A. Iwan: – Schweinsteiger najgorszy w drużynie, a Gomez jak… Genkow!

redakcja

Autor:redakcja

28 czerwca 2012, 23:41 • 3 min czytania

– Brakowało Niemcom kreatywności i to bardzo. Spójrzmy na Mario Gomeza, może i w dwóch meczach zdobył trzy bramki, ale jak on gra… Drugi Genkow! Kolegów w reprezentacji i w Bayernie ma takich, takie piłki mu grają, że i Genkow mógłby zostać królem strzelców. Jak inni nie stworzą Gomezowi sytuacji, to on sam ich sobie nie stworzy – mówi po meczu Włochy – Niemcy Andrzej Iwan.
Niemcy wyglądali dzisiaj tak, jakby dopiero wczoraj skończyli grać ćwierćfinał.
Przeczuwałem, że Włosi sprawią niespodziankę. Grali bardzo dobrze, widać było, że się rozkręcają, a przede wszystkim mają świetny środek pola. A przy tym środku, którym dysponuje Loew, niemożliwym było im dorównać. U Włochów piękne podania z głębi pola, a u Niemców – Schweinsteiger, którego gra wołała o pomstę do nieba. Oezil zaczął grać po przerwie, choć to wciąż nie było to. Był niewidoczny. Włosi zdominowali przeciwnika, jak było zagrożenie pod ich bramką, to przez albo jakieś nieporozumienie, albo niepewną interwencję Buffona. Niemcy jednak bardzo rozczarowali.

A. Iwan: – Schweinsteiger najgorszy w drużynie, a Gomez jak… Genkow!
Reklama

Krytykuje pan Schweinsteigera, a przed meczem Loew zapewniał, że to nie jest piłkarz gorszy od Andrei Pirlo.
Nie, no, bez przesady. Dla mnie Schweinsteiger to najbardziej przereklamowany zawodnik. Strzeli czasem ładną, ważną bramkę, ale od kilku lat niczego wielkiego nie pokazuje. Gra na alibi, z jego podań nic nie wynika. Nie ma też z niego większego pożytku w defensywie, dziesięć razy więcej robi Pirlo, a pewnie wcale by nie musiał. Najsłabszy piłkarz Niemców na Euro. Jeszcze Podolski, który może i strzelił gola, ale grał bardzo słabo.

Popis dali też obrońcy, Badstuber był tragiczny. Więcej w defensywie, będąc przez cztery minuty w polu, zrobił dziś Neuer.
Ha, rzeczywiście, Neuer był najlepszym obrońcą. Zwróćcie jednak uwagę na dośrodkowanie Cassano przy pierwszym golu – rewelacja. Silne podanie, nieosiągalne dla obrońców, ale idealne dla napastnika. Powiem szczerze, nie jestem tym wynikiem zaskoczony. Niemcy wcześniej grali fantastycznie, tylko że Włosi w pięknym stylu zdominowali Anglików. To samo zrobili z przeciwnikiem dzisiaj. Może i Niemcy rzucili się do ataku, Reus trafił w poprzeczkę, brakowało im trochę szczęścia, ale… przypadkowy karny zaciemnił przebieg meczu. Włosi w końcówce mieli tyle sytuacji, że powinni wygrać znacznie wyżej.

Reklama

Niemcy nie za bardzo skupili się na powstrzymywaniu Pirlo?
Zdecydowanie, ale i tak nie wykonali tej roboty najlepiej. A przy okazji zapomnieli, że sami powinni coś grać. Brakowało Niemcom kreatywności i to bardzo. Spójrzmy na Mario Gomeza, może i w dwóch meczach zdobył trzy bramki, ale jak on gra… Drugi Genkow! Kolegów w reprezentacji i w Bayernie ma takich, takie piłki mu grają, że i Genkow mógłby zostać królem strzelców. Jak inni nie stworzą Gomezowi sytuacji, to on sam ich sobie nie stworzy. Jest skuteczny, świetnie gra głową, ale nie odbiera piłek, nie potrafi grać 1 na 1 tak, jak choćby Balotelli. Druga bramka Włocha – czy Gomez kiedyś taką strzelił?

Czwartkowy wieczór to wielki popis jednego aktora.
Niemcy nie byli w stanie Balotelliego go zatrzymać. Może dlatego, że Loew zajął się czymś innym? Czytałem, że po meczu z Grecją szukał w kadrze kreta, bo ktoś wcześniej zdradził mediom skład. Czy to naprawdę było tak zajebiście istotne? Na Włochów składu nikt nie znał, i co?

Italia w finale z Hiszpanami, którzy ostatnimi meczami trochę przynudzają.
Ale to chyba nie dlatego, że Hiszpanie grają nudną piłkę. Oni po prostu przyzwyczaili nas do innego stylu, teraz grają tylko trochę wolniej. Ewidentnie brakuje im jednak Davida Villi. A Włosi? Kolosalny skok w górę zrobili w środku pola, co u Hiszpanów kompletnie zawiodło z Portugalią. No, i na Euro prezentują najładniejszy futbol, na pewno ładniejszy niż Hiszpania.

Rozmawiał PIOTR TOMASIK

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama