Reklama

Jak przechytrzyć VAR?

redakcja

Autor:redakcja

08 grudnia 2017, 09:54 • 6 min czytania 3 komentarze

“Teoretycznie sprawa jest prosta. W razie ewidentnego błędu arbitra, sędzia mający do dyspozycji obraz telewizyjny, może zasugerować głównemu obejrzenie powtórki. Rozjemca prowadzący mecz sam może zdecydować, że chce sprawdzić dane zdarzenie na wideo, jeśli nie jest pewny podjętej decyzji. Ma na to czas, dopóki nie zostanie wznowiona kolejna akcja. I tu rozpoczyna się pole do popisu dla zawodników” – czytamy w dzisiejszym “Przeglądzie Sportowym”.

Jak przechytrzyć VAR?

GAZETA WYBORCZA

Mundial po mordowsku. Roman Imielski i Radosław Leniarski odwiedzili Rosję i sprawdzili, jak rzeczy się mają przed mundialem. Ich głównym celem był Sarańsk.

Sarańsk to najmniejsze z miast-gospodarzy, ma ledwie 300 tys. mieszkańców. Jak na wielką Rosję malutkie. W Moskwie śmiali się z nas, że jedziemy do „niczego”. I nikt, z kim rozmawialiśmy w stolicy, w Sarańsku nie był, choć to tylko 600 km. Całkiem niedaleko jak na tutejsze odległości. – Mołodcy! – pochwalił nas Władimir Mozgowoj, dziennikarz sportowy „Nowej Gaziety”, słysząc, że spędzimy w stolicy Mordowii kilka dni. – Nigdy tam nie byłem, ale raz przejeżdżałem pociągiem.

– Gdyby nie mistrzostwa, nie byłoby u nas wielu rzeczy albo byłyby o wiele później. Nie byłoby lotniska, a zostanie otwarte na początku 2018 r., hoteli takich jak Mercure czy Sheraton, nowych ulic – tłumaczy Mierkuszkin, który w lokalnym rządzie odpowiada za przygotowanie Sarańska do mundialu.

Reklama

Zrzut ekranu 2017-12-08 o 09.02.44

RZECZPOSPOLITA

Wyspa szczęścia – Wielka Brytania. W 1/8 finału LM zagra więcej drużyn z Anglii, niż polskich piłkarzy.

W ubiegłym sezonie honoru angielskiego futbolu musiało bronić Leicester – po wyrównanym dwumeczu w ćwierćfinale przegrało z Atletico. Arsenal i Manchester City odpadły rundę wcześniej.Czy komuś przyszło wtedy do głowy, że rok później do fazy pucharowej awansuje cała piątka z Premier League?

Awansowała, i to w jakim stylu. Tottenham zdobył najwięcej punktów (16 ) ze wszystkich uczestników, nie bacząc na to, że za rywali ma Real i Borussię Dortmund. Z pierwszej pozycji wyszły też ze swoich grup Manchester United, Liverpool i Manchester City, a o tym, że Chelsea będzie w poniedziałkowym losowaniu nierozstawiona, zadecydował gorszy bilans spotkań z Romą.

Zrzut ekranu 2017-12-08 o 09.06.25

Reklama

SUPER EXPRESS

Gino Lettieri, jakiego nie znacie. „SE” prześwietla trenera Korony.

Największe szczęście – zdrowie żony i córek. I czas spędzony z rodziną. To wartość, której na nic nie można przeliczyć. Dla tego tak bardzo boli mnie, że w Kielcach nie ma ze mną najbliższych. Co do wartości to ważna jest dla mnie religia. Jestem katolikiem, a postacią, która miała wielki wpływ na moje życie jest Jan Paweł II.

Największe marzenie – uwielbiam podróże, zwiedziłem już wszystkie kontynenty poza Afryką. Dlatego chciałbym polecieć na Safari.

Najlepsze w polskiej kuchni – pierogi w każdej postaci.

Zrzut ekranu 2017-12-08 o 09.31.52

PRZEGLĄD SPORTOWY

Zrzut ekranu 2017-12-08 o 09.34.30

Ozłocony Ronaldo. Portugalczyk po raz piąty ze Złotą Piłką.

Dokładnie o 20.00 Cristiano Ronaldo wkroczył do sali pełnej piłkarskich gwiazd ze Złotą Piłką, którą otrzymał za 2017 rok. Nie było niespodzianki. Za nim, jak zwykle Messi i Neymar. Do tej trójki się już przyzwyczailiśmy. Robert Lewandowski zajął dziewiąte miejsce, chyba za mało jednak doceniony za 52 bramki zdobyte w tym roku i tytuł najlepszego strzelca europejskich eliminacji mistrzostw świata. „Cirkus, skandaloza, oj ci Francuzi” – tak skomentował to Zbigniew Boniek. Dla kapitana reprezentacji była to gorsza lokata niż w 2015 roku (był czwarty), ale o wiele lepsza niż w ubiegłym (szesnasty).

Zrzut ekranu 2017-12-08 o 09.34.35

Bjelica już bez parasola. Weryfikacja jego pracy może przyjść wcześniej niż przed końcem sezonu.

Jeszcze niedawno Chorwat miał być rozliczony dopiero po zakończeniu sezonu. Wtedy zresztą wygasa jego kontrakt. Niedawno informowaliśmy, że tylko mistrzostwo pozwoli mu pozostać przy Bułgarskiej. – Nie szukam żadnego alibi. Interesuje mnie tylko tytuł – mówi Bjelica, który nie ma zamiaru uciekać od odpowiedzialności. – Nie boję się tego, co się stanie. Każdego dnia staram się pracować najlepiej, jak umiem – przekonuje.

Jednak ostatnio sytuacja zmieniła się o tyle, że zdjęty został parasol ochronny znad głowy trenera. Zarząd, który dotąd ufał obecnemu sztabowi niemal bezgranicznie, nie ma już zamiaru czekać na efekt końcowy. Przesłanie jest krótkie: wyniki mają być tu i teraz. Zespół musi znów wskoczyć na najwyższe obroty i punktować regularnie.

Zrzut ekranu 2017-12-08 o 09.35.15

Kiko Ramirez przyznaje, że już szykuje się na stratę Carlitosa.

Są w ekstraklasie piłkarze, których zazdrości pan innym drużynom? Poda pan nazwiska?

Jest wielu dobrych zawodników i jeśli miałbym wybierać, to byłoby z czego. Ale dla mnie moi zawodnicy są najlepsi, zawsze będę ich bronił, dlatego nie wymienię żadnych nazwisk. Zazdroszczę klubom, których kondycja finansowa jest lepsza niż nasza. Nie muszą sprzedawać swoich zawodników, a dodatkowo mogą sobie pozwolić na zakupy. Takie życie, ja już teraz mogę spodziewać się tego, że po zakończeniu sezonu może odejść Carlitos. To ciężkie, tym bardziej, że od Wisły, ze względu na jej historię, wiele się wymaga, a jednocześnie teraz jesteśmy klubem, który jest nastawiony bardziej na sprzedaż niż kupowanie graczy.

Jak przechytrzyć VAR, czyli czemu czasami aut jest lepszy niż kontra?

Teoretycznie sprawa jest prosta. W razie ewidentnego błędu arbitra, sędzia mający do dyspozycji obraz telewizyjny, może zasugerować głównemu obejrzenie powtórki. Rozjemca prowadzący mecz sam może zdecydować, że chce sprawdzić dane zdarzenie na wideo, jeśli nie jest pewny podjętej decyzji. Ma na to czas, dopóki nie zostanie wznowiona kolejna akcja. I tu rozpoczyna się pole do popisu dla zawodników.

W derbach Trójmiasta, pomiędzy Arką a Lechią (0:1), w pierwszej połowie gdynianom należał się rzut karny. Pewnie by go dostali, jednak nie dali arbitrom wideo szansy na interwencję. – Po derbach zawodnicy już wiedzą, że trzeba uważać. Straciliśmy na tym bardzo dużo. To pewna luka w przepisach. Kto zagrał ręką, może szybko postarać się o nabicie rywala i rozpoczęcie gry z autu, czy o rzut wolny. Wznawia, zanim arbiter dostanie sygnał, że coś jest nie tak (…) – podkreśla Leszek Ojrzyński, trener Arki.

Zrzut ekranu 2017-12-08 o 09.35.24

Mariusz Lewandowski przyznaje, że przed objęciem Zagłębia miał oferty m.in. z ZEA.

Po dymisji Macieja Skorży był pan podobno przymierzany do Pogoni Szczecin…
To są bańki mydlane. Na gadanie o „przymiarkach” szkoda czasu. Lubię bardzo konkretne rozmowy, które sprowadzają się do krótkiego: tak albo nie. Miałem zapytania z dwóch klubów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ale nic z tego nie wyszło. Może i dobrze, bo teraz jestem trenerem w Zagłębiu, w którym kiedyś uczyłem się grać w piłkę. Tu wszystko się zaczęło, więc pomyślałem sobie, że teraz los daje mi szansę powtórzyć to w roli trenera.

Zrzut ekranu 2017-12-08 o 09.36.54

Legia chce Cernycha.

Działacze mistrza Polski chcą skorzystać z okazji, którą stwarza rychły koniec kontraktu Litwina z Jagą. Ten wygasa w czerwcu przyszłego roku, więc wiadomo, że już na początku stycznia jagiellończyk może podpisać umowę z nowym pracodawcą. Szansa na to, by zdecydował się na jej przedłużenie z Jagiellonią, jest minimalna. Przecież minionego lata menedżer piłkarza uparcie szukał mu klubu. Wyjeżdżał negocjować z dwoma tureckimi klubami, a najkonkretniejszą ofertę z chorwackiej Rijeki, opiewającą na 400 tysięcy euro, Jagiellonia odrzuciła.

Zrzut ekranu 2017-12-08 o 09.37.01

W „Chwili z…” Izy Koprowiak Marcin Wasilewski.

W 2008 roku mówił pan: „Najpierw śmierć taty, później narodziny córeczki, ale połączone z kłopotami zdrowotnymi żony. Na pewno czuję się mocniejszy. Jestem teraz cholernie silny, gdzieś w środku. Nie wiem, jaka tragedia musiałaby się teraz wydarzyć, żeby mnie złamała”. I niedługo został pan poddany następnym testom. Najpoważniejszy: kontuzja.
W ostatnich kilkunastu latach nauczyłem się, by niczego nie planować, bo szybko można dostać „dzwona”. Tylko żona nie jest z tego powodu szczęśliwa, mówi, że wszystko robię na ostatnią chwilę, podczas gdy ona woli mieć życie pod kontrolą. Ale ja wiem, że to nie ma sensu. Robię to, na co mam ochotę, bez większego zastanawiania się. Było tyle sytuacji, kiedy moje plany i założenia legły w gruzach.

Kontuzja jest najlepszym przykładem. Axel Witsel omal nie urwał panu nogi. Pamięta pan ból?
Nie. Dostałem taką dawkę morfiny, że odpłynąłem. Gdy pakowali mnie do karetki, dzwoniłem do żony. Opowiadała, że całkiem racjonalnie z nią rozmawiałem, mówiłem, że po prostu mam złamaną nogę, że nie musi przyjeżdżać do szpitala.

Zrzut ekranu 2017-12-08 o 09.37.29

fot. FotoPyK

Najnowsze

Hiszpania

Casado o porównaniach do legendy Barcy: Zawsze był dla mnie punktem odniesienia

Kamil Warzocha
0
Casado o porównaniach do legendy Barcy: Zawsze był dla mnie punktem odniesienia

Komentarze

3 komentarze

Loading...