Nie tak dawno temu Marcin Adamski uzasadniał na Weszło bezsens korzystania z wycen Transfermarkt. Bo jak tu traktować poważnie portal, który wycenia Pejovicia na pół miliona euro, a Smolarka na milion? Zdarzają się jednak osobnicy, którzy jak pelikany łykają dane z tej bazy, a dziśâ€¦ delikatnie się nimi zadławili.
– Niemiecki portal nie docenia zdolnego gracza Ruchu Chorzów. Te 50 tys. euro to jakiś zart! – krzyczy do nas z nagłówka portal Sport.pl. A my – którzy generalnie nie jesteśmy zwolennikami Transfermarkt – pytamy: to na ile mieli go wycenić? Jeśli Andraż Kirm, bądź co bądź etatowy reprezentant Słowenii, a kiedyś gwiazda naszej ligi, odchodzi do Groningen za 300 tysięcy, to ile, do jasnej cholery, ma kosztować Starzyński? Uwaga, dostajemy odpowiedź.
„Albo niemiecki portal ma tak marne zdanie na temat Starzyńskiego, albo z kwoty wyceny wypadło jedno zero…”
To zdanie nas zmiażdżyło. „Wypadło jedno zero”. Przy Filipie Starzyńskim. Piłkarzu, który rozegrał w Ekstraklasie osiem meczów, a ostatnio głównie pokazywał, że… raczej nie ma zalet.
Autorowi tego newsa gratulujemy, radzimy zejść na ziemię i wyjść czasem do ludzi. Football Manager to nie wszystko.