Ludzie wpadają na przeróżne pomysły, byle tylko pojawić się w Księdze Guinnessa. Jedni robią to tylko i wyłącznie dla sławy, drudzy – z pasji. Do tej drugiej grupy zalicza się właśnie Matt Wolstenholme, który uwielbia żonglować piłką. Kilka dni temu żonglował tak długo, aż przeszedł… 20 (DWADZIEŚCIA!) kilometrów. To nowy rekord świata.
Przejście 50 okrążeń zajęło mu trochę więcej, niż chwilę. – Spędziłem nad tym ponad pięć godzin, wiał wiatr, padał deszcz, a ja ani nic nie jadłem, ani nic nie piłem. Przez większość czasu podbijałem piłkę z obiema nogami, ale było kilka słabszych chwil. Wtedy, żeby zapanować nad piłką, musiałem pomagać sobie kolanami. Pod koniec wszystko mnie bolało, ale było warto – opowiadał 30-letni Brytyjczyk. Jak bardzo był zmęczony, kończąc pięćdziesiąte “kółko”, widać na poniższym nagraniu:
Przygoda Wolstenholme’a z piłką zaczęła się dopiero kilka lat temu. Jako 20-latek zachorował na tajemniczą chorobę, która wywoływała bardzo silny ból w nogach i sprawiała, że z wielkim trudem chodził. Nie mógł być pewien, kiedy i czy w ogóle wyzdrowieje – lekarze, a chodził do wielu specjalistów, nigdy nie byli w stanie przedstawić diagnozy. W końcu wrócił do pełnej sprawności fizycznej, co zainspirowało go do pracy nad własnym ciałem. Postanowił, że zostanie prywatnym trenerem, ale przede wszystkim zaczął żonglować.