Gdyby futbolówka spadała z wysokości dwóch tysięcy kilometrów, to bardzo możliwe, że jeden z tych panów momentalnie skleiłby ją i zaczął żonglować. Znacie takich piłkarzy, jest ich spore grono – Bergkamp, Ronaldinho, Cristiano Ronaldo, Paul Pogba, Leo Messi. Taka grupka osób z „magic touchem” może się tylko zwiększać, ale dzisiaj przypomnimy jednego z przełomu wieków. Przed państwem Marco Delvecchio.
„Magic touch” towarzyszył mu przez całą karierę, nie sądzimy, by dało się znaleźć filmiki, na których temu zawodnikowi odskakuje piłka. A nie ma chyba lepszej okazji do zaprezentowania techniki użytkowej, niż „Derby della Capitale” przeciwko Lazio. 49. minuta, długie podanie w stronę Marco. Delvecchio skleja piłkę na klatkę, a obrońca przegrywa z nim pojedynek i ląduje w ostatecznym rozrachunku na murawie. A Marco pokonuje golkipera rywali.