Reklama

Juventus mądry w tych głupich czasach. Matuidi kupiony za “frytki”

redakcja

Autor:redakcja

18 sierpnia 2017, 22:22 • 2 min czytania 35 komentarzy

Najpierw jeden z najlepszych bramkarzy Serie A kupiony za grosze, teraz Blaise Matuidi wyciągnięty z PSG za kwotę 11 razy mniejszą od tej, którą właśnie PSG wyłożyło za Neymara. Pisaliśmy już o Besiktasie, których nazwaliśmy orłami biznesu. Ale w takim razie Juventus to rekiny. Jeśli ktoś chciałby nauczyć się dobrze inwestować pieniądze, to polecamy obrać kurs na uniwersytet w Turynie. Dokładniej na Allianz Stadium.

Juventus mądry w tych głupich czasach. Matuidi kupiony za “frytki”

Gylfi Sigurdsson – 50 milionów euro
Nemanja Matić – 45 milionów euro
Paulinho – 40 milionów euro
Corentin Tolisso – 40 milionów euro
Blaise Matuidi – 20 milionów euro

Różnica cenowa między tymi transakcjami jest ogromna, a o żadnym z wymienionych piłkarzy nie powiedzielibyśmy, że jest lepszy od Matuidiego. Świetny ruch Starej Damy co podkreślają choćby ceny transferów ich ligowych rywali. Patrząc nadal jedynie na środek pola, Inter kupił Matiasa Vecino, a Roma sprzedała Leandro Paredesa. Czemu o nich wspominamy? Bo Matuidi a wymienieni grajkowie to różnica klas, a to Francuz był najtańszy.

Jak to możliwe? Przecież, cytując Ferdka Kiepskiego, takie rzeczy to się nawet fizjologom nie śniły. W zasadzie… sami chcielibyśmy wiedzieć. Jednak możemy się domyślać, że Juve pięknie zagrało faktami. Matuidi ma 30 lat, pozostał mu rok do wygaśnięcia kontraktu, a przecież PSG może martwić się też o finansowe Fair Play.

Francuzi w Juve przeważnie się sprawdzali. Przypomnijmy sobie nazwiska Platiniego, Zidane’a, Trezegueta, Thurama, Deschampsa. Matuidi ma być facetem, który przyczyni się przede wszystkim do sukcesu w Champions League, bo o tym, ze Juve zostanie mistrzem Włoch moglibyśmy właściwie napisać już teraz i ryzyko wtopy nie jest wielkie.

Reklama

Nie dość, że walczący na maksa, z czym głównie się kojarzy, to przede wszystkim facet potrafiący grać w piłkę. Zresztą doskonale przekonał się o tym Grzegorz Krychowiak, który Matuidiego mógł oglądać z bliska. W sensie – z ławki czy trybun. W ostatnim sezonie Francuz grywał nawet na skrzydle i być może odnajdzie się tam i w Juventusie. Może przekonamy się o tym już jutro, bo znalazł się w kadrze na mecz z Cagliari.

Najnowsze

Weszło

Komentarze

35 komentarzy

Loading...