Publika wystawiła swoją ocenę: Sikorski i reszta zmiażdżeni szyderą trybun

redakcja

Autor:redakcja

18 listopada 2012, 21:20 • 3 min czytania

Tomasz Kulawik miał już pewnie dawno ułożoną w głowie formułkę w stylu „walczyliśmy z całych sił, chciałbym podziękować kibicom za wsparcie do ostatnich minut”, ale niestety – dziś musiał skorzystać z opcji awaryjnej, która brzmiała: „nie zamierzam komentować tego, co działo się na trybunach”. A działo się, jak nigdy. Serio, takiego festiwalu szydery na stadionie ekstraklasy nie widzieliśmy od czasu „Zagraj, zagraj tak, jak Marcin Klatt” albo „Na mistrza Polski nadszedł czas”, odśpiewanego, gdy ŁKS… przegrywał 1:7 z Flotą.
Tyle że dziś w Krakowie to była regularna wojna na prześmiewcze hasła pod adresem nieporadnych zawodników Wisły – od pierwszej do ostatniej minuty. Absolutne zero pozytywnego dopingu. Zaczęło się niewinnie, bo od złośliwych salw oklasków po złych zagraniach i skandowania nazwiska Sergeia Pareiki, który zamiast wyprowadzić piłkę bezpiecznie w kierunku środka boiska, wykopał ją w maliny. Jednak to, co działo się później to już była brutalna jazda z piłkarzami swojego klubu. Coś, czego w Krakowie do tej pory nie widziano, mimo że wyniki są, jakie są nie od dzisiaj, ani nie od wczoraj.

Publika wystawiła swoją ocenę: Sikorski i reszta zmiażdżeni szyderą trybun
Reklama

Fani Wisły jeszcze przed meczem zapowiedzieli, że w związku ze świeżym konfliktem z władzami klubu nie będą dopingować zespołu i do końca… słowa nie dotrzymali, bo Daniel Sikorski, gdyby tylko trochę mniej rozumiał język polski, śmiało mógłby się poczuć ulubieńcem trybun. Cóż, chłopak potrafi grać w piłkę mniej więcej tak, jak my latać szybowcem – ma pojęcie bardziej w teorii niż w praktyce, ale dziś stał się po prostu jednoosobowo ofiarą beznadziei całej Wisły. Symbolem wszystkiego, co w niej obecnie najgorsze.

Reklama

„Wpuść nam Daniela, trenerze, wpuść nam Daniela”
„Daniela mamy, dlaczego go nie wpuszczamy?”
„Daniela mamy, na Ligę Mistrzów czekamy”
„Jebać Messiego, my mamy tu Sikorskiego”.

To tylko fragmencik twórczości trybun, zwieńczony wielką owacją po tym, jak Sikorski w końcu zebrał się z ławki, by pojawić się na boisku. Co sądzimy o tym ruchu Tomasza Kulawika, wystarczająco dużo napisaliśmy TUTAJ (kliknij), ale do niego chyba akurat trudno dotrzeć, skoro całą jego pomeczową konferencję najłatwiej streścić w słowach: „Wypada podziękować zawodnikom za walkę”.

W międzyczasie pojawiło się jeszcze:

„Dajcie im strzelić, hej Śląsku, dajcie im strzelić”
„Dla Garguły wyższy kontrakt”
„Co wy robicie? Wy Białą Gwiazdę hańbicie”
„Nawet słynna Barcelona naszej Wisły nie pokona”

I sporo innych haseł, których nie warto dalej przytaczać.

Oczywiście, kibice Wisły kompletnie pojechali po bandzie. Ł»adnemu zawodnikowi po meczu nie mogło nawet przejść przez myśl, żeby podejść pod ich sektor i… dziękować za doping, jak to bywało zwykle. Ale z drugiej strony, granicznego rozczarowania krakowskiej publiki może nie rozumieć tylko skrajny ignorant. Dobór środków może budzić wątpliwości, ale nikt nie ma prawa oczekiwać dobrej miny do tej całej nieporadnej plątaniny na boisku. Serio, wiemy, co piszemy, bo wchodzimy na te mecze za darmo, niewiele podczas nich robimy, w przerwie możemy wypić ciepłą kawę i zobaczyć powtórki akcji na telewizorze. Słowem – mamy jakiś komfort i wygodę, a i tak przyjemność z oglądania tych widowisk mamy – w skali 1/10 – bliską zera.

Dziś swoje zdanie wyrazili ci, którzy za te „widowiska” dodatkowo płacą.

Najnowsze

Anglia

Kolejne zwycięstwo Aston Villi! Błąd Casha nie przeszkodził [WIDEO]

Wojciech Piela
0
Kolejne zwycięstwo Aston Villi! Błąd Casha nie przeszkodził [WIDEO]
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama