„Mierzej” z etatowego rezerwisty nagle stał się najlepiej punktującym graczem w klubie (video)

redakcja

Autor:redakcja

13 grudnia 2012, 23:20 • 1 min czytania

Nie da się całkiem racjonalnie wytłumaczyć tego, jak układa się ten sezon Adrianowi Mierzejewskiemu. Od końca poprzedniego, czyli mniej więcej od połowy maja, nie zagrał w Turcji w ani jednym meczu, mimo że był przecież zdrowy, nie bojkotował trenera, nie symulował żadnych chorób. Czasem siedział na ławce, czasem na trybunach – nieistotne. Pożytek i tak był z niego żaden. Aż do dziesiątej kolejki bieżących rozgrywek Super Ligi znaczył dla Senola Gunesa okrągłe zero. Null. Nagle z początkiem listopada wrócił do wyjściowej jedenastki i od tego momentu… zbiera najwyższe noty w zespole.
Gdyby zastosować klasyfikację kanadyjską, jak w hokeju, „Mierzej” byłby dziś najlepiej punktującym zawodnikiem Trabzonsporu, zaraz obok innego pomocnika – Olcana Adira. Z tą różnicą, że wystąpił w dwukrotnie mniejszej liczbie meczów niż wspomniany Turek.

„Mierzej” z etatowego rezerwisty nagle stał się najlepiej punktującym graczem w klubie (video)
Reklama

Można prześledzić niemal kolejka po kolejce:

5 listopada – bramka w lidze z Antalyasporem
11 listopada – dwie bramki w lidze z Akhisarsporem
26 listopada – bez gola i asysty z Eskisehirsporem
29 listopada – asysta w pucharze z Sanliurfasporem
3 grudnia – asysta w lidze z Genclerbirligi
9 grudnia – kluczowe podanie przy golu z Kaiserisporem
13 grudnia – bramka, a potem gol w karnych z Kasimpasą

Reklama

فącznie: 7 meczów – 4 bramki, 2 asysty, 1 kluczowe podanie

Dziś w „Turkiye Kupasi”, czyli po naszemu mówiąc – w Pucharze Turcji Mierzejewski strzelił gola dającego wyrównanie, a potem wykorzystał jedenastkę w konkursie rzutów karnych.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama