Wojciech Kowalczyk: – Najlepsi powinni strzelać jako pierwsi. Może Ronaldo bał się, że zostanie kozłem ofiarnym?

redakcja

Autor:redakcja

28 czerwca 2012, 16:05 • 3 min czytania

– Włosi niewygodni, Niemcy im nie leżą, Francuzi też tacy mieli być i co? Statystyki nie grają roli. Hiszpania wychodzi na boisko i bez względu na to, co się stanie, wygrywa. Odpalają wcześniej albo później, ale wygrywają – ocenia wczorajszy mecz Wojtek Kowalczyk.
Kamień, który spadł ci z serca po karnym Fabregasa, chyba trochę ważył…
Po karnym? Niee. Kamień spadł mi z serca, jak Negredo opuścił boisko. Byłem jego występem załamany. To nie jest zawodnik na reprezentację. Zaskoczyło mnie, że został powołany w miejsce Soldado, a jak przeczytałem w „Marce”, że zagra w pierwszym składzie… Szok. Chyba nawet najbardziej optymistyczni kibice Negredo się tego nie spodziewali.

Wojciech Kowalczyk: – Najlepsi powinni strzelać jako pierwsi. Może Ronaldo bał się, że zostanie kozłem ofiarnym?
Reklama

Powinien grać Torres czy Fabregas?
Torres nawet w słabej formie jest lepszy niż Negredo. Hiszpania grała wczoraj przez pięćdziesiąt kilka minut w dziesiątkę, a na takim poziomie, w półfinale mistrzostw Europy, jest to niedopuszczalne. Cały środek pomocy nie potrafił współpracować z napastnikiem i przez to Hiszpanie w pierwszej połowie byli totalnie słabi.

W Portugalii natomiast widać było ogromną różnicę między indywidualnościami, typu Ronaldo, Pepe czy Coentrao a resztą.
Tym razem Hiszpanii nie udało się odciąć Ronaldo całkowicie. Zaliczył parę rajdów, strzelił kilka wolnych, ale ładował na siłę i wszystko leciało w trybuny. Wystarczyło popatrzeć na twarz Casillasa… Zwykle każdy bramkarz boi się strzałów Ronaldo, a on? Pełen spokój. Swoją drogą – ciekawe, czy jacyś kibice nie dostali obrażeń po strzałach Cristiano. Skoro piłkarz po takim uderzeniu może paść, to co dopiero przeciętny człowiek…

Reklama

Zanim pogadamy o karnych, dwa słowa o Jordim Albie, który właśnie podpisał kontrakt z Barceloną, co, jak przypuszczam, bardzo cię ucieszyło.
To było wiadomo już przed turniejem. Alba wraca do domu, tam, gdzie się wychował i bardzo dobrze. Barcy, przy chorobie Abidala, brakowało lewego obrońcy. Czasem grywał Adriano, ale Alba… Świetna asysta z Francją, blisko asysty z Portugalią… Najlepszy lewy obrońca na Euro. Bez dwóch zdań.

OK, karne… Nie zdziwiło cię, że Ronaldo nie podszedł do jedenastki wcześniej?
Zacznijmy od początku… Już przed karnymi przewidziałem całą piątkę, która będzie strzelać dla Hiszpanii. Sami piłkarze Realu i Barcelony plus ten Alba z Valencii. To kto ma uderzać, skoro normalnie jedenastki wykonują Ronaldo, Messi i Soldado? No to strzelali – defensywny pomocnik, dwóch stoperów i pomocnicy. I popatrz – czy to możliwe, żeby czterech środkowych obrońców wykorzystało karne? Nie ma szans. Pique, Ramos i Pepe wykorzystali, więc ktoś musiał przestrzelić. Padło na Bruno Alvesa. A on jeszcze idzie, wraca, później znowu podchodzi… To nie miało prawa się udać.

Nie sądzisz, że na początku powinni strzelać najlepsi?
Powinni, ale może Ronaldo bał się, że zostanie kozłem ofiarnym? Ł»e cała wina za porażkę zostanie zrzucona na niego? Nie można sobie zaplanować, że wykona się rzut karny i potem poleci w trybuny świętować. Powinni zaczynać najlepsi, żeby dać wiarę słabszym, że można. Choć nie zawsze się to sprawdza, jak w przypadku Anglii. Tam uderzali Gerrard, Rooney, a potem… Wiadomo. Zresztą, to wszystko loteria. Weźmy takiego Sergio Ramosa.

Majstersztyk.
No, majstersztyk, a do wczoraj śmiała się z niego cała Europa na czele z Neuerem. Jak on to wykorzystał, na jakim spokoju… Zero presji. W ogóle cała ta reprezentacja jest pozbawiona stresu. Hiszpanie są nie do pokonania.

Rozmawiamy prawie pięć godzin przed drugim półfinałem. Niedawno twierdziłeś, że Włosi będą dla Hiszpanów niewygodnym przeciwnikiem.
Włosi niewygodni, Niemcy im nie leżą, Francuzi też tacy mieli być i co? Statystyki nie grają roli. Hiszpania wychodzi na boisko i bez względu na to, co się stanie, wygrywa. Odpalają wcześniej albo później, ale wygrywają. Mogą grać słabiej, zanudzić, ale na koniec i tak wzniosą puchar. Nie widzę innej możliwości.

Rozmawiał TOMASZ ĆWIÄ„KAفA

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama