Demoralizacja dziecka wcześniejszym opuszczeniem stadionu…

redakcja

Autor:redakcja

04 czerwca 2012, 13:48 • 1 min czytania

Ponad pięćdziesiąt lat. Sporo jak na pseudokibica, cios już nie ten, szybkość reakcji też wolniejsza, niż młodociani chuligani. Okazuje się jednak, że wiek nie jest przeszkodą, jeśli istnieje okazja „dymić” na stadionie Korony. Tak właśnie zrobił oskarżony przez sąd kibic Korony, o czym donosi na swoim profilu w serwisie Facebook, Paweł Jańczyk, rzecznik kieleckiego klubu.
„Oskarżony o przeklinanie na stadionie oraz o opuszczenie stadionu w 80. minucie – czyli nie zajmowanie swojego miejsca. O uczestniczenie w nielegalnym zgromadzeniu (droga ze stadionu na parking, pan milicjant szedł za oskarżonym, spisał numery rejestracyjne i na tej podstawie ustalono jego adres). Na meczu był z synem lat 17, dlatego też oskarżony jest o demoralizowanie syna, odwiedzał ich już kurator (niezapowiedzianie).”

Demoralizacja dziecka wcześniejszym opuszczeniem stadionu…
Reklama

Wiedzieliśmy i pisaliśmy już o skandalicznym zachowaniu policji w Kielcach (np. TUTAJ), ale chyba nikt nie spodziewał się, że te policyjne zatrzymania zakończą się sądowymi wyrokami. Zazwyczaj reguła działania jest taka sama – policja wyłapuje, nadgorliwie, bez uzasadnienia, bez dowodów, po czym wnosi o absurdalnie wysokie kary. Sąd rozpatruje i albo uniewinnia, albo radykalnie zmniejsza karę.

Tym razem jest inaczej. Gość może stracić pracę (karalność…), bo jakiś policjant wymyślił sobie, że dzisiaj ujmie chuligana stadionowego. I wymyślił sobie, że najgorsze co może się przydarzyć siedemnastolatkowi, to przeklinający w emocjach na stadionie ojciec oraz udział w nielegalnym zgromadzeniu pod stadionem. Ach, no i oczywiście opuszczenie swojego miejsca. Demoralizacja siedemnastolatka wcześniejszym wyjściem ze stadionu i przeklinaniem…

Reklama

PS Dla tych, którzy nie zrozumieli – Paweł Jańczyk, rzecznik Korony Kielce na swoim profilu nagłośnił całą sprawę okraszając ją zresztą własnym komentarzem. Zacytujmy go do końca, by rozwiać wątpliwości:

Sprawa póki co odroczona, muszą przepytać jeszcze raz (dzisiaj nieobecnego) pana Milicjanta, który tak pięknie wypisał notatkę służbową.
PIĘKNY KRAJ!!! NIE MÓJ KRAJ!!!

JO

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama