Lewandowski atakuje Smudę. Skorża już nie w Kuwejcie, tylko w kadrze olimpijskiej.

redakcja

Autor:redakcja

14 lipca 2012, 09:48 • 5 min czytania

W dzisiejszej prasie rządzi Robert Lewandowski, spektakularnie zwalający winę za porażkę na Euro na Franciszka Smudę. Poza tym teksty o braciach Fornalikach, nowym sztabie Waldemara czy świeżym pomyśle na przyszłość Macieja Skorży.
FAKT

Lewandowski atakuje Smudę. Skorża już nie w Kuwejcie, tylko w kadrze olimpijskiej.
Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Reklama

„Fakt” stworzył dziś specjalne wydanie o rodzinie Madzi z Sosnowca na ośmiu stronach, ale na szczęście o piłce też udało się coś znaleźć. Na początek Lewandowski:

– W ostatnim meczu z Czechami taktyka powinna być bardziej ofensywna. Czułem się osamotniony w ataku. (…) Miałem wrażenie, że obciążenia na treningach były zbyt duże. Może dlatego brakowało nam sił w drugich połowach – mówi Lewandowski. Dodaje, że aż do 19 lipca, kiedy spotka się z władzami Borussii Dortmund, nie zamierza komentować żadnych doniesień transferowych.

I Bogusław Wyparło potraktowany jak śmieć przez władze klubu:

– Poszedłem na kompromis. Moja pensja zmniejszała się po każdej rozmowie z panem Voigtem. Ale przystawałem na jego warunki. Ostatniej propozycji jednak nie mogłem przyjąć – mówi Bodzio W. Zawodnik miał zarabiać na rękę 9 tysięcy złotych miesięcznie, choć po rozmowach w maju wynagrodzenie ustalono na 12 tys. Po dwóch dniach pensja zmalała o cztery tysiące.

SUPER EXPRESS

Wywiad z Tomaszem Fornalikiem, nowym trenerem Ruchu.

Czyli może się tak zdarzyć, że zestawi pan drużynę na mecz i zadzwoni do brata z pytaniem: „Waldek, co o tej jedenastce myślisz?”.
-Bez przesady. Przecież nie będę przed każdym spotkaniem chwytał za słuchawkę. To byłoby niepoważne. Teraz każdy z nas pracuje na własny rachunek i bierze odpowiedzialność za swoje decyzje. Oczywiście, jeżeli dobro drużyny będzie tego wymagać, a brat znajdzie czas na rozmowę, to wiem, że na pewno nie odmówi mi rady.

Podobnie jak starszy o 10 lat Waldemar grał pan w Ruchu na pozycji obrońcy, a potem zdecydował się na pracę trenerską. Brat miał chyba wielki wpływ na wybór pańskiej drogi życiowej?
– Dla każdego młodego chłopaka starszy brat jest wzorem do naśladowania. Oczywiście w domu rozmawialiśmy o futbolu i kibicowałem Waldkowi, ale od małego marzyłem o grze w klubie, bo kochałem piłkę, a nie dlatego, że robił to brat. Podobnie było z Ruchem. Mieszkaliśmy niedaleko stadionu, więc ten wybór wydawał się oczywisty. Po zakończeniu gry też nie oglądałem się na brata. Po prostu uznałem, że chcę być trenerem.

I znowu kilka cytatów z Lewandowskiego:

– Zostawiliśmy naprawdę na boisku kupę serca i mnóstwo zdrowia. Czego zabrakło? Może umiejętności, a może zmian w taktyce? (…) Dlaczego z Czechami zagraliśmy defensywnym ustawieniem 4-3-2-1, takim samym, jak z Rosją? Przez taką a nie inną taktykę nie miałem podań. Tak się nie da grać. (…) Trzeba zadać trenerowi od przygotowania fizycznego pytanie, czy jego zdaniem wszystko było przeprowadzone tak, jak potrzeba.

I tak dalej. Wniosek: wszystkiemu winny Smuda.

RZECZPOSPOLITA:

Tekst o nowym selekcjonerze reprezentacji Francji – Deschampsie.

Eric Cantona powiedział kiedyś o nim, że jest stworzony tylko do tego, by podawać piłkę bardziej utalentowanym kolegom. Ale robił to tak, że Francja wspięła się na sam szczyt. I spadła z niego dopiero, gdy skończył karierę. Bez niego trudno wyobrazić sobie tę złotą generację. Na jednym z turniejów juniorskich wpadł w oko dyrektorowi sportowemu Nantes, potomkowi polskich emigrantów Robertowi Budzynskiemu. Trafił do szkółki piłkarskiej tego klubu, zadebiutował w lidze. Już w wieku 19 lat nosił kapitańską opaskę.

(…)

Deschamps włada kilkoma językami, ale czasem – mimo próśb dziennikarzy – odpowiada na pytania tylko po francusku, bo ma taką ochotę. Nie porywa tłumów, jest raczej typem urzędnika. Już zapowiedział, że nie będzie tolerował w kadrze krnąbrnych zawodników. I może być w tej walce skuteczniejszy niż jego poprzednicy. – Kiedy zobaczę, że ktoś zagraża dobrej atmosferze, będę musiał interweniować – ostrzegł.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Image and video hosting by TinyPic

Wleciałowski i Dudek blisko nowego sztabu kadry.

Ten pierwszy miałby zostać dyrektorem sportowym reprezentacji (nie ma uprawnień, więc nie może być trenerem bramkarzy), a drugi asystentem selekcjonera. Dowiedzieliśmy się również, że w sztabie Fornalika ma być 10 osób. Z ekipy, która współpracowała z Franciszkiem Smudą prawdopodobnie zostanie Jacek Kazimierski, szkoleniowiec bramkarzy. Choć PZPN podsuwa Fornalikowi kandydaturę pracującego w Lechu Andrzeja Dawidziuka.

Nowy pomysł na przyszłość byłego trenera Wisły i Legii.

Maciej Skorża ma zostać trenerem zespołu, który będzie walczył o udział w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. A po tym turnieju zastąpić w roli selekcjonera Waldemara Fornalika. O ile ten dotrwa do Euro 2016. (…)
Skorża przejąłby dwie drużyny – rocznika 1992, której selekcjonerem był Janusz Białek, a także 1993 prowadzoną przez Władysława Ł»mudę.

I jak co dzień, nowe dywagacje nt. losów Polonii:

Przyszłość Czarnych Koszul ma wyjaśnić się w poniedziałek. Dokumenty potwierdzające przenosiny klubu do Katowic są już gotowe. Na poniedziałek umówione jest spotkanie Józefa Wojciechowskiego z inwestorem z Katowic. Nieoficjalnie mówi się, że Polonię przejmie wiceprzewodniczący rady nadzorczej GKS Ireneusz Król.

POLSKA THE TIMES

Tekst o Waldemarze Fornaliku.

Jeżeli kryterium przy wyborze selekcjonera miałyby być namacalne trenerskie osiągnięcia (zdobyte mistrzostwa czy doświadczenie międzynarodowe), to moglibyśmy w Polsce znaleźć przynajmniej kilku trenerów lepszych pod tym względem od nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Choćby Henryka Kasperczaka, Jerzego Engela, Piotra Nowaka, Oresta Lenczyka, a nawet znacznie młodszych od Fornalika Maciej Skorżę i Czesława Michniewicza. Często ważniejsze od posiadanego CV jest jednak ostatnie wrażenie. A to Fornalik zrobił znakomite – uważa Cezary Kowalski.

(…)

Grzeczny, ładnie uczesany, skromny, zawsze poważny (jakiś taki nawet smutny – jak zauważył jeden z trenerów), zawsze podkreślający rolę swoich nauczycieli: Edwarda Lorensa, Oresta Lenczyka czy śp. doktora Jerzego Wielkoszyńskiego. Do tego ukazujące się od kilku dni lukrowane informacje o jego licznych talentach, zamiłowania do dobrej muzyki rockowej (Deep Purple, Marillion) czy poważnej z racji wpływu żony, która jest muzykiem, spokojnego życia w Tychach i pracy w ogródku (uwielbia przycinać żywopłot i planuje hodować gołębie).

GAZETA WYBORCZA

Robert Lewandowski po raz trzeci:

Kogo przerosło Euro? Piłkarzy? Trenera?
– Piłkarzy chyba nie, daliśmy radę, na ile mogliśmy. Jeśli chodzi o podejście do turnieju, psychikę, to nie mieliśmy problemów.

Znaczy, że przerosło trenera?
– (cisza)

Gdy żołnierze idą na bitwę, patrzą na generała i widzą, czy jest pewny swojej strategii i zwycięstwa.
– Po trenerze było widać zdenerwowanie i presję. Na mnie nie miało to wpływu. Myślałem, co zrobić, by zagrać jak najlepiej. Niepewność minęła mi po paru minutach z Grecją. Ale wydaje mi się, że na takiej imprezie powinniśmy mieć opracowane warianty na różne okoliczności. Nie mieliśmy. W przerwach nie było merytorycznej rozmowy. Sami ustalaliśmy, jak gramy i jak mamy zachowywać się na boisku. Trener nie milczał, niby coś mówił, ale może nie bardzo wiedział, co powiedzieć?

Najnowsze

Anglia

Manchester United odwołał się do FIFA w sprawie Mazraouiego

Braian Wilma
0
Manchester United odwołał się do FIFA w sprawie Mazraouiego
Anglia

Kasa ze sprzedaży Chelsea odblokowana. Abramowicz przekaże ją Ukrainie

Braian Wilma
2
Kasa ze sprzedaży Chelsea odblokowana. Abramowicz przekaże ją Ukrainie
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama