Dobrze by było, gdyby ten tekst przeczytali też prezesi wszystkich klubów w lidze i żeby zorientowali się, kogo pod żadnym pozorem nie należy zatrudniać. Otóż znana jest najbardziej obrzydliwa postać przedostatniej kolejki ekstraklasy – bezkonkurencyjny w tej kategorii okazał się znany leń, Bruno Coutinho. Brazylijczyk wszedł na boisko w meczu Polonia – Zagłębie przy stanie 0:2 i… skupił się tylko na jednym. Robił wszystko, by dostać żółtą kartkę, co pozwoliłoby mu opuścić wyjazd w ostatniej kolejce do Bielska-Białej.
Obserwowanie jak Bruno stara się nie o gole, ale o to, by obejrzeć upragnioną kartkę i zapewnić sobie wcześniejsze wakacje było naprawdę smutne. Oto, komu pieniądze płaci Józef Wojciechowski – zmanierowanej gwiazdeczce, która myśli jedynie o tym, by wymigać się od pracy. Bruno łapał przeciwników za koszulki, ale widząc, że to nie skutkuje przeszedł do zabiegów mniej dyskretnych – odkopał piłkę, co już zmusiło sędziego Siejewicza do interwencji.
Miłych wakacji, Bruno. Mamy nadzieję, że cały urlop spędzisz z Jarosławem Bako – na schodach.
PS Oto, co trener powinien zrobić z takim zawodnikiem: