Rosjanie chcą kupić Lechię, a Żewłakowowi reprezentacja raczej nie grozi

redakcja

Autor:redakcja

17 lipca 2012, 10:17 • 6 min czytania

We wszystkich dziennikach przewija się zniknięcie Polonii Warszawa z ekstraklasowej mapy Polski. My polecamy natomiast ciekawe rozmowy z Marko Sulerem i Mladenem Kascelanem.
GAZETA WYBORCZA

Rosjanie chcą kupić Lechię, a Żewłakowowi reprezentacja raczej nie grozi
Reklama

Wywiad z nowym obrońcą Legii, Marko Sulerem.

Dlaczego wybrałeś Legię skoro miałeś okazję wrócić do Belgii?
– Było wiele powodów. Ł»eby się zdecydować na konkretny klub, wszystko musi być uporządkowane. Ważne są warunki sportowe, finansowe i zdanie rodziny. Z Legią rozmawiałem na samym początku. Oferta była jasna i konkretna, więc ostatecznie dałem słowo Legii i go dotrzymałem. Tu się czuje zaangażowanie, widać olbrzymie zainteresowanie kibiców. Infrastruktura jest na poziomie dużego europejskiego klubu – w Belgii taką ma chyba tylko Anderlecht. Obóz, na którym byliśmy w Austrii, był zorganizowany perfekcyjnie. Ja zresztą decyzje o zmianie klubu podejmuję trochę intuicyjnie, a z Legią od początku miałem wrażenie, że wszystko będzie w porządku. A poza tym rozmawiałem z Andrażem Kirmem i Dejanem Kelharem – obaj Legię chwalili. Andraż stwierdził nawet, że to najlepiej zorganizowany klub w Polsce. Nie było się, nad czym zastanawiać.

Reklama

(…)

Co sądzisz o Janie Urbanie?
– Przyszedł krótko przede mną, dlatego sprowadzenie mnie nie było chyba jego decyzją. Na razie za dużo nie rozmawialiśmy, wciąż się uczę polskiego. Mogę go na razie ocenić po przygotowaniach, które były jednymi z najlepszych, jakie miałem w karierze. Mocne, ale jednak nie takie, żeby „zarżnąć” piłkarza.

Nie były za ciężkie?
– Owszem, były, ale jeśli porównam je z tymi, które miałem w Belgii, to były wręcz lekkie. Michel Preud’homme to dopiero potrafił zrobić ciężkie treningi. Tutaj ćwiczymy ze zdecydowanie z większymi obciążeniami niż w Izraelu czy wcześniej w Słowenii, ale sezon jest długi, a teraz jest jedyna możliwość, by się do niego dobrze przygotować. Ćwiczyliśmy do tej pory prawie codziennie po dwa razy i pewnie dlatego sparingi nie wyglądały tak, jak wszyscy by się tego spodziewali. Gra się rwała, popełnialiśmy sporo błędów, również ja je popełniałem. Ale to wynikało ze zmęczenia – jak nie masz siły, to trudno jest się skoncentrować. Mam jednak wrażeniem, że jesteśmy na dobrym poziomie i tylko brakuje nam świeżości.

I rozmowa z prezesem فKS-u, Andrzejem Voigtem.

Potrzebne było panu to całe zamieszanie z Bogusławem Wyparłą? 
To nie moja wina, ani klubowych działaczy, lecz zawodnika, który zareagował zbyt emocjonalnie. Bogusław Wyparło powinien zdawać sobie sprawę, że klub jest w I lidze, a nie ekstraklasie. Skończyło się eldorado dla piłkarzy. Chcemy pójść drogą Floty Świnoujście, w której kontrakty oscylują w granicach pięciu, sześciu tysięcy złotych miesięcznie. Wyparło, którego bardzo cenię jako piłkarza i człowiek, w rundzie wiosennej był nękany przez kontuzje. Wierze, ze w nowym sezonie wywalczy sobie miejsce w podstawowym składzie, w przeciwnym wypadku powinien sam odejść.

(…)

فKS potrzebuje nie tylko stadionu, piłkarzy, ale przede wszystkim pieniędzy.
– Moje aktywa są na tyle duże, że poradzę sobie z każdą sytuacją. Nie wyprzedam jednak swojego majątku, aby ratować ŁKS. Nasz budżet na nowy sezon posiada aż 20 pozycji, które powinny przynieść dochód. Ważnym punktem będzie dochód z biletów i karnetów. Aby zysk był odczuwalny, na trybunach musi zasiąść około trzech tysięcy kibiców.

FAKT

Image and video hosting by TinyPic

Dwa teksty o handlowaniu polskimi klubami – o Polonii:

– To byłby wielki dramat, gdyby Polonia została przeniesiona do Katowic. To nie jest Sokół Pniewy tylko stuletni klub o wielkiej tradycji. Wszystko co dobre Wojciechowski zrobił dla Polonii poszłoby w niepamięć. Mam nadzieję, że zdaje on sobie z tego sprawę i nie pozwoli na to – mówił Faktowi jeszcze w ciągu dnia były prezes PZPN i sympatyk Polonii, Michał Listkiewicz (59 l.).

(…)

Co teraz stanie się z Polonią? Po podpisaniu dokumentów, ta na obecnąÂ chwilę nie będzie istniała do czasu powołania nowej spółki i wykupieniu od Wojciechowksiego praw do tradycji, barw, nazwy i herbu. Następnym krokiem powinno być zgłoszenie klubu do rozgrywek czwartej ligi, ale jest to niemożliwe, bo zapisy i prosesy licencyjne już się zakończyły. Jeśli więc nie zdarzy się cud, Polonii Warszawa w sezonie 2012/2013 zabraknie na piłkarskiej mapie Polski.

I o Lechii Gdańsk, którą chcą, zdaniem Faktu, kupić Rosjanie.

Wiadomo jednak, że może otrzymać za swoje akcje znacznie więcej. Już wspomniani Niemcy z ETL Gruppe oferowali 4,3 miliona euro. Kuchar czekał na lepszą okazję. Taka właśnie pojawiła się z Rosji. – Oferują za akcje Lechii aż 7 milionów euro. Transakcja jest w fazie finalizacji – mówi nasz informator. 

– Mogę jedynie potwierdzić, że Andrzej Kuchar zwrócił się do miasta Gdańsk z ofertą odkupienia od niego akcji. Na temat innych nabywców nie będę się wypowiadał – mówi z kolei przewodniczący rady nadzorczej Lechii SA, Piotr Kuriata (46 l.).

SUPER EXPRESS

Tekst o wakacjach Sebastiana Boenischa.

– Sądziłem, że uzgodnienia słowne będą obowiązywały – nie ukrywa rozczarowania Sebastian. – Postawiono mnie w trudnej sytuacji, bo mam mało czasu na znalezienie klubu. A do tego jeszcze pojawiły się plotki, że zrezygnowali ze mnie, bo z moim kolanem jest coś nie tak. A to bzdury. Specjaliści orzekli, że jest w pełni zagojone i zregenerowane, nie ma żadnych pozostałości po kontuzji. Jedyne, czego mi brakuje, to gry, dlatego chciałbym szybko znaleźć klub, żeby występować od początku sezonu.

Boenischem mocno zainteresowany jest szkocki Celtic. – Czekam na telefon z Glasgow, ale nie wykluczam też przenosin na Wschód. W grę wchodzą kluby rosyjskie i ukraińskie – ujawnia nam Sebastian Boenisch.

I krótki felieton Michała Listkiewicza.

Robert Lewandowski powiedział otwarcie to, o czym pisałem w tych felietonach parokrotnie: to Smuda zawalił nam EURO. Niby jakiś żałosny fizjolog odszczekuje Robertowi, ale dojąc wielką kasę z PZPN, każdy by twierdził, że wszystko było cacy. Smuda z Piechniczkiem z uporem wmawiają nam, że to Beenhakker był nieudacznikiem.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Image and video hosting by TinyPic

Rozmówka z Michałem Ł»ewłakowem.

Kiedy ogłoszono, że nowym selekcjonerem został Waldemar Fornalik, spojrzał pan chociaż ukradkiem na telefon?
Nie. Koncentruję się na grze w klubie. O reprezentacji na razie nie myślę. To temat, który dla mnie się zakończył.

Gdyby jednak trener zadzwonił, to…?
Utniemy sobie naprawdę cudowną pogawędkę. Naprawdę myślę teraz tylko o Legii. Mam już tyle lat, że kadra narodowa raczej mi nie grozi.

Image and video hosting by TinyPic

I wywiad z Mladenem Kascelanem przed meczem Śląska z Buducnostią.

Czy Śląsk Wrocław czekają niespodzianki w Czarnogórze podczas meczu eliminacji Ligi Mistrzów?
Myślę, że dokuczliwa może okazać się temperatura. Ciągle jest po 35 stopni. Wiem, że w Polsce też jest teraz ciepło, ale w Podgoricy, w której akurat przebywam, panuje upał nie do zniesienia. Powietrze nożem można kroić.

I w tym piłkarze Buducnosti upatrują swoją szansę w starciu ze Śląskiem?
Oj, nie sądzę. Liczyć tylko, że pogoda pomoże, to głupota. Na pewno temperatura i wilgotność będą sprzymierzeńcami gospodarzy, ale sportowo to Śląsk jest faworytem. Zdecydowanym. Buducnost to co prawda najbogatszy i najsilniejszy klub w Czarnogórze, lecz porównanie ze Śląskiem nie wypada nijak na jego korzyść. Najlepsi piłkarze zarabiają miesięcznie po 5 t tysięcy euro (…). Kadrowo Śląsk bije Buducnost na głowę. W zespole z Podgoricy grają głównie młodzi chłopcy. Chcą się pokazać i wyjechać.

Najnowsze

Anglia

Manchester United odwołał się do FIFA w sprawie Mazraouiego

Braian Wilma
0
Manchester United odwołał się do FIFA w sprawie Mazraouiego
Anglia

Kasa ze sprzedaży Chelsea odblokowana. Abramowicz przekaże ją Ukrainie

Braian Wilma
2
Kasa ze sprzedaży Chelsea odblokowana. Abramowicz przekaże ją Ukrainie
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama