Mila, Lech i Pogoń robią reklamę Ekstraklasie

redakcja

Autor:redakcja

23 września 2012, 19:44 • 4 min czytania

Zazwyczaj, kiedy gra Ekstraklasa, namawiamy was do zrobienia czegoś pożytecznego. Np. wyjścia na spacer, spotkania się z rodziną lub sięgnięcia po książkę (przy jednoczesnym zerkaniu na naszą relację LIVE). Dziś jednak było inaczej. Ci, którzy odpuścili starcie Lecha z Pogonią mogą bardzo, bardzo żałować. Trafił nam się mecz rundy (sezonu?), w którym było wszystko. فadne bramki, piękne podania Ediego, cudowne parady bramkarzy, głośni kibice, ładny i wypełniony stadion, szybkie tempo i to wszystko okraszone znakomitym komentarzem Przemysława Pełki. Lech – Pogoń… Tak, to była perfekcyjna reklama naszej ligi.
Ł»artowaliśmy podczas relacji, że tętno u Kazimierza Węgrzyna wynosi już 190 i istnieje duże ryzyko, że jeszcze przed ostatnim gwizdkiem zostanie reanimowany i odwieziony na OIOM. Trudno jednak dziwić się ekspertowi C+, bo nam też było ciężko oderwać wzrok od ekranu, by aktualizować relację. Tym razem, kiedy zawodnicy padli ze zmęczenia, nie było gwizdów, tylko „standing ovation”. I naprawdę szkoda, że Pogoń była zmuszona do gry w osłabieniu (dwie żółte dla Ediego), bo mniej więcej od tamtej pory, czyli od 70. minuty, została całkowicie zgnieciona przez piłkarzy Kolejorza. Im jednak ewidentnie brakowało dziś skuteczności, czego podsumowaniem była dwustuprocentowa sytuacja, którą jeszcze w pierwszej połowie zmarnował Bartosz Ślusarski.

Mila, Lech i Pogoń robią reklamę Ekstraklasie
Reklama

Komplementy należą się też zawodnikom Pogoni, których gra jest odbiciem postawy trenera Skowronka. Czyli z szacunkiem do przeciwnika, ale także z olbrzymią pewnością siebie. Portowcy odzwierciedlają też tezę Andrzeja Iwana, że między ekstraklasą a pierwszą ligą wcale nie ma wielkiej przepaści i – mało tego – awansując do niej można pokazywać naprawdę atrakcyjny futbol. Dziś tę Pogoń z charyzmatycznym bramkarzem, niezłymi obrońcami, niezmordowanym Edim i kilkoma innymi ambitnymi chłopakami ogląda się z wielką przyjemnością. A jak jeszcze weźmiemy pod uwagę, że szczecińscy młodzieżowcy robią furorę w Młodej Ekstraklasie, to rysuje nam się obraz porządnie zorganizowanego klubu.

Wygląda na to, że na właściwe tory wraca też Śląsk Wrocław, który po powrocie Sebastiana Mili, z trudem uporał się z katastrofalnym Bełchatowem. Podkreślamy udział chórzysty, bo to właśnie jego podania doprowadziły do wygranej i… udowodniły, jak bardzo wyrzucenie Oresta Lenczyka było uzależnione od absencji Sebastiana. Dziś jest to piłkarz, bez którego Śląsk nie istnieje i absolutnym priorytetem wrocławskich działaczy powinno być przedłużenie z nim wygasającego po sezonie kontraktu. Tyle tylko że klub zmaga się ze sporymi problemami finansowymi, a Mila im dłużej czeka na nową propozycję, tym żwawiej przebiera nogami z myślą o wyjeździe za granicę i… powrotem do reprezentacji.

Reklama

Do wylotu szykować się też pewnie może Kamil Kiereś, który – jeśli wierzyć Kamilowi Kosowskiemu – prowadzi jedyną drużynę w Europie, która w pięciu pierwszych kolejkach sezonu nie zdobyła ani jednego punktu. Na obronę trenera GKS-u możemy tylko dodać, że od teraz jego podopieczni powinni mieć z górki, bo grali ze zdecydowanie silniejszymi na papierze przeciwnikami. Czyli z Wisłą, Legią, Widzewem, Lechem i Śląskiem.

Na koniec zdjęcie afrykańskiego bramkarza (niektórzy zwą go Lampardem), który nieoczekiwanie pojawił się na ławce Polonii…

TĆ

Noty z zaległym wczorajszym meczem:

Śląsk Wrocław – GKS Bełchatów 2:1 (Jodłowiec 47, Gikiewicz 71 – Wróbel 44)

Oceniał: Grzegorz Szamotulski

Śląsk: Marian Kelemen 4 – Marcin Kowalczyk 4 (73. Tadeusz Socha), Tomasz Jodłowiec 6, Rafał Grodzicki 4, Amir Spahić 5 – Waldemar Sobota 6, Sebastian Mila 7, Przemysław Kaźmierczak 4, Rok Elsner 4, Sylwester Patejuk 4 (90. Piotr Ćwielong) – Johan Voskamp 3 (63. فukasz Gikiewicz 4).

GKS: Adam Stachowiak 6 – Szymon Sawala 4, Maciej Szmatiuk 3, Mate Lacić 4, Adrian Basta 3 – Tomasz Wróbel 5, Grzegorz Baran 5, Kamil Wacławczyk 5 (87. Bartłomiej Bartosiak), Miroslav Bożok 5, Kamil Kosowski 4 – فukasz Wroński 3 (65. Paweł Giel 3).

Jagiellonia Białystok – Piast Gliwice 0:2 (Podgórski 41, Zganiacz 56)

Oceniał: Wojciech Kowalczyk

JAGIELLONIA: فukasz Skowron 5 – Filip Modelski 2, Michał Pazdan 2, Ugo Ukah 5, Alexis Norambuena 3 – Tomasz Kupisz 1 (46. Ebi Smolarek 1), فukasz Tymiński 1, Nika Dzalamidze 5, Rafał Grzyb 1 (46. Dawid Plizga 2), Paweł Tarnowski 1 – Tomasz Frankowski 3 (58. Maciej Gajos 2).

PIAST: Dariusz Trela 8 – Damian Zbozień 7, Adrian Klepczyński 7, Jan Polak 7, Paweł Oleksy 7 – Matej Izvolt 4, Mariusz Zganiacz 6, Mateusz Matras 5, Tomasz Podgórski 6 (74. Pavol Cicman 5) – Wojciech Kędziora 6, Ruben Jurado 5 (58. Alvaro Jurado 2).

Lech Poznań – Pogoń Szczecin 1:1 (Ślusarski 6 – Djousse 10)

Oceniał: Marcin Adamski

LECH: Jasmin Burić 5 – Kebba Ceesay 6, Hubert Wołąkiewicz 6, Manuel Arboleda 6, Luis Henriquez 7 – Mateusz Możdżeń 6 (82. Jakub Wilk), فukasz Trałka 7, Rafał Murawski 6, Gergo Lovrencsics 6, Aleksandyr Tonew 4 (74. Piotr Reiss 5) – Bartosz Ślusarski 5 (65. Bartosz Bereszyński 4).

POGOŁƒ: Radosław Janukiewicz 7 – Peter Hricko 5, Hernani 6, Maciej Dąbrowski 6, Przemysław Pietruszka 6 – Adam Frączczak 6, Maksymilian Rogalski 6, Takafumi Akahoshi 5 (76. Wojciech Golla), Edi Andradina 7, Robert Kolendowicz 6 – Donald Djousse 6 (59. Mouhamadou Traore; 69. Adrian Budka 4).

Najnowsze

Anglia

Polski wychowanek Arsenalu zagra… w szóstej lidze

redakcja
0
Polski wychowanek Arsenalu zagra… w szóstej lidze
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama