Z kim tak właściwie przyjdzie się dziś mierzyć Legii Warszawa? Zebraliśmy kilka najważniejszych faktów o Sheriffie Tyraspol i podajemy je wam w skondensowanej formie. Wszystko, co musicie wiedzieć o tym barwnym klubie.
1. Niech nie zmyli was nazwa, to nie Sheriff będzie dziś rządził przy Łazienkowskiej.
2. Niech nie zmylą was też pozory, do Warszawy nie przyjeżdża dziś bynajmniej drużyna z Mołdawii, a z Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej, autonomicznego państwa z własną walutą, parlamentem, prawem i paszportami.
3. O historii tego autonomicznego państwa – dla którego Sheriff jest jednym ze sposobów, by poprężyć muskuły i pokazać wyższość nad Mołdawią – mogliście przeczytać TUTAJ. Wypiszemy wam kilka faktów w skrócie. Najważniejszy? Chyba ten, że właściciel rywala Legii – Sheriff – to w Naddniestrzu prawdziwy hegemon. Do niego należą stacje benzynowe, supermarkety, piekarnie, gazety, telewizje, agencje reklamowe i… władza. Początkowo Sheriff tylko wspierał prezydenta Igora Smirnowa w wyborach (wygrał cztery kadencje), później samemu utworzył partię “Odnowienie” i z palcem w oku przejął władzę.
4. O Naddniestrze toczyły się po rozpadzie ZSRR walki, Mołdawia jednak odpuściła je zdając sobie sprawę, że za terenem generującym 40% krajowego PKB stoją pokłady przyjaźni płynące prosto z Moskwy.
5. Według Wikipedii w Tyraspolu żyje zaledwie 18% Mołdawian. Większość mieszkańców to Rosjanie (41%) i Ukraińcy (32%).
6. Pozostałości po ZSRR można zresztą zaobserwować na każdym kroku. Oto chluba Tyraspolu, parlament. Poznajecie, kto dumnie pręży się na pomniku? Tak, to Lenin we własnej osobie.
7. A oto flaga Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej.
8. Ogólnie fotki z Tyraspolu nie zachęcają. Oto jedna z pierwszych, jaka wyskakuje w Google Grafika.
9. Reszta też nie wygląda spektakularnie.
10. Prawdziwe wrażenie robi dopiero baza Sheriffa. Duma regionu, do tego stopnia, że przedstawiana jest nawet w przewodnikach turystycznych jako czołowa atrakcja. Jej okazałość widać na poniższym filmiku, warto choćby przelecieć.
11. Koszty wybudowanej w 2002 roku bazy wyniosły 200 milionów dolarów. Nie trzeba chyba mówić, że było to wyprzedzenie innych klubów ligi mołdawskiej nie o trzy, a o 38 długości. Nawet w lidze polskiej czy rozwijającej się lidze ukraińskiej nie było mowy o takich warunkach.
12. Nie najgorzej prezentuje się także sam stadion. 15 000 widzów, niebanalny styl. Do 2006 roku swoje mecze rozgrywała na nim reprezentacja Mołdawii, co było solidnym pstryczkiem w nos dla mołdawskiego rządu. “O, patrzcie, tacy jesteście mocni, a nawet własnego stadionu nie macie”.
13. Obiekty w lidze mołdawskiej prezentują się bowiem dramatycznie. Oto w jakich okolicznościach odbył się ostatni ligowy mecz Sheriffa.
W takim klimacie swój ostatni mecz ligowy grał Sheriff Tiraspol. Taki – powiedziałbym – rodem z @kartofliska #LEGSHE pic.twitter.com/5TvOGWpLc5
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) 17 sierpnia 2017
14. Lepiej wygląda na szczęście obiekt, na którym swoje mecze rozgrywa reprezentacja.
15. Sheriff nie ogranicza się wyłącznie do jednego stadionu, posiada także drugą arenę na 9 000 ludzi, jest pełnowymiarowa kryta hala dla 3500 widzów, pięciogwiadzkowy hotel, boiska treningowe dookoła, pływalnia, sauny, korty, spa, sale analityczne, siłownie, opieka medyczna…
16. O rozmachu Sheriffa najdobitniej świadczy wydarzenie sprzed paru lat, kiedy to klub wykupił… swojego rywala. Dosłownie, Sheriff przejął cały klub o nazwie Constructorul. I to wcale nie jakaś przypadkowa zgraja – swego czasu awansowali nawet do pucharów. Dziś gra jako FC Tyraspol, filialny klub Sheriffa.
17. W Sheriffie grało w ostatnich latach kilku byłych ekstraklasowiczów: Ricardinho (Górnik Łęczna, Wisła Płock, Lechia Gdańsk), Fred Benson (Lechia Gdańsk), Vladimir Volkov (Lech Poznań), Aleksandr Suworow (Cracovia) i Krzysztof Król (kolega Raula). Żaden z nich raczej nie podniósł poziomu ligi, w zasadzie tylko Suworow notował jakieś przebłyski.
18. W historii autonomii najmocniej zapisał się Aleksandr Suworow, który… lata temu ją założył. Czy ta zbieżność nazwisk to przypadek? Tak sądzimy.
19. Krzysztof Król niezbyt dobrze wspomina pobyt w Mołdawii (za dzisiejszym “Super Expressem”): – Płacili naprawdę bardzo dobrze, ale mimo to wytrzymałem w Mołdawii tylko pół roku. Dłużej się nie dało. Sheriff ma piękne, supernowoczesne obiekty, ale poza nimi nic tam nie ma. Całe dnie siedziałem w klubowym hotelu przy stadionie. Nie wychodziłem, bo nie było dokąd. Bieda straszna. Nie pamiętam za bardzo komuny w Polsce, ale przypuszczam, że u nas w PRL, w porównaniu do tego, co było w Mołdawii, mieliśmy Amerykę. W Mołdawii było szaro, brudno, robotnicze bloki i wszędzie symbole z czasów ZSRR.
20. Sheriff co jakiś czas próbuje sięgnąć po zawodników z polskiej ligi – ostatnio pytali choćby o Kubę Żubrowskiego czy Mateusza Możdżenia – ale nie da się ukryć, że niewiele argumentów leży po ich stronie. Najpoważniejszy (i w zasadzie jedyny) to kasa. Za takiego Ricardinho potrafili wyłożyć np. 350 tys. euro.
21. Ogólnie w Tyraspolu nie boją się transferów gotówkowych. Parę lat temu Marko Markovski przyszedł do klubu za okrągłą bańkę. Rok temu wydali 320 tys. euro, dwa lata temu – 195 tys. euro.
22. Liga mołdawska nie jest jednak ligą końca świata, wiążąc się kontraktem wcale nie wiążesz na szyi smyczy, da się z niej odejść. Dowody? Razvas Cocis poszedł z niej do Lokomotiwu Moskwa za 2,6 miliona, Chidi Odiah także obrał kierunek moskiewski – CSKA. Isaac Okoronkwo znalazł miejsce w Szachtarze, kilku grajków porwało się na kontrakty życia w Arabii, Emiratach czy Azerbejdżanie.
23. Wprawdzie nie można ślepo zawierzać wyliczeniom Transfermarktu, ale według serwisu tylko dwóch zawodników Sheriffa jest wartych siedmiocyfrową sumę – pomocnik Josip Brezovec (1,1 mln euro) i obrońca Ante Kulusić (1 mln euro). Obaj są Chorwatami, obaj mają po 31 lat.
24. Dla porównania w Legii podobnych zawodników jest dziesięciu. W ogóle łączna wartość rynkowa piłkarzy wypada dość blado: 9,98 mln euro Sheriffa przy 28,03 mln euro Legii.
25. Różnicę światów najdobitniej pokazuje jednak osobliwy fakt: najtańszy bilet na Legia – Sheriff (50 złotych) kosztuje 15% średnich miesięcznych zarobków mieszkańca Tyraspolu.
26. Sheriff przez długie lata niepodzielnie panował w lidze, tu i ówdzie przebąkiwało się o tym, że swój udział miała w tym lokalna mafia. W ostatnich sezonach idzie jednak nieco ciężej – najpierw w sezonie 14/15 stracił mistrza na rzecz Milsami Orgiejów, sezon temu o mistrzostwie decydowały karne w dodatkowym meczu z Dacią Kiszyniów. Ogólnie jednak w tym stuleciu sięgał po trofeum 15 razy. Na 17 prób.
27. Jacek Magiera zapewne telefonował w tym tygodniu do Azerbejdżanu – Sheriff z eliminacji do LM odpadł z Karabachem, drużyną Kuby Rzeźniczaka.
28. Sheriff to nie byle ogóry – w swojej historii trzy razy zdołali awansować do Ligi Europy (2009, 2010, 2013).
29. Naddniestrze uchodzi za zagłębie nielegalnego handlu bronią, narkotykami i ludźmi oraz jedno z największych skupisk przemytu.
30. Na zachodzie klub dorobił się wiele mówiącego przydomka FC Gangster Tiraspol.