Albo Jose, albo Iker – większość fanów chce wylotu Mourinho

redakcja

Autor:redakcja

28 grudnia 2012, 18:07 • 2 min czytania

Kto by się spodziewał, że gdy Real wpadnie w największy kryzys od lat, to sprawca całego zamieszania najbardziej przywali w żywą legendę klubu. Człowieka, który nigdy nikomu nie podpadł i którego w Hiszpanii kochają wszyscy, nawet Katalończycy. Bogu ducha winny Iker Casillas został wplątany w konflikt Mourinho z całym światem, ale jak zwykle, wyszedł obronną ręką. Momentalnie się otrzepał i tylko wzmocnił swoją pozycję. Bo Iker to postać nie do ruszenia. I jak ktoś podniesie na niego rękę, to prędzej czy później musi wylecieć.

Reklama

Pisaliśmy już, że odsunięcie Casillasa od składu to jedna z najdziwniejszych decyzji w karierze Portugalczyka, minęło kilka dni i… nikt nie potrafi jej logicznie wytłumaczyć. Ani największy dyplomata w Europie, Jerzy Dudek, ani dziennikarze, ani legendy klubu. Z dziwnymi deklaracjami wyrwało się tylko kilku rodaków Mourinho, jak Secretario („Hiszpanie to nacjonaliści i wymagają od trenera więcej, tylko dlatego, że jest Portugalczykiem”) lub Vitor Baia, który przyznał, że jeszcze w czasach Porto kara nałożona przez „Mou” tylko mu pomogła.

Reklama

OK, wszystko fajnie, tylko pytanie, czy na karę zasługiwał też „święty” Casillas, bo jeśli tak, to… za co? Baia, o czym opowiadał na Weszło Grzegorz Mielcarski, spóźniał się na trening, stroił fochy i trzeba było go sprowadzić na ziemię, a Iker? Największy symbol profesjonalizmu? Postać wręcz nieskazitelna? Nie, to nie trzyma się kupy. Oliwy do ognia dolała też „Marca”, sugerując, że trener bramkarzy nie rozmawia od dwóch miesięcy z Casillasem, co jednak szybko zostało zdementowane za pomocąâ€¦ zdjęć z treningów z początku grudnia.

Sam fakt, że prorealowski dziennik szuka dziury w całym, świadczy jednak o tym, że dni Mourinho są policzone. Dziś – według ankiety „Marki” – aż 82% kibiców chce wyrzucenia trenera, a tych, którzy jeszcze się z nim utożsamiają, nie nazywa się już „madridistas”, lecz „mourinhistas”. A „mourinhista” nie ma prawa być z Ikerem. Wóz albo przewóz. Albo „The Special One” albo Casillas. Nie można kibicować i Betisowi i Sevilli, jak mawia jedno z hiszpańskich przysłów.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama