Wojciech Szczęsny po raz pierwszy po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją wystąpił w oficjalnym meczu. Został włączony do kadry Arsenalu do lat 21, który przegrał dziś u siebie 1:2 z West Ham United. Polak nie zawinił jednak przy żadnym ze straconych goli i zaliczył kilka udanych interwencji.
Głos na temat jego najbliższej przyszłości zabrał również Arsene Wenger, składając zdecydowaną deklarację: – Bez względu na dobrą formę Mannone, Wojtek wciąż jest naszym bramkarzem numer jeden. Na ten moment w sobotnim meczu zagra Vito, ale kiedy Wojtek wróci do pełni sił, wówczas zobaczymy.
Przy całej dyplomacji, z jakiej znany jest Wenger, powyższa wypowiedź powinna oznaczać tylko jedno:
Czas Włocha w bramce Arsenalu dobiegł końca.
