Danijel Ljuboja goni legendy Legii Warszawa – przynajmniej na dziś, przynajmniej według GW

redakcja

Autor:redakcja

30 października 2012, 14:03 • 2 min czytania

„Gazeta Wyborcza” zachwyca się Danijelem Ljuboją i porównuje go do legend Legii. A wszystko dzięki niesamowitej (?) średniej – ośmiu strzelonych golach w dziewięciu meczach. Uwaga, sprawa jest naprawdę poważna, o czym świadczyć może ten krótki cytat:
Danijel Ljuboja w tym sezonie strzela średnio 0,8 gola na mecz. Tylko w lidze ma skuteczność 0,89 gola na mecz – w dziewięciu meczach trafił osiem razy. To statystyka w polskiej piłce spotykana bardzo rzadko. W zeszłym sezonie jak na zawołanie strzelał dla Lecha فotysz Artjom Rudniew. 25 goli w 33 meczach to jednak średnia mniejsza (0,76) niż osiągnięcia Serba. W Legii po raz ostatni tak skuteczny był Lucjan Brychczy, który w sezonie 1963/64 strzelił 24 gole w 29 meczach, czyli 0,83 gola na mecz.

Naprawdę trzeba się nudzić, by brać pod uwagę średnią z krótkiego wycinka sezonu i na tej podstawie pisać wzniosłe teksty. Autor wczuł się w rolę niesamowicie, bo wypisał nawet wszystkich zawodników w historii warszawskiego klubu, którzy przekroczyli średnią 0,5 gola na mecz. Od razu możemy go skontrować – Marcin Jałocha miał jeszcze lepszą średnią w sezonie 1994/95: 1 gol na mecz, bez żadnych ułamków. Po dwóch kolejkach miał dwa gole! W pierwszej kolejce nie trafił ani razu, ale już w drugiej – uuuu, działo się! Wbił dwa gole Warcie Poznań.

Danijel Ljuboja goni legendy Legii Warszawa – przynajmniej na dziś, przynajmniej według GW
Reklama

I do końca sezonu już ani jednego.

Debilizm całego zestawianie można wskazywać na sto różnych sposobów: w 2010 roku Andrzej Niedzielan strzelił 7 goli w pierwszych 6 meczach sezonu, a rok temu Rudniew, na którego tak chętnie powołuje się dziennikarz, po ośmiu kolejkach miał 14 trafień (1,75 gola na mecz). Identyczną średnią jak teraz – 8 goli w 9 meczach – mógł też pochwalić się Bogdan Prusek w 1996 roku. Niestety, w kolejnych 25 kolejkach trafił już tylko trzy razy i średnia mu się mocno skurczyła.

Reklama

Zanim więc ruszą zabawy w porównywanie Ljuboji z Brychczym, dajmy Serbowi utrzymać formę przez cały rok.

Najnowsze

Hiszpania

Były piłkarz o pobycie w Barcelonie: „Nie chciałem z nikim rozmawiać”

Braian Wilma
0
Były piłkarz o pobycie w Barcelonie: „Nie chciałem z nikim rozmawiać”
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama