Wojciech Kowalczyk – MVP, jedenastka i parę słów o Euro 2012

redakcja

Autor:redakcja

02 lipca 2012, 19:34 • 5 min czytania

Tym razem oprócz krótkiego wywiadu poprosiliśmy Wojtka, aby wybrał najlepszego piłkarza i jedenastką Euro 2012. Sam Kowal stwierdził, że wielu z was jego wybór z pewnością zaskoczy…
Niezłą formę miałeś przez te mistrzostwa. Twoje główne typy się sprawdziły.
Przede wszystkim – dwa. Ale nie trafiłem z finałem, bo obstawiałem, że zagra Hiszpania z Francją. Francuzi nie wygrali jednak swojej grupy, a potem nie udźwignęli ciężaru w ćwierćfinale. No i jako jeden z nielicznych nie brałem pod uwagę Niemców. A co do Polski… Niestety, ale od kiedy dostaliśmy Euro, stałem przy swoim. Nie spodziewałem się tylko tak żenującego zachowania już po samych mistrzostwach. Przyjechaliśmy na turniej bez drużyny, a przecież niektórzy mówią, że mistrzostwa Europy są bardziej wymagające od mundialu.

Wojciech Kowalczyk – MVP, jedenastka i parę słów o Euro 2012
Reklama

A nie są?
No tak, nie zagrasz z Nową Zelandią, Jamajką czy innymi wynalazkami twórczymi tego typu. Ale Hiszpanii to obojętne. Przyzwyczaiłem się już, że wygrywają wszystko, co się da. Tydzień w tydzień oglądam ich ligę, mecze hiszpańskich drużyn w europejskich pucharach. Widzi człowiek, kto i jak tam gra.

I naprawdę w żadnym momencie nie zgadzałeś się z ludźmi, którzy krytykowali Hiszpanię za nudną, nieefektywną grę?
Widziałem mankamenty w tej drużynie. Najbardziej przez całe Euro brakowało mi wykorzystywania prostopadłych podań Xaviego. Zdawałem też sobie sprawę, że to pierwszy turniej dla pary stoperów Pique-Ramos po kontuzji Puyola. Ale widziałem też, jak wygląda przód i to klepanie na zamęczenie przeciwnika naprawdę mi się podobało. Hiszpańskim kibicom zresztą też. Oni, jeśli już mieli pretensje do Del Bosque, to o to, że nie wystawiał napastnika. Ale skoro „fałszywa dziewiątka”, czyli Fabregas był generalnie jednym z lepszych zawodników na boisku…

Reklama

Jeden z felietonistów „AS-a” napisał, że tych fałszywych dziewiątek było na boisku siedem, a nie tylko jedna.
No widzisz, a ja nigdy nie dostałem odpowiedzi od ekspertów albo trenerów, którzy pokończyli te wszystkie szkoły, co się dzieje z czwórką albo piątką obrońców, którzy nie mają przed sobą napastnika? Nie mają kogo kryć! Nie wiedzą, co robić. Pepe miał ułatwione zadanie, bo krył niewidomego Negredo, a poza tym? Nie masz przed sobą 190-centymetrowego wieżowca, tylko kilku gości, którzy są non stop w ruchu. Nie skończyłem żadnej szkoły trenerskiej, ale wydaje mi się, że w takiej sytuacji zawsze im któryś z pomocników ucieknie. A jak nie pomocnik, to Jordi Alba.

Rozmawiamy o drużynie, która przeważnie grała bez napastnika, a strzeliła najwięcej goli na Euro. Xabi Alonso, Silva i Fabregas zdobyli po dwie bramki, a tak krytykowany i nie mający miejsca w jedenastce Torres dostał Złotego Buta. O to chodzi w stylu Hiszpanów – pewnie znowu dostanę bombę – wywodzącym się z Barcelony. Del Bosque w niego uwierzył i co najważniejsze, już zapowiedział, że na mundialu w Brazylii będzie grał tak samo. A po nim następni selekcjonerzy…

Nie mają wyjścia, tym bardziej, że kolejne talenty już są przystosowywane do gry w tym stylu.
A jeśli ktoś w to nie wierzy, to niech siądzie przed telewizorem, bo za chwilkę rozpoczynają się Młodzieżowe Mistrzostwa Europy. Tych talentów jest cała masa. Adrian z Atletico Madryt rozklepał do spółki z Diego i Falcao pół Ligi Europejskiej, a nie znalazł się w kadrze. W Barcelonie? Wiadomo, nie muszę tłumaczyć. Nawet w Chelsea – Oriol Romeu. Ale kto odejdzie po Euro 2012? Może Xabi Alonso, ale jego mógłby zastąpić właśnie Oriol. Hiszpanie nie mają się czym martwić. Tylko tego Xaviego nie dałoby się zastapić. Niektórzy liczą na Thiago Alcantarę, ale… Nie, to nie ten poziom. Xavi jest nie do podrobienia. Takiego środkowego pomocnika już w życiu nie będę oglądał.

Swoją drogą, przypomniała mi się ciekawa statystyka sukcesów jego i Iniesty. 2008 – mistrzostwo Europy, 2009 – Liga Mistrzów, 2010 – mistrzostwo świata, 2011 – Liga Mistrzów, 2012 – mistrzostwo Europy. O co mamy się martwić?

Co powiedziałbyś swoim zawodnikom, gdybyś był trenerem i miał zmierzyć się z Hiszpanią?
I to jest pytanie do tych wszystkich, którzy ją krytykowali. Chyba nie znaleziono odważnego, który zabrałby im piłkę, żeby przestali nudzić. Popatrzmy na mecze pucharowe na trzech ostatnich turniejach. To niewiarygodne, ale Hiszpania nie straciła bramki. A przecież – nie licząc Paragwaju – nie grała ze słabeuszami. Oni nie zanudzają przeciwników, oni ich zamęczają. Jak napastnik podchodzi w końcówce meczu do pola karnego Casillasa, nie jest w stanie wykończyć akcji, bo jedzie na tętnie 220 i prawie schodzi z tego świata.

Zbigniew Boniek na łamach Weszło zwrócił uwagę, że Włosi umarli fizycznie.
Mecz skończył się w 41. minucie po bramce Alby, a w 60. sędzia mógł odgwizdać koniec. Włosi zrobili na tej imprezie kawał dobrej roboty i nie zgadzam się ze Zbyszkiem, że pamięta się tylko o zwycięzcach, bo przegrani się nie liczą. Jeśli nie będziemy pamiętać o Włochach, to co powiemy o Portugalii albo Niemczech? Ł»e totalnie się skompromitowały? Nie, Włosi grali naprawdę ładnie i zawsze będę podkreślał, że podoba mi się taktyka z dwoma napastnikami. A jak jeszcze masz rozgrywającego światowej klasy… Zabrakło im tylko pewniejszych obrońców. Zresztą – nie tylko im, bo kto na tym turnieju potrafił dobrze bronić poza Hiszpanią? Kibice zachwycali się, że było mało bezbramkowych remisów, ale to wynikało ze słabej gry w defensywie. Hiszpanie nie murowali, a bronili najlepiej. Dlatego wygrali cały turniej. I wygrają następny – już teraz mogę to powiedzieć.

Najlepszy piłkarz Euro 2012: Andrea Pirlo.

Najlepsza jedenastka: Iker Casillas – Phillipp Lahm (z braku laku), Pepe, Sergio Ramos, Jordi Alba – Cristiano Ronaldo, Andres Iniesta, Xabi Alonso, Andrea Pirlo, David Silva – Mario Balotelli.

Rozmawiał TOMASZ ĆWIÄ„KAفA

Najnowsze

Anglia

Drogie bilety na mundial. Premier Wielkiej Brytanii oczekuje działań FIFA

Michał Kołkowski
0
Drogie bilety na mundial. Premier Wielkiej Brytanii oczekuje działań FIFA
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama