Stanislav Levy: – Zasłabłem, bo cały dzień nic nie piłem…

redakcja

Autor:redakcja

30 listopada 2012, 23:28 • 1 min czytania

Staszek, cokolwiek, jakkolwiek… To nie jest temat do żartów… Ale ty się chłopie trzymaj. Ty o siebie dbaj. Biologii nie oszukasz, człowiek nie wielbłąd – pić musi.
Nie napiłeś się przez cały dzień… Wiadomo – człowiek zapracowany, znerwicowany. Na nic nie ma czasu. Ale pamiętaj – ty jesteś klubowym dobrem, ty musisz działać jak dobrze naoliwiona maszyna. Musisz przyjmować płyny, dla dobra swojego i dla dobra całego Wrocławia.

Stanislav Levy: – Zasłabłem, bo cały dzień nic nie piłem…
Reklama

Zdrówka życzymy, ale pamiętaj – zapobieganie jest lepsze niż leczenie. فyk, łyk, łyk. Pamiętaj o tym i nie dopuszczaj do sytuacji, w której organizm zaczyna się buntować.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama