Tekst (i wyliczenia) czytelnika: TOP 10 ostatnich lat – plażowicze

redakcja

Autor:redakcja

27 września 2012, 09:30 • 3 min czytania

Lipiec, sierpień: wakacje, słoneczko, plaża. Zdecydowanie jeden z najbardziej oczekiwanych okresów w ciągu całego roku. Dla niektórych letnie chwile przemykają w takim tempie, że dopiero szelest brązowych liści pod sandałem uporczywie daje do zrozumienia, że za niedługo będzie trzeba sięgać do szafy po szalik nie tylko przed wyjściem na mecz. Słodki czas letniego zapomnienia nie obcy jest również naszym ligowcom. Podczas gdy większość wysypała już piasek spod kąpielówek i wzięła się za ciułanie punkcików, pozostała część najwyraźniej jeszcze nie zeszła z plaży. Spoglądając w dolne rejony tabeli znajdziemy wiele cyferek, okrągłych jak słońce, w blasku których leniwie ogrzewa się ciągle klika wakacyjnych drużyn, wymieniając się tylko od czasu do czasu miejscami na leżakach. Jak co roku. Bo tak jak co roku nad Bałtyk ciągną tłumy fanatyków zimnych zapiekanek za 9,50, tak na początku rozgrywek ligowych zawsze w dole tabeli buja się jak na hamaku kilka ekip, które zdobywanie punktów odkładają sobie na później.
Analizując tabele po pierwszych 5 kolejkach z ostatnich lat (a ściślej te z rozgrywek w obecnym stuleciu) nie można narzekać na brak plażowiczów z dorobkiem punktowym na poziomie mulistego dna:

Tekst (i wyliczenia) czytelnika: TOP 10 ostatnich lat – plażowicze
Reklama

Ktoś się może przyczepić, że to trochę niesprawiedliwe zestawienie, bo któraś z tych drużyn miała lepszy, a któraś gorszy terminarz. Pewnie, ale z drugiej strony w naszej lidze w pięciu spotkaniach nie zdobyć przynajmniej 3 pkt to wyjątkowe osiągnięcie, tym bardziej na początku rozgrywek, kiedy każdy chce dobrze zacząć, bo zaraz pojawią się zmęczenie sezonem i skurcze w 60min.

Reklama

Pierwsze, co rzuca się w oczy to jakaś nowa wakacyjna tradycja w naszej lidze – od trzech sezonów po pięciu seriach spotkań mamy w lidze zespół, który w rubryce „punkty” chwali się cyferką w kształcie dmuchanego kółka do pływania dla dzieci, czyli okrągłe 0. Może to będzie jakieś pocieszenie dla Kamila Kosowskiego, który przestanie przeszukiwać tabele wszystkich lig w Europie i drużyny, która podobnie jak jego obecna, zaczęła sezon od „5xplecy”, poszuka w niedalekiej przeszłości rodzimych rozgrywek.

A tu, poza tegorocznym osiągnięciem bełchatowian i Cracovią z sezonu 2010/11, mamy zwycięzcę konkursu na „miss plaży” – Zagłębie Lubin w wydaniu 2009/10: 0:4, 1:4, 1:4, 0:1, 0:2. Poproszę o namiary na tą plażę, na której lubinianie spędzili cały sierpień, bo musiało tam być zajebiście. Trzeba jednak przyznać, że jak już Micanski i spółka osiągnęli odpowiednią opaleniznę to wzięli się do roboty na tyle skutecznie, że sezon zakończyli na 10 miejscu (drugie najlepsze wśród prezentowanych tu zespołów).

Z kolei najlepiej letnie słoneczne kąpiele posłużyły GKSowi Bełchatów w 2009 roku. Piąte miejsce na koniec rozgrywek po słabym początku (2pkt w 5 meczach) daje dzisiaj nadzieje w Bielsku (taki sam start Podbeskidzia w tym roku), że sezonu nie skończą z pucharem z piaskowej babki za heroiczną walkę o utrzymanie. Nadzieja jest, bo jak widać dokładnie połowa drużyn z naszego rankingu kończyła sezon spadkiem. W zeszłym sezonie nawet zbiorowym – Cracovia i ŁKS postanowiły, że wspólne plażowanie przedłużą wspólną wycieczką do I ligi.

Trochę zastanawiające jest, że w prezentowanej tabelce dominują „osiągnięcia” drużyn z ostatnich sezonów. Nie do końca wiadomo czy związane jest to z coraz większym rozjechaniem poziomu ligi, czy z coraz bardziej atrakcyjnymi… ofertami biur podróży.

TMF

Najnowsze

Polecane

OFICJALNIE: Były trener Radomiaka zaprezentowany w nowym klubie

redakcja
1
OFICJALNIE: Były trener Radomiaka zaprezentowany w nowym klubie
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama