O tym, że media sportowe w krajach zagranicznych w porównaniu z polskimi to zupełnie inny poziom, wiadomo od dawna. Pokazuje to liczba gazet o tematyce piłkarskiej dostępnych na rynku, liczba obsługujących kluby dziennikarzy i ich twórczość. Od kilku miesięcy niemiecki „Ruhr Nachrichten” prezentuje wywiady z piłkarzami, w których rozmówca na proste, podstawowe pytania odpowiada… bez użycia słów.
„Nieme rozmowy”, które można przeczytać (?) w internecie, nie są żadną nowością. Ostatni, fajnie zrealizowany materiał z Julianem Schieberem w roli głównej przekonał nas, że warto pokazać, jak to wygląda. Zmiennikowi Roberta Lewandowskiego zadano dwanaście pytań, m.in. o to, jak zareagowałby na telefon od Joachima Loewa, w jakich relacjach żyje z kibicami, dlaczego w Niemczech jest deficyt napastników czy jak mu idzie w rywalizacji o miejsce w składzie z Polakiem. A idzie mu tak:
A jaki wyraz twarzy widzi najczęściej u trenera Juergena Kloppa?
Jak ma się BVB do jego poprzednich klubów – Stuttgartu i Nuernberg?
Takiego wywiadu dla Ruhr Nachrichten” udzielił tez kiedyś choćby Robert Lewandowski. Odpowiadał na pytania, co będzie robił przed Euro, czy jest lepszym napastnikiem od Lucasa Barriosa albo… co idzie mu lepiej – jedzenie czy gotowanie?
A co sądzi o polskich chuliganach?
Nam się podoba i to bardzo. Ciekawe, czy kiedyś podobnych rozmów doczekamy w polskich mediach. Z chęcią ujrzelibyśmy, jak na hasło Weszło reaguje Wojtuś Pawłowski, co Tomaszowi Hajcie odpowiada Rafał Murawski albo nawet – pójdźmy na łatwiznę – dlaczego Bartek Ślusarski chciał zostać napastnikiem.




