Reklama

Kieleckie kalendarium. Ważne są dni, których nie znamy?

redakcja

Autor:redakcja

24 czerwca 2017, 16:52 • 4 min czytania 30 komentarzy

Nie ma dnia, by z obozu kieleckiej Korony nie wypływały kolejne przezabawne anegdotki o utalentowanym ancymonku z Włoch, Gino Lettierim. A to klapki Palanki, a to “polska świnia”, sami wiecie, jak jest. Ale obraz tego, co dzieje się właśnie w jednym z ekstraklasowych klubów jest o wiele szerszy i tak naprawdę chyba wciąż brakuje nam jasnego zmierzenia się z tym tematem. Bo przecież jaja w Koronie nie zaczęły się w poniedziałek i prawdopodobnie nie skończyły w środę, gdy ponoć nowy trener przestał prychać na swoich podopiecznych.

Kieleckie kalendarium. Ważne są dni, których nie znamy?

Co dzieje się w Kielcach? I dlaczego? Przychodzimy z pomocą w postaci kalendarium. Postanowiliśmy, że fałszowanie oceny przez nasze prześmieszne komentarze będzie niesprawiedliwe, dlatego skupmy się na faktach. Czysta brudna prawda.

9-11 kwietnia 2017 – dochodzi do sfinalizowania umowy pomiędzy miastem a Dieterem Burdenskim, Korona zostaje sprzedana. Po latach, w których wśród potencjalnych udziałowców wymieniano człowieka w dżinsowej kurtce, Jakuba Meresińskiego, senegalskie konsorcjum i AS Romę – kielecki klub wreszcie zmienia właściciela.

22 kwietnia 2017 – Korona Kielce zapewnia sobie awans do pierwszej ósemki, co w momencie zatrudnienia Macieja Bartoszka jawiło się jako cel wyśniony. Trener jest noszony na rękach przez drużynę, kibiców, pracowników klubu i ekspertów, zmierza też po nominację w kategorii “trener roku” na gali Ekstraklasy.

druga połowa kwietnia 2017 – Krzysztof Zając, prezes Korony, zapewnia, że Maciej Bartoszek raczej pozostanie na stanowisku.

Reklama

10 maja 2017 – Krzysztof Zając, prezes Korony, wyjawia, że Maciej Bartoszek zostanie zwolniony z Korony niezależnie od osiągniętych wyników. Krzysztof Zając, prezes Korony, zdradza również, że ma gówno do gadania, przyznając przed dziennikarzami, że “nie widzi w tym żadnej logiki”, ale “taka jest decyzja”. Przekonuje też, że Bartoszek to świetny trener.

11 maja 2017 – Krzysztof Zając, prezes Korony, stwierdza, że Bartoszek nie gwarantuje sukcesu w kolejnych latach. A jego drużyna traci dużo goli (choć większość straciła przed jego zatrudnieniem).

29 maja 2017 – Korona ogłasza, że zatrudni Gino Lettieriego, trenera, który od sezonu 2015/16 wygrał dwa mecze (u ostatniego pracodawcy bilans 1-3-9).

5 czerwca 2017 – Korona ogłasza, że nie przedłuży kontraktów z Borjanem, Micanskim, Gabovsem, Pylypczukiem i Peskoviciem, na listę transferową wystawia zaś Palankę i Abalo. Największe emocje wywołały decyzje dotyczące Borjana (podstawowy bramkarz i jedno z objawień wiosny) oraz Palanki (34 mecze w tym sezonie, 6 goli, 3 asysty).

14 czerwca 2017 – Maciej Bartoszek wysyła maila do klubu, bo wie już z mediów, że Korona ma nowego trenera, ale jednocześnie… po awansie do ósemki automatycznie przedłużona została jego umowa. Zdezorientowany trener nie wie, czy ma stawiać się na pierwszym treningu, czy jednak poprowadzi go Gino Lettieri.

18 czerwca 2017 – wznowienie treningów.

Reklama

18 czerwca 2017 – na testy przyjeżdża pięciu piłkarzy, z których czterech to odpady z niemieckich lig. Największe wrażenie robi naturalnie Fabian Burdenski, obserwowany od lat przez właściciela klubu Dietera Burdenskiego. Skauting posunął się do tego stopnia, że Dieter osobiście sprawdzał zawartość pieluch u Fabiana już ponad dwie dekady temu.

18 czerwca 2017 roku – Lettieri w rozmowie z Korona TV krytykuje Bartoszka za wystawianie w końcówce ubiegłego sezonu zawodników z urazami.

19 czerwca 2017 roku – piłkarze przebiegli już 27 kilometrów (za cksport.pl).

19 czerwca 2017 roku – Bartosz Kwiecień łapie na treningu lekki uraz, słyszy od Lettieriego, że to “typowo polskie podejście”.

19 czerwca 2017 roku – Bartosz Kwiecień podczas obiadu słyszy od Lettieriego, że je “jak polska świnia”.

19 czerwca 2017 roku – podczas tego samego obiadu Palanca dowiaduje się, że w klapkach w Koronie można jedynie rozwiązać kontrakt.

19 czerwca 2017 roku – Palanca dostaje zakaz pojawiania się na treningach. Na pewno przez klapki, a nie fakt, że jest na liście transferowej, nikt się po niego nie zgłasza a klub nie zamierza go trzymać w drużynie. Bez wątpienia żadnego wpływu na decyzję nie ma też fakt, że Palanca był jednym z kilku piłkarzy wygarniających trenerowi wszystkie żale podczas ostrej rozmowy zespołu ze szkoleniowcem.

19 czerwca 2017 roku – Vanja Marković nie pojawia się na treningu, sfrustrowany brakiem obywatelstwa i przyjazdem nowych obcokrajowców, ale i szykowaniem do gry Fabiana Burdenskiego (tego przeskautowanego przez Dietera Burdenskiego). Nosi się z zamiarem rozwiązania kontraktu.

19 czerwca 2017 roku – dochodzi do spotkania kibiców z trenerem i prezesem, w lesie następuje dość szorstka pogawędka oraz ustalenie “zawieszenia broni” na wojnie trenera z jego podopiecznymi.

20 czerwca 2017 roku – trening odbywa się z udziałem prezesa spacerującego wokół boiska. Pierwszy trening piłkarski pod wodzą nowego trenera.

23 czerwca 2017 roku – Vanja Marković rozwiązuje kontrakt.

Dwa i pół miesiąca minęło od przejęcia Korony przez nowego właściciela. Niecały tydzień – od rozpoczęcia przygotowań. Kilka dni od “zapoznania” piłkarzy z trenerem. Przez ten czas bukmacherzy zdążyli wprowadzić do swojej oferty zakład, czy Lettieri wytrzyma na stanowisku do pierwszego meczu, ale co ważniejsze – na idiotycznych wypowiedziach kilkukrotnie przyłapany został także prezes, a przebudowa drużyny wygląda w najlepszym wypadku kontrowersyjnie. Po stronie zysków – Nika Kaczarawa, bez dwóch zdań gość z ogromnym potencjałem jak na poziom naszej ligi. Po stronie strat? Cóż, na razie tylko Borjan, Palanca, Marković, Pylypczuk, Gabovs, Micanski i Grzelak, ale to i tak prawie połowa składu.

Gorzej jednak, że Korona z klubu niebogatego, ale walecznego stała się latającym cyrkiem, w którym brakuje tylko klauna niczego nie można być pewnym. A przed nami jeszcze dni, których nie znamy. Ważne, bez wątpienia, ale czy kibice z Kielc mogą na nie czekać z optymizmem?

Najnowsze

Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
2
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Komentarze

30 komentarzy

Loading...