Jurgen Klopp to jeden z ciekawiej wypowiadających się trenerów w Europie. Dziś w wywiadzie udzielonym „Przeglądowi Sportowemu” mówi m. in. o Lewandowskim i Piszczku. Polecamy.
FAKT
Smuda pokazał dziennikarzom niemieckiej gazety „Express” swój niemiecki dowód osobisty, a bramka Lewandowskiego i jego ewentualny transfer jest kolejnym krokiem ku jeszcze większej stabilizacji finansowej Borussii.
SUPER EXPRESS
Tekst o świetnej formie Zagłębia Lubin.
– Nasza metamorfoza to efekt morderczej pracy w przerwie zimowej – mówi „Super Expressowi” pomocnik Zagłębia Szymon Pawłowski (26 l.). – Walczymy przez 90 minut, zawsze bijemy się, by odwrócić losy meczu.
(…)
Trener wykonuje w Lubinie świetną robotę. Jesienią poukładał rozbity zespół, zimą przygotował fizycznie, a teraz prowadzi do kolejnych zwycięstw. A poza tym zrobił kapitalne transfery. Trener po swojemu mówi do nas, że jesteśmy „vyborne chłopaki” – opowiada ze śmiechem Banaś.
POLSKA THE TIMES
Krótka relacja z wizyty Michela Platiniego w Warszawie.
– Turniej obejrzą miliardy ludzi na całym świecie. Możecie mieć piękne stadiony, dworce, lotniska i autostrady, ale podczas transmisji telewizyjnych najbardziej rzuca się właśnie w oczy trawa, na której grają piłkarze – powiedział, tłumacząc, dlaczego UEFA zleciła wymianę muraw na wszystkich czterech polskich stadionach.
Bardziej skomplikowana jest za to według niego sytuacja na Ukrainie, którą również wczoraj odwiedził. – Stadiony są piękne, a lotniska gotowe. Kilka szczegółów zostało, np. na stadionie we Lwowie. Ogólnie jednak tam również stanęli na wysokości zadania – zapewniał. – Jedyne, co mnie jeszcze niepokoi, to ceny hoteli. Tu muszę przyznać, że się wkurzyłem. Nie ma żadnego porównania pomiędzy cenami, o jakich rozmawialiśmy kilka lat temu z tym, co mamy teraz. Zwróciłem się nawet w tej sprawie do ukraińskiego rządu – przyznał.
Bardziej dosadny był we Lwowie. – To bardzo denerwujące. Zainwestować mnóstwo pieniędzy i pracy, a potem powiedzieć kibicom, że nie mogą przyjechać, bo stoją za tym bandyci i oszuści. Chcą na Euro tylko zarobić. Nie można nagle zmieniać ceny z 50 do 100 euro, a potem na 500. Tak się nie robi – podkreślał Platini na spotkaniu z miejscowymi dziennikarzami.
PRZEGLĄD SPORTOWY
Wywiad z Juergenem Kloppem.
Jak ocenia pan występ Roberta Lewandowskiego?
„Robby” jest genialny, zagrał fantastycznie. Nawet jakby nie pokonał Manuela Neuera, to bym tak uważał. To, jak walczył, jak przetrzymywał piłki, jak dawał odpocząć naszym obrońcom, było rewelacyjne (…). Ile on się w środę nabiegał! To naprawdę robiło wrażenie. Dla niego nie było straconej piłki, potrafił się przy niej utrzymać, mimo że atakowało go dwóch obrońców. W naszym systemie, gdzie trzeba bardzo dużo i bardzo szybko biegać takie momenty wytchnienia, które daje innym napastnik, są bardzo ważne.
(…)
Jak z Bayernem zagrał według pana Łukasz Piszczek?
Nie ma za co!
Słucham?
Nie macie za co dziękować, że zrobiliśmy z niego jednego z najlepszych bocznych obrońców na świecie. „Piszczu” z Bayernem zagrał fenomenalnie, przecież w obronie musiał powstrzymywać Francka Ribery’ego, który w rundzie wiosennej miał kilkanaście asyst. A przy Łukaszu w pewnym momencie przestał istnieć.
I z Maciejem Makuszewskim.
I wtedy do rozmów włączył się prezes Jagiellonii Cezary Kulesza.
Myślałem, że dzwoni z dobrymi nowinami, ale się pomyliłem. „Dlaczego nie jesteś na obozie? Widzew daje za ciebie frytki, za tyle cię nie puszczę. Masz kontrakt, teraz leniuchujesz, więc za co ci płacę?” – wypalił jak z karabinu maszynowego. Zaczął ze mną jechać. „Maki, wiesz, że bardzo cię lubię, ale ci kopa zasadzę i wyślę do Klubu Kokosa. Będziesz biegał o szóstej rano” – nie żartował. Zaprotestowałem, że nie ma takiego klubu w Białymstoku. „To zrobimy, jeżeli jutro nie dotrzesz do Cetniewa”.
I pojechał pan.
Prosto na rozmowę z trenerem. „Gdybym był skur…, to za karę zapier… trzy razy dziennie po plaży, a po powrocie wysłałbym cię do Młodej Ekstraklasy” – przywitał mnie. Atmosfera jednak szybko się poprawiła. „Lubię niepokornych zawodników. Też byłem kiedyś taki jak ty: młody i głupi. Jeszcze nie widziałem na oczy, jak grasz, ale trener Dźwigała zna cię z drugiej ligi i życiem za ciebie ręczy. Zostajesz” – zapowiedział.




