Nie mogliśmy sobie odmówić przyjemności zrobienia prasówki dzień po finale, który przeszedł do historii. I wiecie, co jest najbardziej zaskakujące? Ł»e Hiszpanie zdają sobie sprawę, że sukces nie będzie trwał wiecznie, a Włosi w porażce widzą sporo pozytywów.
AS
Przegląd prasy zaczynamy od dziennika, który zazwyczaj, prawie codziennie, błyszczy efektownymi okładkami. A dziś? No, jest po prostu ładna, ale kreatywnością panowie z „AS-a” się nie wykazali. Choć w sumie czy w takim dniu potrzebny jest jakikolwiek inny napis niż „Campeones de Europa”…
Zaczynamy od felietonu redaktora naczelnego Alfredo Relano, który podkreśla, że obecna Hiszpania to „drużyna z sercem w pięści, dumą i pocieszeniem w złych dniach, dla której wygrywanie stało się nawykiem”. Juanma Trueba pisze natomiast, że „trzeba otrzeć oczy, ale ostrożnie, żeby nie wymazać tego wszystkiego, co widzieliśmy wczoraj, bo to pokolenie jest niepowtarzalne i kiedyś trzeba będzie popaść z euforii w nostalgię”.
A co do powiedzenia na temat sukcesu ma jeden z jego twórców, Vicente del Bosque?
– W czym tkwi sekret sukcesu Hiszpanii?
– W pokoleniu utalentowanych piłkarzy, w pracy i bazie, którą stworzył od Euro 2008 Luis Aragones. Wcześniej oglądaliśmy się na pracę innych, a teraz oni patrzą na nas.
(…)
– Styl Hiszpanii zmieni się do mundialu w Brazylii w 2014?
– Droga hiszpańskiej piłki jest wyznaczona i niezależnie, czy będę prowadził reprezentację ja, czy inny trener, styl zostanie ten sam.
EL PAIS
Okładki tego dziennika nigdy nas nie powalały. Dziś też jakoś tak zwyczajnie. „Hiszpania zdobywa potrójną koronę”.
Luis Martin chwali reprezentację za jedność, którą pokazała w trakcie… świętowania mistrzostwa. Piłkarze zaprosili na boisko swoje rodziny, zabrali flagi swoich regionów, a także uczcili pamięć zmarłych kolegów.
„El Pais” komplementuje też Xaviego i jego „młodszych braci”, Iniestę, Silvę i Fabregasa, którzy idealnie uzupełniają się na boisku. Sam Xavi natomiast nie dość, że zagrał wczoraj kapitalnie, to całkowicie wyłączył z gry Andreę Pirlo.
LA GAZZETTA DELLO SPORT
„To boli”. Po prostu.
Noty dla obu drużyn.
Hiszpania: Casillas 7,5, Arbeloa 7, Pique 7, Ramos 7, Alba 7,5,Alonso 7, Busquets 7, Silva 7,5, Fabregas 7,5, Xavi 8, Iniesta 7,5, Mata 6, Torres, 7,5, Del Bosque 8.
Włochy: Buffon 6, Abate 5, Barzagli 5, Bonucci 5, Chiellini 5, Marchisio 5, De Rossi 5, Montolivo 5, Cassano 5, Balotelli 6, Balzaretti 6, Di Natale 5, Prandelli 5.
„Mario uciekł, a potem miał tylko łzy w smutnych oczach”. „La Gazzetta” podkreśla, że przegrana była dla Balotellim olbrzymim rozczarowaniem i wyglądał jak dziecko, które nie dostało prezentu na gwiazdkę.
Pozostali zawodnicy szukają pozytywów we wczorajszej porażce. Ładnie wszystko podsumował Leonardo Bonucci: – Na początku nikt nie wierzył, że zajdziemy tak daleko. Pokazaliśmy charakter, ale najpiękniejsze jest to, że pozbyliśmy się etykietki „catenacciarich”.










