W piątek wielu z was kurierzy przynieśli świeżutkie egzemplarze książki Andrzeja Iwana „Spalony”. Podejrzewam, że nie brakuje osób, które zdążyły przeczytać całość, od deski do deski. Byłbym wdzięczny – podobnie jak autor, Andrzej Iwan – za kilka słów szczerej recenzji. Być może pozwoli to kolejnym osobom na w pełni świadomy zakup. Możecie kogoś zrazić, jeśli uważacie książkę za słabą i niewartą wydanych pieniędzy lub też zachęcić, jeśli nie żałujecie ani kasy, ani spędzonego na czytaniu czasu.
Będę też zobowiązany, jeśli napiszecie co wam się podobało (lub nie) w szczególności i dlaczego. Jak po tej książce postrzegacie samego Andrzeja? Który rozdział zrobił na was największe wrażenie, którą historię zapamiętacie najdłużej? Czy właśnie takiej lektury się spodziewaliście? Jak porównalibyście „Spalonego” do innych piłkarskich książek, które mieliście okazję przeczytać?
Z góry dziękuję, być może wasze uwagi pozwolą w przyszłości napisać inną, lepszą książkę (chociaż żadnej nie planuję). A może po prostu dadzą do myślenia.
Krzysztof Stanowski