Weekend pod znakiem przełamania – potężny misz-masz w tabeli I ligi

redakcja

Autor:redakcja

21 października 2012, 13:39 • 3 min czytania

Ależ dzień w I lidze! Zaczęliśmy od swoistej „multiligi” oglądając jednocześnie spotkania Floty Świnoujście z Cracovią oraz ŁKS-u z Sandecją Nowy Sącz. Oba przyniosły przełamania dwóch wielomiesięcznych serii – passy meczów bez porażki w wykonaniu Floty i spotkań bez zwycięstwa na własnym stadionie فKS-u فódź. Biorąc pod uwagę, że dzień wcześniej Nieciecza przegrała z Bogdanką, a Okocimski wywiózł z Katowic komplet punktów – spodziewaliśmy się dalszych niespodzianek.
I oczywiście nie przeżyliśmy zawodu. Zawisza przegrał w kontrowersyjnych okolicznościach z Kolejarzem Stróże, tym samym ustępując miejsca w tabeli Cracovii. W ogóle cała ta kolejka była dosyć… dziwna. Najpierw mecz Arki z Olimpią, istna wojna, cios za cios i zwycięstwo Grudziądza, które udowodniło chyba ostatecznie, że w tym sezonie Arka nadaje się do walki o miejsca 5-10, a nie awans do Ekstraklasy. Niby zgodnie z zapowiedziami działaczy, niby zgodnie z tym co mówił trener, ale nie trzeba koczować pod drzwiami gdyńskiej szatni, by wiedzieć że po cichu liczono na więcej. Potencjał jest – choćby w postaci Kuklisa, Marcusa da Silvy, czy Radzewicza, na razie jednak Arka to tylko ligowy średniak.

Weekend pod znakiem przełamania – potężny misz-masz w tabeli I ligi
Reklama

Potem wspomniana multiliga, gdzie oczywiście wszystko było zupełnie na odwrót. Mecz zapowiadany jako starcie dwóch ofensywnie usposobionych zespołów czyli lider ze Świnoujścia kontra Cracovia był nudny, w dodatku przez pierwsze pół godziny – praktycznie niemożliwy do oglądania. Boisko w nadmorskim mieście było spowite gęstą mgłą, przez którą ciężko było dostrzec piłkarzy. Gdy już udało nam się ich zlokalizować – był to albo Boljević ostrzeliwujący Niemcy (ma przyłożenie, ale wychodzi mu jedno na dziesięć prób), albo Olszar szarpiący się samotnie z kilkoma defensorami z Małopolski. Dlatego też dużo przyjemniej i wygodniej było podnosić wzrok znad monitora i obserwować mecz فKS-u z Sandecją. Pierwsze piętnaście minut i 2:0 dla gospodarzy, słoneczko świeci, obrońców nie stwierdzono, ataki radosne, taktyki zero. Tak gra się w Łodzi, a do dość beztroskiej atmosfery dostosował się Cabaj, który puścił typowego „cabaja”. Potem było równie ciekawie – postaciami meczu stali się Więzik i Brud, którzy łącznie przez cały mecz zaliczyli półtora celnego podania i trzy celne przyjęcia. Wracaliśmy do Świnoujścia za każdym razem, gdy głos podnosili komentatorzy tego spotkania – obejrzeliśmy więc sto trzydzieści cztery uderzenia Boljevicia, parę stałych fragmentów w wykonaniu Floty i oczywiście zwycięskiego gola Adama Marciniaka.

Na koniec kolejki Warta wygrała jeszcze z Polonią, ale Zieloni i tak pewnie dostaną burę od pani prezes فukomskiej-Pyżalskiej. Nerwówka z ostatnim w tabeli Bytomiem to nie jest to, co chciałaby oglądać przyszła wiceprezes PZPN-u. Póki co może sobie zbić piątkę z Osuchem – Zawisza i Warta to najwięksi niedzielni przegrani.

Reklama

W tabeli więc konkretne zamieszanie – Zawisza spadł na trzecie miejsce, a różnice między nim, Cracovią oraz Niecieczą są naprawdę minimalne. Z przodu trzyma się Flota, mając 8 punktów przewagi nad wiceliderem z Krakowa. Gdzieś za plecami czołowej czwórki pedałuje Miedź Legnica, która ciuła spokojnie punkty i traci już tylko dwa „oczka” do Termaliki.

Na dole z kolei wyrównanie i spłaszczenie – zwycięstwa فKS-u i Okocimskiego przy jednoczesnych wtopach Dolcanu oraz Katowic oznaczają, że między siedemnastym a trzynastym miejscem są tylko cztery punkty różnicy. Tabelę zamyka od wielu tygodni Polonia Bytom, która zmierza spiesznym krokiem tam, gdzie spadła już w zeszłym roku.

Komplet wyników 13. kolejki I ligi:

Bogdanka – Nieciecza 1:0
GKS Katowice – Okocimski 1:2
Stomil – Miedź 1:2
Arka – Olimpia 0:1
Dolcan – GKS Tychy 0:1
فKS – Sandecja 3:2
Flota – Cracovia 1:2
Kolejarz – Zawisza 2:1
Warta – Polonia 2:1

Najnowsze

Ekstraklasa

Zieliński studzi głowy. W Kielcach nie jest ani tak źle, ani tak dobrze, jak myślą

Jakub Białek
2
Zieliński studzi głowy. W Kielcach nie jest ani tak źle, ani tak dobrze, jak myślą
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama