Ciekawy felieton naszego czytelnika, Ola, na temat trenerów Cracovii…
Suart to jeden z niewielu zawodników Cracovii potrafiący grać w piłkę. Na swojej pozycji czyli lewej obronie jest jednym z najlepszych zawodników ligi. Kiedy Szatałowowi udało się poradzić z jego charakterem to właśnie od niego zaczynał ustalanie składu. Przyszedł Kafarski i najpierw posadził holendra na ławce, później zaczął wpuszczać go jako skrzydłowego, a w ostatnim meczu o wszystko z Widzewem postanowił zrobić z niego defensywnego pomocnika.
Mecz o być albo nie być w lidze, a najlepszy lewy obrońca w zespole zaczyna mecz na defensywnej pomocy. Mało tego na lewej obronie gra występuje Puzigaca czyli człowiek, któremu pewnie gimnazjaliści zakładaliby siatkę na boisku szkolnym.
(…)
I teraz powstaje pytanie. Czy to Cracovia zatrudnia tak słabych trenerów czy może ci trenerzy muszą słuchać Filipiaka? Trenerzy i zawodnicy się zmieniają, a wyniki są tak samo beznadziejne. A może trener się nie zmienia tylko cały czas jest nim Janusz Filipiak? (…) A może po prostu Kafarski rzeczywiście nie zna się na piłce i jest całkowicie oderwany od rzeczywistości?
Aby przeczytać całość, kliknij TUTAJ.
Jeśli chcecie opublikować swój tekst w dziale „Blogi kibiców”, wyślijcie go mailem na [email protected].