Grzegorz Kulikowski przysłał nam sprostowanie

redakcja

Autor:redakcja

16 grudnia 2012, 17:04 • 4 min czytania

Dostaliśmy list, więc drukujemy go w oryginale. Pewnie nie jest to ostatni list w tej sprawie.

Grzegorz Kulikowski przysłał nam sprostowanie
Reklama


Szanowni Państwo
W ostatnim czasie pojawiło się w mediach wiele artykułów i materiałów dotyczących tak zwanej ,,afery autokarowej”. Prasa, powołując się najczęściej na tekst opublikowany na portalu weszło.pl, rozpowszechnia niesprawdzone i fałszywe informacje dotyczące mojej osoby oraz działalności fundacji Sportowa Akademia. Materiały te godzą w mój wizerunek jako prezesa fundacji oraz w interesy Sportowej Akademii, której ciężko może być pozyskać nowych sponsorów oraz podopiecznych. Wobec powyższych faktów proszę o sprostowanie fałszywych informacji. W przeciwnym razie skieruję sprawę na drogę prawną.
Artykuł ,,Ujawniamy skandal: kulisy umów z PZPN” opublikowany na Państwa portalu w dniu 27 listopada 2012, zawiera fragmenty niezgodne z prawdą lub sugerujące fakty, który nigdy nie miały miejsca.
Na początku chciałbym odnieść się do słów:
,,Grzegorz Lato chowa się, niby odgryza się Kulikowskiemu, ale jakoś bez przekonania. Dzisiaj można się zastanawiać, dlaczego tak naprawdę taśmy zostały ujawnione i… czy było nagrane coś więcej? Czy te fragmenty, które trafiły do opinii publicznej, były tylko straszakiem? Okazuje się bowiem, że panowie robili interesy w sposób co najmniej tajemniczy”
Oświadczam, iż z Grzegorzem Lato nie prowadziłem żadnych interesów i chętnie zapoznam się z materiałami, na których oparli Państwo swoją tezę.
Proszę o sprostowanie słów: ,,Od tego momentu PZPN po wypowiedzeniu umowy Akademii Kulikowskiego i Ł»mudy musiał przez 36 miesięcy liczone od nowego roku kalendarzowego płacić po 75 tysięcy złotych miesięcznie. Za nic.”
Po pierwsze: Sportowa Akademia nie należy do ,,Kulikowskiego i Ł»mudy”. Fundacja Sportowa Akademia została założona w 2006 roku przez trzech fundatorów: Władysława Ł»mudę, Beatę Kulikowską i Joannę Dousę. Wyżej wymienione osoby stanowiły również radę fundacji a Władysław Ł»muda został powołany na prezesa zarządu (funkcję tę pełnił do grudnia 2011 roku). Paragraf 12. Statutu stanowi, iż wszystkie uchwały rady fundacji (fundatorów) podejmowane są zwykłą większością głosów. Rada fundacji, przy aprobacie fundatora, zgodnie z paragrafem 31. może nawet zlikwidować fundację. Ja od lutego 2012 roku zajmuję stanowisko prezesa zarządu, na które powołali mnie członkowie rady fundacji. Nie będąc fundatorem ,członkiem zarządu ani rady, prawnie nie miałem żadnego wpływu na decyzje i działania podejmowane w Sportowej Akademii. Wszystkie stosowne dokumenty są do wglądu w KRS. Nie rozumiem zatem na jakiej podstawie pisze się ,iż jest to ,,fundacja Grzegorza Kulikowskiego”
Po drugie: przytaczają Państwo nieprawdziwe fakty dotyczące aneksu nr 3, twierdząc, iż ,,musi przez 36 miesięcy liczone od nowego roku kalendarzowego płacić po 75 tysięcy złotych miesięcznie. Za nic”. W umowie transportowej pomiędzy Sportową Akademią a PZPN z dnia 11.05 2009 w paragrafie 6. widnieje zapis mówiący, iż PZPN w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy nie z winy przewoźnika, lub w wypadku wynajmu autokarów u innych przewoźników, zapłaci karę umowną w wysokości 50% kosztów wynajmu. W aneksie nr 2 doprecyzowano ten paragraf, dopisując, iż kara umowna ,,wynosi 50% kosztu wynajmu po stawkach uzgodnionych w umowie”. Aneks nr 3., w który zmieniono termin wypowiedzenia umowy nie wprowadzał zmian w paragrafie 6., mówiącym o warunkach wcześniejszego rozwiązania umowy. Kwota 75 tysięcy nigdy nie padła w dokumentach. Nie wiem w jaki sposób i na podstawie jakich dokumentów opierają Państwo swoje artykuły. Umowy i aneksy są do wglądu.
W przypadku wypowiedzenia umowy PZPN nie ponosi żądnych kosztów związanych z odszkodowaniem, o ile wykona postanowienia umowy. Roszczenie Sportowej Akademii następują wówczas, gdy PZPN rozwiązuje umowę ze skutkiem natychmiastowym, omijając okres wypowiedzenia. Rodzi to zgodnie z paragrafem 6 zobowiązanie do zapłacenia 50% kosztów wynajmu pojazdów przez okres wypowiedzenia po stawkach określonych w umowie. Stawki te wynoszą: 4zł/km, 1600 zł za dzień wynajmu oraz 700 zł za transfer.
Aneksy do umowy zostały zawarte w roku 2010 a więc nie ,,na krótko przed” ujawnieniem przez delegatów PZPN taśm prawdy.
Przypominam również, iż Sportowa Akademia posiadała trzy luksusowe autokary, a nie, jak napisali Państwo, jeden.
W wyżej wymienionym artykule zadają Państwo retoryczne pytania: ,,Dlaczego nie 175 tysięcy albo 275 tysięcy? Czemu nie dziesięcioletni okres wypowiedzenia? Dlaczego nie pójść na całość?” Trafili Państwo w sedno. Umowa PZPN o współpracy agencyjnej z firmą Sportfive w ogóle nie przewiduje możliwości wypowiedzenia jej przez Związek w ciągu 10 lat jej trwania.

Z poważaniem
Grzegorz Kulikowski

Reklama

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama