Jeśli Grzegorz Sandomierski liczył, że tydzień po tygodniu, powoli, sukcesywnie będzie poprawiał swoją sytuację w Blackburn, to swoje plany musi chyba nieco odłożyć w czasie. Wczoraj, podczas meczu rezerw z Norwich City, Grzesiek doznał poważnie wyglądającego urazu. W 60. minucie zderzył się z przeciwnikiem. Przez dziesięć minut udzielana była mu pomoc medyczna, po czym Polak został przewieziony do szpitala.
Po czołowym zderzeniu z zawodnikiem Norwich, ma kilka nieprzyjemnie wyglądających ran na twarzy. Klubowy lekarz podejrzewał również wstrząśnienie mózgu. Dla formalności wypada tylko przypomnieć, że Sandomierski nie zagrał w tym sezonie ani jednego meczu w pierwszej drużynie. Z racji tego, że nie było dla niego miejsca nawet w szerokiej kadrze, dość regularnie bronił w zespole młodzieżowym, w lidze rezerw.
Tutaj przeczytacie nasz ostatni wywiad z Sandomierskim.