Voigt zrywa kontakty z umoczonymi klubami, ale na własnym podwórku nie jest aż tak wrażliwy

redakcja

Autor:redakcja

02 czerwca 2012, 21:58 • 1 min czytania

– Nie zamierzam współpracować z GKS-em Bełchatów, klubem który jest zamieszany w korupcję. Dlatego nie będzie żadnych gier kontrolnych i kontaktów. Dla mnie zjawisko korupcji w polskiej piłce przekroczyło wszystkie granice przyzwoitości i absolutnie go nie akceptuję – powiedział kabaretowy prezes فKS, Andrzej Voigt.
Rozumiemy więc, skąd widoczne dążenie łodzian, by z każdym rokiem grać w coraz niższej lidze – czyli w otoczeniu drużyn, za które prokuratura jeszcze nie miała czasu się nabrać. Po prostu ełkaesiacy brzydzą się kontaktami z klubami, które splamiły się korupcją i czym prędzej ewakuują się z ekstraklasy.

Voigt zrywa kontakty z umoczonymi klubami, ale na własnym podwórku nie jest aż tak wrażliwy
Reklama

Niestety, wszystko wskazuje na to, że jak Voigt nadstawił dupę i w ramach chrztu dał się wychlastać własnym piłkarzom to nie oberwał wystarczająco mocno. I nie zmądrzał. Panie prezesie, jeśli chce pan zerwać kontakty z klubami, które kiedykolwiek ustawiały mecze to niestety w pierwszej kolejności musi pan zerwać kontakty z własnym. A co. Trzeba być konsekwentnym.

I jeszcze jedno…

Reklama

Skoro tak alergicznie reaguje pan na korupcję to dlaczego w ostatnim czasie zakontraktował pan aż trzech piłkarzy, mających zarzuty korupcyjne – فobodzińskiego, Iwańskiego i Gancarczyka?

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama