Piech wybrany najlepszym piłkarzem ligi. To jednak nie Kucharczyk?

redakcja

Autor:redakcja

07 maja 2012, 22:00 • 2 min czytania

فadny obrazek: Arkadiusz Piech odbiera nagrodę dla najlepszego piłkarza Ekstraklasy, a obecny na sali Franciszek Smuda głębiej wciska się w fotel. To jednak Piech, a nie Michał Kucharczyk? Bez względu na to czy Piech był faktycznie najlepszym, czy tylko jednym z najlepszych, brzmi to mimo wszystko dosyć zabawnie. Wybrany głosami szesnastu trenerów i kapitanów – w sezonie, w którym w Polsce odbywa się Euro – nie łapie się na listę dwudziestu sześciu powołanych, bo jest na niej Kucharczyk.
Z jednej strony to ciekawe, czy „Franek”, gdy napastnik Ruchu odbierał dziś statuetkę, pomyślał „a gówno wszyscy się znacie!” czy może, że trzeba było wziąć tego Piecha. Z drugiej, to nieistotne o tyle, że i tak swojego zdania raczej nie zmieni. Jak to Smuda, lubi się chwalić, że to ON wynalazł młodego, to ON na niego postawił. I będzie chciał udowodnić, że to ON teraz ma rację.

Piech wybrany najlepszym piłkarzem ligi. To jednak nie Kucharczyk?
Reklama

Cały czas słychać głosy, że skoro wybraliśmy sobie (my – w sensie Polacy) Smudę selekcjonerem, to niech teraz odpowiada za swoją wizję i niech sam decyduje. To oczywiście prawda, co wcale nie znaczy, że z tą jego koncepcją nie warto się spierać. No, bo gdyby jeszcze w całym tym sporze chodziło o dylemat pt. „dlaczego Brożek zamiast Piecha?” albo nawet „czemu Sobiech, a nie napastnik Ruchu?”. Ale nie, pytanie jest inne: dlaczego Smuda, szukając jakiejś alternatywy w ataku, postawił na surowego technicznie rezerwowego, który na dodatek część meczów w Legii rozegrał na skrzydle. Ktoś powie: „a może przyda się właśnie w pomocy?”, ale to zdanie bez sensu – bo i na tej pozycji Franek ma bezdyskusyjnie lepszych kandydatów.

Tak się złożyło, że akurat dzisiaj szeroką kadrę ogłosił w Niemczech Joachim Loew. Też mniej lub bardziej zaskoczył, ale zrobił to wszystko jakoś bardziej po ludzku. Dzień po zakończeniu sezonu w Bundeslidze, przynajmniej po obejrzeniu kompletu spotkań. Smuda tymczasem, żeby wyczytać nazwiska na telewizyjnym festynie, musiał zignorować dwie ostatnie kolejki Ekstraklasy i tym samym powiedzieć niektórym „do widzenia, klamka zapadła”. To tylko gdybanie, ale może właśnie te dwie ostatnie kolejki, dałyby mu jeszcze do myślenia. Dodały na liście plusów i minusów chociaż jeden mały argument, żeby pomyśleć: a może jednak Piech. A może Mila…

Reklama

Skończyło się na tym, że Piech dorzucił wczoraj dwunastego gola w sezonie. Znowu ciągnął zespół za uszy. W dużej mierze to dzięki niemu Ruch na czterdzieści pięć minut przed końcem sezonu był mistrzem Polski. I w ogóle, po raz kolejny zrobił – na oko – tak z osiem razy więcej niż Kucharczyk, aby w tej kadrze się znaleźć. Dziś dorzucił jeszcze tytuł najlepszego piłkarza w lidze, a Smudzie pozostało tylko dalej udawać, że ma to wszystko ręce i nogi.

Najnowsze

Niemcy

„Traktował nas jak g***o”. Trener Pyrki krytykowany przez byłego gracza Serie A

Maciej Bartkowiak
0
„Traktował nas jak g***o”. Trener Pyrki krytykowany przez byłego gracza Serie A
Piłka ręczna

Otwarta droga dla klubów z Azji i Afryki do Ligi Mistrzów

AbsurDB
0
Otwarta droga dla klubów z Azji i Afryki do Ligi Mistrzów
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama