A „Super Express” zamienił kilka zdań z Piotrem Nowakiem, który odniósł się do pracy w reprezentacji Polski.
FAKT
Waldemar Fornalik nowym selekcjonerem, afera Kołtonia, Smuda ściemnia w wywiadach, a my zacytujemy dwa inne teksty. Pierwszy – o odejściu Radovicia z Legii:
Nie jest tajemnicą, że Radović nie potrafił się dogadać z trenerem Janem Urbanem (50 l.) i jego notowania u szkoleniowca są niezbyt wysokie. Poza tym Urban zamierza przesunąć do pomocy Danijela Ljuboję (34 l.), dlatego dla „Rado” może zabraknąć miejsca w podstawowym składzie. Dla Legii to ostatnia szansa, by zarobić na serbskim pomocniku (…). Działacze prowadzą zaawansowane rozmowy z GKS-em Bełchatów w sprawie pozyskania Dawida Nowaka (28 l.).
I drugi – o zgrupowaniach polskich drużyn klubowych:
Według naszych wyliczeń koszt zagranicznego zgrupowania waha się między 250 a 300 tys. złotych. Na tę kwotę składają się nie tylko noclegi w hotelu, ale także wynajęcie boisk treningowych, dojazdy na sparingi oraz przelot wszystkich piłkarzy i trenerów, który pochłania łącznie nawet 100 tys. złotych. O ile zimowe ucieczki przed mrozami w przypadku polskich klubów są uzasadnione, latem taniej z pewnością byłoby zostać w kraju. Dobrze wiedzą o tym zagraniczne drużyny, które w tym roku masowo ściągną do Polski w okresie przygotowawczym. Poza trzema zespołami z Cypru, nad Wisłę zawitają m.in. izraelski Hapoel Beer Szewa i AEK Ateny.
SUPER EXPRESS
Kolejny wywiad z Lukasem Podolskim.
– Jestem dumny, że Polska tak świetnie sobie radzi. To wspaniały kraj, który idzie do przodu jak burza. Nowe drogi, fantastyczni kibice, świetne stadiony. I to nie tylko te na EURO. Bardzo się cieszę, że mój ukochany Górnik Zabrze też buduje nowy obiekt. A wracając do EURO, na pierwszy trening reprezentacji Niemiec w Gdańsku przyszło 10 tysięcy ludzi! Byliśmy pod ogromnym wrażeniem. Nigdy nie zapomnę, jak tysiące polskich kibiców odśpiewało mi „Sto lat” w urodziny. Niczego mi tu nie brakuje, nawet ogórków.
– Jak to ogórków?
– W Gdańsku mieszka brat mojego wujka, Hieronim Gawroński, który robi pyszne ogórki kwaszone. Wujek zawsze przywoził nam je do Niemiec, uwielbiamy je. A teraz, będąc w Gdańsku, mam te ogórki pod ręką. Kiedy trener Loew dał nam wolne, od razu wybrałem się do Hirka. Na koniec wizyty wziąłem od niego całe wiaderko i przywiozłem do hotelu, gdzie jest niemiecka kadra. Zajadam się nimi, do kolacji pasują idealnie.
I rozmowa z Piotrem Nowakiem.
– Przejąłby pan polską kadrę?
– Oczywiście, to wielka sprawa dla każdego trenera. Ale sam się nie wybiorę, muszę mieć poparcie fachowców ze związku.
(…)
– „Farbowane lisy” by pan zostawił?
– W Ameryce również jest debata, czy pozwolić takim piłkarzom grać w kadrze. Ja uważam, że globalizacja doszła już do takiego punktu, że nie należy się temu przeciwstawiać. Jednak pierwszorzędną sprawą powinno być znalezienie jeszcze lepszych piłkarzy z polskiej ligi.
GAZETA WYBORCZA
Wywiad z Markiem Saganowskim.
Spodziewałeś się propozycji?
– Nie. Spadliśmy z ligi i mój kontrakt z ŁKS przestał obowiązywać. Rozmawiałem z Górnikiem Zabrze i KoronąKielce, oferty były konkretne. W pewnym momencie jednak dostałem sygnał, że może pojawić się propozycja z Warszawy. Chodziło o to, że jeśli trenerem Legii zostanie Jan Urban, to pojawi się możliwość mojego powrotu. I tak się stało. Zadzwonił dyrektor sportowy Marek Jóźwiak i w tydzień załatwiliśmy wszystkie formalności. Nie spodziewałem się propozycji, choć kiedy czytałem wypowiedzi działaczy Legii, że drużynie brakuje napastnika to myślałem, czemu nie dzwonią do mnie? Ł»ona powiedziała, że jeszcze wrócimy do Warszawy. Stąpam twardo po ziemi i wiedziałem, że aby tak się stało, będę musiał mieć mnóstwo szczęścia. No i dopisało. Dogadaliśmy się szybko.Â
(…)
Jesteś w stanie strzelić dla Legii 15 goli w sezonie?Â
– Jestem w stanie dać dużo goli. Moje statystyki na Łazienkowskiej są dobre. W takim klubie jak Legia minimum dla napastnika to 10 bramek w sezonie. Kiedy przychodziłem do stolicy w 2002 roku nowi właściciele – panowie Mariusz Walter i śp. Jan Wejchert – mówili, że chcą zbudować wielki klub. Dziś mają fundamenty oprócz wybitnej drużyny. Jej budowa jest najtrudniejsza, choć Legia już jest mocna. W porównaniu z tym, co było kiedyś, jest jak dzień i noc. To solidny zespół na europejskim poziomie.Â
RZECZPOSPOLITA
Artykuł o rywalizacji wśród piłkarzy Realu w dzisiejszym półfinale.
Teraz, choć w kadrze jest siedmiu piłkarzy z Camp Nou, a pięciu biega w podstawowym składzie, o Barcelonie prawie wcale nie słychać. Tylko o Realu i o tym, jak jego bezpośredni futbol rządzi tym turniejem, a jego gwiazdy zachwycają. I to niekoniecznie gwiazdy z Realu, bo choć Xabi Alonso i Iker Casillas swoje hołdy dostali, to głośniej jest o Niemcach: Samim Khedirze, być może najlepszym na razie piłkarzu turnieju, i Mesucie Oezilu, oraz o portugalskiej trójce. Cristiano, walczącym o tytuł króla strzelców, Pepe, który jest obok Matsa Hummelsa najlepszym obrońcą mistrzostw, prawie w ogóle nie fauluje i kocha go cała Opalenica, oraz o niezmordowanym Fabio Coentrao.
PRZEGLĄD SPORTOWY
Najwięcej miejsca poświęcono meczowi Portugalii z Hiszpanią. Mamy tu m.in. rozmówkę z Nuno Gomesem.
Kolejne starcie o punkty, dwa lata temu na mundialu już bez pana udziału, jednak przegraliście. Teraz Portugalia ma większe szanse niż wtedy?
Tak, mamy teraz mocniejszą drużynę. Poza tym przypomnę, że potem pokonaliśmy ich towarzysko 4:0. Hiszpania może i jest faworytem, bo to mistrz świata i Europy. Nie gra jednak na takim poziomie jak kilka lat temu. Uważam, że obie drużyny mają po 50 procent szans. Portugalia ma świetny zespół i liczę, że wygra.
A nie jest tak, że Portugalia za bardzo zależy od formy Cristiano Ronaldo?
Nie sądzę. Mamy innych wielkich graczy, ale na pewno kiedy Cristiano gra dobrze, nasze szanse rosną. Hiszpanie świetnie znają Ronaldo ze swojej ligi i myślę, że boją się go. Cristiano jest numerem jeden na świecie.


