Jeszcze chwila, a Bundesliga przybierze taki układ, do którego dąży Primera Division – na czele tabeli znajdą się drużyny, które powinny rządzić i dzielić. Borussia Dortmund wygrywa z kolejnym ligowym słabeuszem, do wicelidera traci już tylko punkt i zbliżyła się również do Bayernu.
Podopieczni Juergena Kloppa przed tygodniem grali z ostatnim w tabeli Augsburgiem, teraz zmierzyli się z przedostatnim Greuther Furth. BVB strzeliło sześć goli, w tym cztery autorstwa Roberta Lewandowskiego, ale przede wszystkim zgarnęło sześć punktów i znów jest w ścisłej czołówce. Dortmundczycy większych problemów z Greuther nie mieli – pierwsze skrzypce grali Mario Goetze i powracający do składu Jakub Błaszczykowski. Dopóki Kuba miał siłę, na boisku prezentował się znakomicie.
Po raz kolejny spore problemy w meczu wyjazdowym mają piłkarze Schalke. Ostatnio przegrali w Hoffenheim 2:3, teraz ulegli Bayerowi Leverkusen 0:2 i trudno wierzyć, by samymi spotkaniami przed własną publicznością utrzymali miejsce w czubie tabeli. – Sami jesteśmy sobie winni, sami poprosiliśmy o porażkę. Gdybym tylko mógł, to w przerwie wymieniłbym prawie cały skład – wściekał się po meczu trener Huub Stevens. W drugiej połowie zdjął z boiska m.in. Lewisa Holtby’ego i Jeffersona Farfana, którym absolutnie nie przypadło to do gustu i nie omieszkali wspomnieć o tym trenerowi. Efekt? Z ławki rezerwowych zostali w trybie natychmiastowym odesłani pod prysznic. Kubeł zimnej wody dobrze im zrobi.
Wciąż smaku porażki na obcym terenie nie zasmakował Bayern. Dla Bawarczyków marne to jednak pocieszenie, bo gdyby wygrali teraz, zanotowaliby ósme wyjazdowe zwycięstwo z rzędu i zapisaliby się na kartach historii. Zatrzymani zostali jednak przez piłkarzy Nuernberg, w derbach Bawarii. Zdaniem wielu, tak naprawdę to zatrzymali się sami – przez zbyt dużą rotację, przez kiepską linie pomocy i błąd Manuela Neuera przy golu.
– Mówicie serio, że zawaliłem? – irytował się Neuer. – Trzeba spojrzeć na to z innej perspektywy, przedziwnej rotacji, jakiej nabrała piłka. Chociaż dziennikarzom może się wydawać, że to błąd, w końcu piłka poleciała do mojego rogu.
Po odejściu Felixa Magatha odrodził się również Wolfsburg, który wygrał drugie spotkanie z rzędu, tym razem w Hoffenheim. Jak widać, zmiana szkoleniowca bardzo Wilkom służy, bo nie tylko wydostali się ze strefy spadkowej, ale i do szóstego Hannoveru tracą już tylko… trzy punkty. Ścisk w środku pola jest bowiem niesamowity.
Borussia D. – Greuther 3:1
1:0 Lewandowski
1:1 Stieber
2:1 Lewandowski (kar.)
3:1 Goetze
Eintracht – Augsburg 4:2
1:0 Moelders (sam.)
2:0 Aigner
2:1 Koo
3:1 Meier
3:2 Moelders
4:2 Meier (kar.)
HSV – Mainz 1:0
1:0 Son
Hannover – Freiburg 1:2
0:1 Schmid
1:1 Abdellaoue (kar.)
1:2 Rosenthal
Borussia M. – Stuttgart 1:2
1:0 Stranzl
1:1 Harnik
1:2 Brouwers (sam.)
Nuernberg – Bayern 1:1
0:1 Mandzukić
1:1 Feulner
Bayer – Schalke 2:0
1:0 Schuerrle
2:0 Kiessling
Werder – Fortuna 2:1
0:1 Langeneke (kar.)
1:1 Petersen
2:1 de Bruyne
Hoffenheim – Wolfsburg 1:3
0:1 Hasebe
0:2 Dost
0:3 Naldo
1:3 Derdiyok
