Paraliż na stadionie w czasie otwarcia Euro 2012?

redakcja

Autor:redakcja

30 maja 2012, 11:27 • 4 min czytania

Już nawet stewardzi rozważają protest w czasie Euro 2012. Czy została jeszcze jakaś grupa zawodowa, która nie czuje się oszukana i nie planuje żadnej akcji? Hmm? Niech jeszcze posłowie zaprotestują przeciwko protestom i będzie komplet. Poniżej list, jaki został przesłany do naszej redakcji.

Paraliż na stadionie w czasie otwarcia Euro 2012?
Reklama


Szanowny Panie Prezesie,

my, stewardzi pracujący na Stadionie Narodowym zwracamy się z prośbą o podniesienie stawek za pracę podczas Mistrzostw Europy 2012.

W punktach przedstawiamy naszą sytuację:

Reklama

1. Od początku każda informacja o zarobkach stewardów była taka sama czyli 10 zł/h dla zwykłego pracownika służby informacyjnej, 15 zł/h dla kierownika odcinka, 10 euro/h podczas Mistrzostw Europy EURO 2012.

2. 17 kwietnia została oficjalnie przekazana informacja kierownikom odcinków o wyrównaniu stawki dla wszystkich do poziomu 10 zł/h bez względu na to jaka to będzie impreza. Warto tutaj wspomnieć, że kierownik odcinka ma pod sobą stewardów za których odpowiada i ma więcej obowiązków do realizacji. Kierownik z reguły pojawia się też wcześniej na stadionie i zdarza się, że są to również odprawy kilka dni wcześniej na które poświęca kilka godzin. Niestety smutne jest, że za niektóre odprawy ludzie nie zobaczyli ani złotówki.

3. Powyższa stawka miała obowiązywać wstecznie i wszystkie imprezy które odbyły się od 20 marca były już płacone na tym poziomie. Kierownicy byli mocno zdziwieni mniejszymi przelewami.

4. W proteście kilkudziesięciu kierowników służb informacyjnych złożyło pismo na ręce Narodowego Centrum Sportu z prośbą o wyjaśnienia powodu zmiany stawki oraz o wyjaśnienie dlaczego łamana jest umowa ustna i warunki współpracy które były przedstawiane na początku. W odpowiedzi stewardzi dowiedzieli się, że niższa stawka obowiązuje od stycznia. Pojawia się więc automatycznie pytanie skąd Narodowe Centrum Sportu miało pieniądze, aby płacić większą kwotę przez kolejne dwa miesiące. Pismo nijak miało się do sedna sprawy w złożonym piśmie przez kierowników. Ludzie z Narodowego Centrum Sportu zasłaniają się również przetargiem na obsługę stewardingu, który wygrała firma ochroniarska i to ona przelewa formalnie ludziom pieniądze. Ścieżka jest więc taka: Ministerstwo Sportu – Narodowe Centrum Sportu – firma ochroniarska Ekotrade- stewardzi. Ludzie są zatrudniani przez firmę ochroniarską Ekotrade na umowę zlecenie lub umowę o dzieło. Nikt nie ma stałej umowy. Warto tutaj również wspomnieć, że wynagrodzenie za pracę za konkretną imprezę stewardzi dostają w różnych terminach a te sięgają czasami nawet kilkudziesięciu dni. Zdarzają się również przelewy z niewłaściwymi kwotami więc każdy musi indywidualnie pilnować swoich rachunków.

Każdy umywa ręce, bo każdy kto przy tym ma okazję zarobić wie, że ten który jest na samym dole nic mu nie zrobi i niewiele ma do powiedzenia a rachunek jest bardzo prosty: 500 stewardów na jednym meczu podczas Mistrzostw Europy EURO 2012 10 godzin pracy na jednym meczu 5 spotkań w Warszawie 10 euro – dla równego rachunku 40 zł 10 x 40 = 400 x 500 = 200 000 x 5 = 1 000 000 zł

Tu nie chodzi tylko o to że my stewardzi dostajemy mniejszą stawkę ale na EURO 2012 za stewarding płaci UEFA (taką informację dostaliśmy również od ludzi z Narodowego Centrum Sportu).

Dlaczego więc nie możemy pracować za przyzwoite pieniądze? Tutaj chodzi również o to, że powyższa kwota (w przybliżeniu) gdzieś wyparowuje po drodze.

Wymaga się zaangażowania i mówi się cały czas, co jest niestety prawdą, że to od nas czyli stewardów będzie najwięcej zależeć. To jak zostaniemy na stadionach ocenieni i odebrani przez gości i oficjeli. To od nas będzie zależeć, aby każdy został poinformowany, aby pomóc kibicom nie tylko z Polski ale z całego świata, bo przecież przyjadą fani piłki nożnej nie tylko z Europy. To od nas zależy jak napiszą o organizacji tej imprezy. Dlatego każdy ze stewardów chce pracować na warunkach, które były mu przedstawione na początku.

W 2010 roku miała miejsce podobna sytuacja i wtedy stewardzi postawili się i wywalczyli lepsze warunki pracy. Wierzymy więc, że jest to możliwe również u nas. Oświadczamy, że nie będziemy się godzili na pracę za 10 złotych/h.

W przypadku braku reakcji z Państwa strony nie stawimy się do pracy podczas meczu otwarcia Polska-Grecja albo będziemy bardzo wolno obsługiwać kibiców chcących wejść na trybuny Stadionu Narodowego i obejrzeć mecz.

Prosimy o ustosunkowanie się do naszego pisma i jak najszybszą reakcję w postaci podniesienia płac.
Z poważaniem,

Stewardzi ze Stadionu Narodowego

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama