Nie podpisujecie się, bo się boicie, tchórze!

redakcja

Autor:redakcja

14 lipca 2012, 15:53 • 3 min czytania

A dlaczego napisaliście tak, a nie inaczej? A pewnie dlatego, że nie chciał wam udzielić wywiadu? I nie podpisaliście się, żeby nie wiedział na kogo się obrazić. A w ogóle to go zjechaliście tylko dlatego, że powiedział to wszystko nie wam, tylko komu innemu. No i najważniejsze – nie lubicie jego menedżera, więc przyładowaliście! Jakie to małe, haha, Weszło, jesteście żenujący. Ale my was przejrzeliśmy, nie jesteśmy tacy głupi.
Hmm, jakby to ująć najłagodniej – chyba jednak jesteście (tu zwracam się do mędrców z komentarzy). Piszemy to, na co w danej chwili mamy ochotę, a wy wszędzie szukacie drugiego dna, co ociera się o chorobę psychiczną. Myślicie, że jesteście sprytni i że szybko kojarzycie fakty, a w rzeczywistości to zwykle oszołomstwo, a nie spryt i kojarzenie. Bo prawda o Lewandowskim jest taka, że jego postawa zwyczajnie nam się nie podoba. Komuś może się podobać, a komuś nie. Nam się nie podoba. Kwestia gustu. Jak nam się nie podoba to piszemy, że się nie podoba. Jak nam się podobał strzał z główki z Grecją to napisaliśmy, że ładny. Proste to i logiczne.

Nie podpisujecie się, bo się boicie, tchórze!
Reklama

Niektórzy z was naprawdę chyba uważają, że napisania tekstu można się bać. Ale czego konkretnie? Czego się bać? „Nie podpisujecie się, bo się boicie”. E? Boimy? Bać to się teraz można kleszczy, ale chyba nie Lewandowskiego, bo niby z jakiej paki? Bić będzie? Ł»eby to jeszcze Gołota był to ok – przesrane. „Boicie się, że nie udzieli wam wywiadu” – piszą niektórzy. Jak się Lewandowski obrazi – to trudno, nie robi nam to najmniejszej różnicy, bo niby dlaczego miałoby robić? Zdaje się, że jeszcze nie odmówił nam wywiadu, bo chyba nigdy go o żaden nie prosiliśmy, żadnego nie potrzebowaliśmy. Jak widać, rozmowy z piłkarzami nie są czymś, bez czego Weszło przestanie funkcjonować. To dodatek, czasami fajny i sympatyczny, ale dodatek. Gazety wchodzą zawodnikom bez mydła, bo tych wywiadów zwyczajnie potrzebują, taki wypracowały model działania. My nie. Argument, że z kimś jedziemy, bo z nami nie pogadał lub też nie podpisujemy się, aby pogadał może wysunąć tylko półgłówek. To niby jakiś niesamowity prestiż, kiedy zamieści się wywiad z zawodnikiem? Wyższy poziom? Kioski są pełne wywiadów.

Zresztą, zawodnicy nie są aż tak obrażalscy jak wam się wydaje. Zazwyczaj nie widzą problemu w tym, by pogadać z kimś, kto ich krytykował.

Reklama

Generalnie ja wolałem czasy, kiedy wszystkie teksty na Weszło były niepodpisane, ale rozumiem, że czasami dziennikarze chcą się pochwalić swoim dziełem i popracować na własne nazwisko. W porządku. W każdym razie niepodpisywanie się wynika tylko i wyłącznie z jednego – z przyjętej strategii, by mówiło się, iż „Weszło napisało”, a nie „Iksiński napisał”. Jeśli ktoś koniecznie potrzebuje potencjalnej mordy do obicia w rewanżu za artykuł – śmiało może wybrać moją, mogą przyjąć tę fizyczną odpowiedzialność. I piszę to jako autor dwóch tekstów o Robercie Lewandowskim, gdyby ktoś miał wątpliwości, czy i za to należą mi się bęcki.

W każdym razie – zejdźcie na ziemię. Jak coś piszemy tak, a nie inaczej, to dlatego, że taka jest nasza opinia. Jeśli wam się natomiast zdaje, że to nie opinia, a gra interesów to mamy wielką prośbę – nie wchodźcie tutaj już nigdy.

KRZYSZTOF STANOWSKI

Najnowsze

Anglia

Kasa ze sprzedaży Chelsea odblokowana. Abramowicz przekaże ją Ukrainie

Braian Wilma
2
Kasa ze sprzedaży Chelsea odblokowana. Abramowicz przekaże ją Ukrainie
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama