Tysiąc złotych miesięcznie, czyli szczegóły sprawy Sebastiana Stebleckiego

redakcja

Autor:redakcja

10 maja 2012, 13:37 • 2 min czytania

O tym, że działacze Cracovii są mistrzami w marnotrawieniu pieniędzy, wiedzą już wszyscy. O tym, że szkolenie w tym klubie kuleje – tak samo. Więc logiczne wydaje się, że jeśli już ktoś raz na ruski rok kilka lat wypłynie, to pasowałoby go potraktować poważnie. Tymczasem, jak czytamy w dzisiejszym „Fakcie”, Pasy kompletnie zlekceważyły Sebastiana Stebleckiego, oferując mu tysiąc złotych miesięcznie.
Na godziwą pensję dla wychowanka w klubie z Kałuży nie starczyło środków. Z informacji Faktu wynika, że Steblecki otrzymał jużÂ oferty z Korony Kielce i Lecha Poznań. Pierwszeństwo ma jednak Cracovia, ponieważ piłkarz jest emocjonalnie związany z tą drużyną. Do tej pory miałÂ kontrakt juniorski i zarabiał tysiąc złotych miesięcznie. W nowej ofercie działacze Pasów nie przewidzieli żadnej podwyżki.

Tysiąc złotych miesięcznie, czyli szczegóły sprawy Sebastiana Stebleckiego
Reklama

– Sebastian ma różne opcje. Jego przyszłość powinna się wyjaśnić w najbliższym czasie. Na razie spokojnie zastanawiamy się nad wszystkimi możliwościami – mówi menedżer piłkarza, Ireneusz Hurwicz (36 l.).

W rzeczywistości sprawa wygląda nieco inaczej…

Reklama

Stebleckiemu z końcem czerwca wygasa umowa z Cracovią i przynajmniej teoretycznie mógłby opuścić klub za darmo. Tyle tylko, że w tym przypadku jego nowy zespół musiałby zapłacić ekwiwalent za wyszkolenie i… tu zaczynają się schody. Gdyby Cracovia, jak to się ładnie mówi, nie wyraziła woli przedłużenia umowy, nawet na tych samych warunkach, ekwiwalent wynosiłby zapewne kilka marnych tysięcy. Ale jako że klub tę umowę przedstawił, kwota zdecydowanie wzrasta, a „normalny”, nowy kontrakt Sebastian i działacze mieliby negocjować w późniejszym terminie. Np. w ciągu następnych kilku tygodni.

Czyli w skrócie – nowa oferta służyła TYLKO po to, żeby zabezpieczyć prawo do ekwiwalentu. Klub broni swoich interesów, nie chce wypuścić piłkarza za czapkę gruszek, a… wypuścić daje się menedżer, który usiłuje zrobić z działaczy Cracovii hieny. Powszechnie wiadomo, że Jakuba Tabisza prawie nikt w polskim futbolu nie szanuje, ale mamy przeczucie, że akurat Stebleckiemu jakieś sensowniejsze pieniądze jednak by zaoferował.

TĆ

Najnowsze

Niemcy

„Traktował nas jak g***o”. Trener Pyrki krytykowany przez byłego gracza Serie A

Maciej Bartkowiak
0
„Traktował nas jak g***o”. Trener Pyrki krytykowany przez byłego gracza Serie A
Piłka ręczna

Otwarta droga dla klubów z Azji i Afryki do Ligi Mistrzów

AbsurDB
0
Otwarta droga dla klubów z Azji i Afryki do Ligi Mistrzów
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama