Reklama

Runda w czarnych okularach

redakcja

Autor:redakcja

23 grudnia 2017, 12:44 • 4 min czytania 6 komentarzy

– Nie przewidywałem, że będzie tak źle – mówił ostatnio w „Przeglądzie Sportowym” Michał Probierz. I szczerze? My też. To znaczy – nie, żebyśmy z wielkim respektem podchodzili do drużyny grającej w ponad połowie meczów Deją w podstawowej jedenastce. Ale mimo wszystko spodziewaliśmy się wyniku znacznie lepszego, przy tak spłaszczonej tabeli – spokojnie na miarę ósemki.

Runda w czarnych okularach

Rzeczywistość okazała się jednak równie bolesna, co pieprznięcie małym palcem u stopy w futrynę. Już pierwszy mecz z Piastem, gdy tylko pudło Vassiljeva z karnego uratowało Pasy przed porażką, był sygnałem, że to może nie być runda Pasów. I zamiast jak Korona podnieść się po falstarcie, Cracovia nie potrafiła wbić się w rytm wygranych. Przez całą rundę nie zaliczyła dwumeczowej „serii” zwycięstw, za to potrafiła zaliczyć dziewięciomeczową serię bez wygranej. No, słabo.

MOCNY PUNKT

Krzysztof Piątek. Nie tylko w piątki. Były napastnik Zagłębia zaliczył rundę życia, do sezonu życia brakuje mu trzech goli. Jak duży był jego wpływ na wyniki Cracovii?

– w meczu z Górnikiem jego dwa gole doprowadziły od stanu 1:3 do 3:3

Reklama

– w meczu z Jagiellonią jego bramka dała prowadzenie (ostatecznie 1:1)

– w meczu z Pogonią zamknął mecz strzelając na 3:0

– w meczu z Zagłębiem jego asysta przy drugim golu Cracovii dała wyjazdową wygraną 2:1

– dwa gole z Lechią dały wygraną 2:1

– gol i asysta z Koroną pozwoliły Cracovii dwa razy wyjść na prowadzenie (ostatecznie 2:2)

Umiejętność wykorzystania pojedynczej sytuacji czy zimna krew podczas wykonywania rzutów karnych to coś, bez czego kibicom Pasów byłoby dziś jeszcze trudniej spojrzeć z optymizmem w tabelę.

Reklama

PIĄTA KOLUMNA

Copy-paste z każdej poprzedniej rundy? Trudno pójść w innym kierunku, skoro obrona Cracovii znów była jedną z najbardziej dziadowskich w kraju, a spośród zawodników, których wystawiał w defensywie Probierz, nie było choćby jednego, który nie miałby na sumieniu paru goli. Co ciekawe, wg świeżutkiego raportu InStat, najwięcej pomyłek bramkowych w zespole zaliczył… Michał Helik. No ale na każde dwa zawalone gole przypadał jeden przez Helika strzelony. Nie każdy zdołał w tak wymierny sposób odkupić swoje winy.

NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE

Gra w wielu meczach i pozycja po rundzie. Trudno tak naprawdę rozbijać na potrzeby tego podpunktu drużynę na czynniki pierwsze, bo krakowska ekipa miała budzić postrach. Przynajmniej wśród zespołów dolnej połówki tabeli. Zamiast tego sama się takim zespołem stała. Gdy stery obejmował opromieniony wicemistrzostwem Probierz, wydawało się, że górna połówka stoi przed Cracovią otworem. Te drzwi jednak szybko się zatrzasnęły i aż do dziś pozostają zamknięte.

NAJWIĘKSZE POZYTYWNE ZASKOCZENIE

Janusz Filipiak. To znaczy – jak zawsze zdarzyło mu się nawygadywać dyrdymałów (np. to, że PZPN cieszy się, gdy na stadionach są odpalane race, bo kosi pieniądze z kar – gwoli ścisłości kosi je Ekstraklasa SA). Ale za to, że w lidze, w której trenerów zmieniła więcej niż połowa prezesów, on pozostaje wierny jednemu – chapeau bas.

OPINIA EKSPERTA

Ogrodnik Adam, właściciel największej jabłonki w tej części Europy:

– Muszę przyznać panu Michałowi Probierzowi, że przy zasiewie ziaren widać było smykałkę, kunszt ogrodniczy. Coś, z czym się rodzi, czego nie da się nauczyć. Podlane dokładnie tak, jak być powinno, zasadził w glebie dobrej, żyznej. Co prawda trochę w rozwoju może przeszkadzać smog, ale za to roślinki na światło na stadionie Cracovii narzekać nie powinny. Z tego jeszcze coś wyrośnie, mówię panu. 

SZALENIE ISTOTNY FAKT

W słoneczny dzień obok stadionu przy Kałuży z reguły nie ma żadnej kałuży.

RUNDA OKIEM WESZŁO

e77b36becd87eba4ec1563976244ba23

SONDA WESZŁO

[yop_poll id=”53″]

WERDYKT

To nie będzie runda, o której piłkarze Cracovii będą w przyszłości opowiadać dzieciakom. Nie zwojowali ligi, choć warunki ku temu były do tej pory mocno sprzyjające, czołówka uciekała w iście żółwim tempie. Ale też nie skreślalibyśmy projektu Michała Probierza, bo gdy dostawał pełnię zaufania – jak w Jagiellonii – potrafił doprowadzić ten klub do wicemistrzostwa. Zimą ma dostać środki na wzmocnienia, Januszowi Filipiakowi podobno znudziło się już zwalnianie trenerów po krótkim czasie… Pożyjemy, zobaczymy. Jeśli mielibyśmy snuć prognozy – a co tam – wiosną Cracovii wreszcie uda się wygrać choć dwa mecze z rzędu.

Najnowsze

Komentarze

6 komentarzy

Loading...