Nie opadają emocje po krytyce, jaką Robert Lewandowski zafundował Franciszkowi Smudzie. Jak już sygnalizowaliśmy, z treścią przekazaną przez „Lewego” można się w dużej części zgodzić, natomiast – nie to miejsce, nie ten czas, nie ten autor. Za dużo chowania się za plecami, za mało odpowiedzialności przyjętej na klatę. Zwykła spychologia. Dobrzy piłkarze nie mówią, że nie wygrali spotkania ze względu na trenera. Są zwyczajnie ponad to. Tak jak dobry trener nie mówi, że przegrał, ponieważ jego napastnik nie trafił w bramkę. Przyczyn szuka gdzie indziej.
Długo można dyskutować o tym wywiadzie, pewnie na dobre debata dopiero się zaczyna. Jeden argument przeciwko Lewandowskiemu nasuwa się sam – jak chcesz być kozakiem, to musisz nim być bez względu na okoliczności. Nie można zgrywać odważnego, ciągle płynąc z falą. Bo czymże są słowa Roberta, jeśli nie zebranymi do kupy powszechnie głoszonymi zarzutami wobec Franciszka Smudy? Czymże są, jeśli nie streszczeniem artykułów z ostatniego miesiąca?
Niestety, nie zawsze Robert wypowiadał się w ten sposób – co rujnuje jego wiarygodność. Obejrzyjcie raz jeszcze „Kropkę nad i” (TUTAJ) – tam Monika Olejnik nie pyta Lewandowskiego o przygotowanie fizyczne zespołu, on sam – podkreślamy: niepytany – wyskakuje z tekstem: „Z Rosją już pokazaliśmy, że to przygotowanie fizyczne stoi na bardzo wysokim poziomie” (po sześciu minutach programu). Nie padło pytanie – czy macie siły? Nikt nie pytał się – czy nie jesteście zajechani? Nie, wtedy, na bazie powszechnego optymizmu po meczu z Rosją, sam Robert poczuł, że trzeba płynąć z falą. Ł»e jest super! Ł»e pokazaliśmy wszystkim! Ł»e mówili, że przygotowanie było złe, a my im na to – wcale nie! Dobre Bardzo dobre! Bardzo dobre!!!
Czy ty, Robercie, mówisz wszystko to, co ludzie chcą usłyszeć? Teraz strzelasz Smudzie w plecy (akcentowaliśmy, że zrobią to ci, którzy będą najbliżej selekcjonera), ale kiedy był mocny – po remisie z Rosją – to brakowało ci odwagi, czyż nie? Wtedy podklejałeś się pod sukces z taką gorliwością, z jaką się teraz chcesz odkleić się od porażki.
„Z Rosją już pokazaliśmy, że to przygotowanie fizyczne stoi na bardzo wysokim poziomie”.
Słabo.