Jerzy Dudek: – Jeden z największych wygranych turnieju? Paradoksalnie… Mourinho

redakcja

Autor:redakcja

27 czerwca 2012, 13:29 • 4 min czytania

Do niedawna najsilniejszą reprezentację klubową na Euro stanowili zawodnicy Bayernu Monachium. Dziesięciu graczy (w tym dziewięciu Ukraińców) oddelegowało na turniej Dynamo Kijów, ale lider jest dziś tylko jeden. Real Madryt posłał do Polski i na Ukrainę jedenastu piłkarzy, a co więcej, jedynie Benzemie nie udało się dotrzeć do półfinału. – W trakcie mistrzostw nikt na to nie zwraca uwagi, ale to idealnie pokazuje fenomen Jose Mourinho oraz to, jak świetnie przygotowuje drużynę – twierdzi Jerzy Dudek. – Każdy z tych zawodników, praktycznie od sierpnia, co trzy dni gra jakieś spotkanie i nie widać po nich najmniejszego zmęczenia. Wręcz odwrotnie: oni cały czas napędzają swoje reprezentacje.
Trudno odmówić mu racji. Dla Ikera Casillasa i Cristiano Ronaldo mecz Hiszpania – Portugalia będzie 67. występem w sezonie. Dla Sergio Ramosa – 64, natomiast jutrzejszy z Włochami – 62. Mesuta Özila. A zaraz za tą czwórką są przecież kolejni i niemal każdemu moglibyśmy wyliczyć przynajmniej pięćdziesiąt gier o poważną stawkę. Dla jednego, jedynego Benzemy Euro okazało się klapą. – Francuzi wierzyli w jego formę strzelecką. Liczyli, że będzie najlepszym snajperem drużyny, a jeśli turniej się odpowiednio ułoży, to kto wie, może i całych mistrzostw – komentował na naszych łamach Joachim Marx, choć dzisiaj wiadomo, jak niewiele z tych zapowiedzi zostało. Benzema wyjechał do domu z pustym kontem, mimo że naliczono mu osiemnaście prób trafienia do siatki rywali.

Jerzy Dudek: – Jeden z największych wygranych turnieju? Paradoksalnie… Mourinho
Reklama

Na tym jednak koniec „królewskich” rozczarowań. Znacznie łatwiej o słowa pochwały. Hiszpańskiej bramki strzeże przecież bezbłędny Casillas. Ł»elazną defensywę budują Arbeloa z Ramosem, a ofensywę z Iniestą i Xavim napędza Xabi Alonso. Mało? No to dalej: cała Europa huczy o Cristiano Ronaldo, a głównym kołem zamachowym Niemców i czołową postacią mistrzostw okazuje się Mesut Özil. Wreszcie nie można zapomnieć o Samim Khedirze, którego postawę idealnie podsumował Roberto Carlos. – Khedira to płuco niemieckiej drużyny. Nie mam wątpliwości, że jest jednym z najważniejszych ludzi w zespole. Ciężko haruje w obronie i równie często szuka piłki pod bramką rywala.

Reprezentanci żadnego innego klubu nie strzelili na Euro tylu goli, co piłkarze Realu. Ł»aden inny klub nie ma też porównywalnej liczby piłkarzy wybranych do miana gracza meczu. W dwudziestu ośmiu spotkaniach, tytuł „Man of the match” przypadł któremuś z podopiecznym Mourinho już sześciokrotnie.

Reklama

Tylko jeden Raul Albiol nie ma miejsca w wyjściowym składzie, co w żadnej mierze nie zmienia faktu, że z zawodników Realu, którzy dotarli do półfinału, dałoby się stworzyć niemal kompletną jedenastkę.

Image and video hosting by TinyPic

– Najbardziej jestem ciekaw, czy Ronaldo zagra trzecie tak dobre spotkanie – zastanawia się Jerzy Dudek, z którym spotkaliśmy się przy okazji eventu, na który zaprosiła nas firma „Oshee”.

I tu ciekawostka: polski producent napojów izotonicznych podpisał właśnie umowę z Realem Madryt (a także z Liverpoolem), umożliwiającą mu wykorzystywanie wizerunku „Królewskich” na swoich produktach. Już niedługo na sklepowych półkach znajdziecie napoje polskiej firmy (na przykład takie – KLIKNIJ), sygnowane klubowym herbem, jako oficjalny produkt „Królewskich”. Musicie wybaczyć dygresję. Spędziliśmy trochę czasu w dobrym towarzystwie, jedząc i pijąc na koszt gospodarzy, dlatego wypadało nam o tym wspomnieć.

Ale wracając do tematu Ronaldo…

Dudek mówi: – Trzeba pamiętać, że w topowych meczach nie zawsze błyszczy tak, jak ze słabszymi przeciwnikami. Na Euro zagrał doskonale z Holandią, a później z Czechami, dlatego stawiam sobie przy nim mały znak zapytania i zastanawiam się, jak zaprezentuje się dzisiaj. Chociaż poniżej swojego określonego poziomu z pewnością nie zejdzie.

Po stronie rywali będzie miał czterech klubowych kolegów, choć jak zapewnia, nie ma to dla niego najmniejszego znaczenia. Zresztą, wszyscy mówią to samo. – W tym momencie nie mamy już na boisku kolegów. Są tylko wrogowie – rzucił na konferencji prasowej Arbeloa, a Vicente del Bosque podkreślał, że miały miejsce już takie spotkania, które podręcznikowo wskazały, jak należy neutralizować atuty Ronaldo.

Dudek jest zdania, że dzisiejszy półfinał nie będzie inny od poprzednich występów Hiszpanów na Euro. – Portugalia prawdopodobnie nastawi się na kontrataki, a Hiszpanie postarają się opanować środek pola – przewiduje. Nie zgadza się z coraz powszechniejszą opinią, że reprezentacja „La Roja” gra futbol męczący, i choć niesamowicie skuteczny, to nie tak efektowny, jak oczekują od niej wybredni. – Kibice mogą narzekać, ale jakie to ma znaczenie dla zawodników? Przegrali jakiś mecz? Komuś udało się znaleźć na nich sposób? Zdaje się, że ciągle są niepokonani. Panują na boisku, nie tracą bramek. Robią swoje, trudno od nich wymagać więcej – odpowiada, typując zwycięstwo nad Portugalią i awans do finału.

Bliźniaczo podobne głosy odnośnie postawy Hiszpanów płyną zresztą z samego obozu del Bosque. Xabi Alonso mocno akcentuje: – Jeśli ktoś mówi, że gramy nudno, to niestety musi to zaakceptować, bo my niczego zmieniać nie zamierzamy.

PAWEف MUZYKA

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama