Pierwsze tłumaczenia Stilicia, czyli dno, wstyd, żenada…

redakcja

Autor:redakcja

08 maja 2012, 10:25 • 1 min czytania

„Złe, zakompleksione Weszło, legioniści. Zmowa przeciwko Lechowi” „Wrzućcie coś o Stiliciu! Jeszcze jeden tekst! No, dalej! Dlaczego tak mało?”. Całe to szambo od wczoraj wylewa się z komentarzy. Napisaliśmy jasno, dlaczego uważamy, że Stilić jest tchórzem, skoro na swój „popis” zdecydował się właśnie teraz, kiedy opuszcza ekstraklasę, a nie na przykład pół roku wcześniej. Okazał się i zdania zmieniać nie zamierzamy. Tym bardziej, że dziś, pokazał swoje tchórzostwo najlepiej, jak tylko potrafił.
Pomocnik Lecha płacze na łamach bośniackiego portalu sportsport.ba, że się pomylił, że oczywiście przeprasza. Nie wiedział, że sprawa może nabrać takiego rozgłosu i mieć jakieś negatywne konsekwencje, a tak w ogóle to on słowa „kurwa” przecież w ogóle nie rozumie…

Pierwsze tłumaczenia Stilicia, czyli dno, wstyd, żenada…
Reklama

– Nie wiem dokładnie, co to słowo oznacza. Nie byłem świadomy, że te słowa mają taką moc. Gdybym to wiedział, na pewno bym ich nie użył. Jestem piłkarzem, zawodowcem, a nie chuliganem (…) Chciałbym przeprosić wszystkich, których te słowa mogły dotknąć.

Litości. Facet rozegrał w Polsce cztery sezony, nauczył się języka w stopniu komunikatywnym, ale nie wie, co oznacza słowo, które nawet Andraz Kirm z Cristianem Diazem opanowali już na pierwszym treningu. Naprawdę, lepiej milczeć niż wydawać takie oświadczenia.

Reklama

Najnowsze

Niemcy

„Traktował nas jak g***o”. Trener Pyrki krytykowany przez byłego gracza Serie A

Maciej Bartkowiak
0
„Traktował nas jak g***o”. Trener Pyrki krytykowany przez byłego gracza Serie A
Piłka ręczna

Otwarta droga dla klubów z Azji i Afryki do Ligi Mistrzów

AbsurDB
0
Otwarta droga dla klubów z Azji i Afryki do Ligi Mistrzów
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama