Często prawdziwego geniusza docenia się dopiero po czasie. Władysław Engel, znany szerzej jako Jurek, znowu nas oświecił. W kilku zdaniach, jasno i klarownie wytłumaczył, dlaczego jego reprezentacja była lepsza od tej Janasa i Beenhakkera.
Oto fragment wywiadu z Engelem z portalu „natemat.pl”:
– Zgadza się pan z tezą, że dawno polska reprezentacja nie miała takiego potencjału piłkarzy ofensywnych?
– Oczywiście, że tak. Smuda dysponuje bardzo solidną drugą linią, świetnymi skrzydłowymi, ma bocznych obrońców, którzy potrafią dobrze pograć do przodu. Myślę, że właśnie na tym powinniśmy budować optymizm. Wierzyć w to, że ta kadra dużo na Euro osiągnie.
– Wyjście z grupy byłoby takim osiągnięciem?
– Tak, bo to byłby kolejny krok do przodu polskiego piłkarstwa. Spójrzmy na historię. Mój zespół zdobył w Korei 3 punkty i 3 bramki. Janas był gorszy – 3 punkty, ale 2 bramki. Beenhakker jeszcze słabiej – uciułał tylko punkt i zdobył jednego gola, w dodatku ze spalonego. Ł»aden zespół później nie ugrał na wielkiej imprezie tyle, co my na mundialu w 2002 roku. Dzieje się tak, bo po prostu na takim poziomie jest polski futbol. My nie jesteśmy mistrzami świata. I w najbliższych latach nimi nie będziemy. Ł»yczyłbym sobie, żebyśmy wyszli z grupy, bo w ten sposób nasza piłka uczyni krok do przodu. „
Trudno się dziwić, że pan nadtrener dopatruje się optymizmu w ofensywie, bo jakoś tak niezbyt zwraca uwagę na obronę. Mówi, że jego zespół zdobył w Korei 3 punkty i 3 bramki, a Janasa uciułał tylko dwa gole, nie wspominając już o przeciętnym Beenhakkerze, któremu Juruś wytyka bramkę Rogera ze spalonego. Dziwne jednak, że taki coach zapomniał o tym, że gole nie tylko się strzela, ale też się je traci. A akurat kadra Janasa straciła ich cztery, kadra Beenhakkera tyle samo, a reprezentacja Engela dała sobie tyle strzelić Portugalczykom w jednym meczu, w pozostałych tracąc jeszcze trzy, co razem daje siedem. W ogóle do meczu numer trzy, panie Władku-Jurku, przystępowaliśmy w Korei z zaszczytnym bilansem bramkowym 0:6. To tak gwoli przypomnienia
TOMASZ KWAŚNIAK