„Czarnogórcy byli od nas lepsi technicznie”, „Helsingborg okazał się lepszą drużyną” – zatem gdzie mamy szukać nacji w czymś gorszych od nas? Vukcević i inny tam Bosković przerastają technicznie Milę, Sobotę, Diaza? No ale z tego, co pamiętamy to były gracz Groclinu pięknym uderzeniem przyprawił o ból głowy Davida Seamana. Ech, trener powodów porażki doszukiwał się w historii. „Kiedy polski zespół po raz ostatni wygrał ze Szwedami?” Tym tropem też możemy się dopytywać, kiedy po raz ostatni Polacy wygrali z Czarnogórą?
(…)
No ale, czy aktorów tego miernego widowiska nie dobierał sam trener? Czy może ktoś stał za plecami i lekko poklepywał, wmawiając „Voskamp za Gikiego”. Nie! To były ruchy Oresta Lenczyka, za które z każdym kolejnym okienkiem transferowym, wyłącznie on będzie odpowiadał. Bo jest trenerem-menedżerem. Bo wyłącznie on odpowiada za personalny dobór piłkarzy do zespołu. Bo już nie dyrektor sportowy, lecz szkoleniowiec podejmuje decyzje o każdym ruchu transferowym. I słowa pokroju „Poprzeczka była za wysoko” są strzałem w stopę samego trenera.
Aby przeczytać całość, kliknij TUTAJ.
Jeśli chcecie opublikować swój tekst w dziale „Blogi kibiców”, wyślijcie go mailem na [email protected].