Euro okazuje się kopalnią głupot i absurdów. A my głupoty, o ile są faktycznie zabawne i w miarę nieszkodliwe dla zdrowia i umysłu, lubimy i chętnie je publikujemy. Bo głupoty były, są i będą. Jeśli coś ciekawego wpadnie wam w ręce, dajcie znać. Nasze maile [email protected] oraz [email protected] są do waszej dyspozycji. No to ruszamy z kolejną odsłoną cyklu.
Niezmiennie największą gwiazdą Internetu i okolic pozostaje Mario Balotelli. Po półfinałowym spotkaniu sieć puchnie od jego fotek. Tutaj krótka kompilacja (dłuższa za chwilkę w oddzielnym artykule):
***
UEFA doceniła irlandzkich kibiców, którzy dla wielu niedzielnych fanów futbolu stali się prawdziwą rewelacją mistrzostw. Ich porażający doping w ostatnich sekundach meczu z Hiszpanią trafił również do Michela Platiniego, który wyruszy do Dublina, by wręczyć specjalną nagrodę dla najlepszych kibiców Euro 2012.
***
W ramach typowania przed finałem Euro 2012, po sieci krążą dwa ciekawe zestawienia.
***
Niezmordowana Natalia Siwiec wciąż pracuje. Niezależnie od wyniku finału, to ona będzie jedną z największych wygranych Euro (tak jak onegdaj Larissa Riquelme…).
***
Jeszcze dwa odwołania do pierwszego z półfinałów. Cristiano Ronaldo zna już winnych swojej porażki.
Z kolei hiszpański kibic musiał być CHOLERNIE zaskoczony Ramosem…
***
Na koniec kilka słów Bońka o Tomaszewskim. Raczej niewymagających komentarza.
Rację miał Jan Tomaszewski, który mówił o polskiej reprezentacji, że z tego nic nie będzie, wszystko wyleje, jesteśmy słabi, nic nie zrobimy. Braliśmy go za wariata, złego proroka, ale tak to wyglądało – powiedział „Zibi” w TVN-ie. Tylko co Tomaszewskiemu po tych słowach, skoro jego postulaty nie zostały i nie zostaną wypełnione. Smudy nie wypierdolono dyscyplinarnie, ani nawet nie zwolniono, tylko nie przedłużono z nim kontraktu. „Tomek” by pewnie bluźnił w mediach, gdyby nie partyjny knebel.
PT, JO





