Reklama

Filipiak wprost: Cracovia przegrywa z wódą i schabowym

redakcja

Autor:redakcja

26 lipca 2017, 23:25 • 3 min czytania 100 komentarzy

Janusz Filipiak wyrobił w nas odruch bezwarunkowy – tak długo chrzanił głupoty w mediach, że dziś śmiejemy się już otwierając wywiady z jego udziałem. Dziś właściciel Cracovii rozsmarował między innymi swoich potencjalnych klientów, stwierdzając rzeczowo, że największym wrogiem frekwencji na stadionach piłkarskich jest transmitowanie meczów w telewizji. 

Filipiak wprost: Cracovia przegrywa z wódą i schabowym

By dobrze oddać dramatyzm sytuacji – mamy tu do czynienia z właścicielem firmy informatycznej siłą rzeczy zajmującej się nowymi technologiami szczerze oburzonym na nowe technologie. Filipiak jest na skraju rozpaczy – na wolnym rynku, który do tej pory wydawał się jego sprzymierzeńcem, przegrywa z powtórkami, jakością HD oraz… schabowym. Co ma do tego wszystkiego kotlet schabowy? Służymy wypowiedzią pana Janusza w “Pulsie Biznesu”.

Media preview

(via Teraz Pasy, @cwiakala na TT)

Janusz Filipiak porzuca zabawę w dyplomację i gładkie słówka, zamiast tego przypuszcza frontalny atak na… Chyba najlepiej pasuje tu słowo: “janusze”.

Reklama

Cracovia gra w piłkę fantastycznie, stadion jest prześliczny, atmosfera doskonała, stewardzi gościnni, liga bardzo mocna, rywale atrakcyjni. Gdyby tylko Cracovia istniała w 1768 roku – stadion byłby zapełniony do ostatniego miejsca. Ale niestety, Janusz Filipiak trafił w koszmarne czasy galopującego postępu technologicznego – mecze można oglądać w telewizorze. Ba! Można podczas oglądania walić alkohol i kotlety schabowe! Gdyby tylko wieprzowina była odrobinę droższa, kanałów w telewizji ciut mniej, alkohol chrzczony – o, wtedy można robić pełny stadion. Ale teraz? Teraz to można co najwyżej dołączyć do konsumpcji, załamując ręce nad wygodnymi fotelami i pełnymi barkami.

Generalnie wywód pana Janusza jest tak absurdalny, że nie wiadomo właściwie w co szpilkę włożyć.

– zdziwić się, że właściciel firmy zajmującej się rozwojem technologicznym oburzony na rozwój technologiczny?
– wytknąć obrażanie swoich potencjalnych klientów sugestią, że ich jedyną rozrywką jest walenie wódy i schabowych?
– wyśmiać sugerowanie, że potencjalni klienci walący wódę i schabowe kupują drogi abonament NC+?
– zapytać, jak właściwie, kurczę blade, wali się schabowe?

Najgorsza jest ta świadomość, że jesteśmy praktycznie bezradni. Pamiętamy ten moment, gdy hiszpańska kablówka zaczęła transmitować mecze Barcelony – Camp Nou opustoszało tak, że słychać nawet szczękanie zębami Luisa Suareza a Juany i Carlitosy zaczęły masowo walić wino i gazpacho. Ale przykłady znajdziemy i w Polsce – odkąd Bruk-Bet Termalica jest transmitowana w telewizji, cała wioska solidarnie wali schabowe i alkohol pod jej mecze (na które przychodzi pięć razy więcej ludzi niż mieszkańców Niecieczy). Jednocześnie mamy nadzieję, że w następnym wywiadzie Janusz Filipiak opowie, jakie atrakcje Cracovia proponuje widzom w dniu meczowym poza samym meczem, który zwykle i tak jest atrakcją wątpliwej jakości. Mamy obawy, że nie byłaby to najdłuższa rozmowa, jaką przeczytaliśmy.

Janusz Filipiak, kapitalista z krwi i kości, po tylu latach sukcesów w biznesie wreszcie skapitulował. W uczciwej walce o klienta silniejszy od jego produktu okazał się poczciwy schaboszczak pod kielonek i ogórka.

Fot.FotoPyK

Reklama

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
0
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
14
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Komentarze

100 komentarzy

Loading...