Gran derbi najwcześniej w finale – po losowaniu ćwierćfinałów LM

redakcja

Autor:redakcja

16 marca 2012, 14:39 • 3 min czytania

I tutaj chyba podziękujemy już wszystkim niespodziewanym gościom. Przyjęcie było super, ale teraz zostają już tylko kozacy – tak pokrótce można scharakteryzować dzisiejsze losowanie ćwierćfinałów Ligi Mistrzów. Największe niespodzianki w tej fazie – APOEL oraz Benfica trafiły na Real i Chelsea i to prawdopodobnie koniec ich pięknej przygody. Także Olympique Marsylia nie będzie miał łatwej przeprawy grając z Bayernem. Ostatnia para to prawdziwy hit, ale i tak faworyt jest jeden. AC Milan sprawdzi na ile ligowa niemoc Barcelony przekłada się na jej formę w europejskich pucharach.
Wielu obawiało się, że już na tak wczesnym etapie rozegrane zostaną Gran Derbi, które z miejsca okrzyknięte byłyby przedwczesnym finałem. Dwa najlepsze kluby La Liga były zresztą postrachem pozostałych ćwierćfinalistów. – Z każdym, byle spoza Hiszpanii – wypowiadali się kibice Chelsea, Milanu, czy Bayernu. Dlatego też cała sala odetchnęła z ulgą, gdy już w pierwszej parze los skojarzył z Realem cypryjski APOEL. Cała, poza ludźmi z APOEL-u naturalnie. Jednemu z potworów rzucono na pożarcie kopciuszka, którego nikt nie oczekiwał nawet w 1/8 finału.

Gran derbi najwcześniej w finale – po losowaniu ćwierćfinałów LM
Reklama

Kolejna para również z wyraźnym faworytem. Bayern trafił na Marsylię, która męczyła się z coraz słabszym Interem, na Marsylię, która zajmuje dopiero ósme miejsce w Ligue 1. Clark Whitney z portalu goal.com nie ma wątpliwości, że to dobre losowanie. – Steve Mandana pauzuje w pierwszym spotkaniu, rewanż będzie grany w Monachium. Olympique wygląda na drużynę, którą da się pokonać – komentuje.

Zadowoleni są również obrońcy honoru angielskiej Premier League. Chelsea trafiła na Benfikę, w dodatku rewanż będzie grała na Stamford Bridge. – Losowanie było dla nas dobre, ale na tym etapie ważniejszy niż przeciwnik jest fakt rozgrywania pierwszego spotkania na wyjeździe. Ramires i David Luiz wiedza sporo o Benfice, jesteśmy zadowoleni – komentował na gorąco Ron Gourlay, prezes Chelsea Londyn. Angielscy kibice żartobliwie dodają, że najważniejsze było ominięcie w ćwierćfinale innych brytyjskich zespołów.

Reklama

Ostatnie spotkanie to prawdziwy hit i bezdyskusyjnie najciekawsza para rywali na tym etapie. AC Milan spotka się z FC Barcelona. – Mecz między dwoma wielkimi klubami, widowiskowo! – zapowiedział na twitterze Gerard Pique. Mniejszym entuzjazmem wykazał się Urby Emanuelson z Milanu – Barca… Again… – „ćwierknął” tuż po losowaniu. Nikt jednak nie ma zamiaru przekreślać Rossonerrich. W przeciwieństwie do Barcy, AC Milan jest liderem swojej ligi. Dodatkowym smaczkiem będzie kolejna okazja do zemsty na byłym pracodawcy dla Zlatana Ibrahimovica. Do tej pory to on obrywał w twarz – odszedł z Interu, który właśnie szykował się do zdobycia Ligi Mistrzów, odszedł z Barcelony maszerującej po kolejne trofea. Teraz wreszcie ma szansę się odegrać, choć – obok APOEL-u naturalnie – to właśnie AC Milan otrzymał najtrudniejszego rywala.

Pary ćwierćfinałowe to jednak nie koniec – odbyło się bowiem również losowanie par półfinałowych. Najważniejsza wiadomość – także w kolejnej rundzie nie ma szansy na Gran Derbi. Te mogą się odbyć wyłącznie w finale, co zresztą byłoby spełnieniem marzeń, zarówno Kastylijczyków, jak i ich katalońskiej opozycji. Pary półfinałowe wyglądają tak:

Olympique Marsylia/Bayern Monachium – APOEL Nikozja/Real Madryt
Benfica Lizbona/Chelsea FC – AC Milan/FC Barcelona

A oto ćwierćfinały:

APOEL Nikozja – Real Madryt
Olympique Marsylia – Bayern Monachium
Benfica Lizbona – Chelsea FC
AC Milan – FC Barcelona

Pierwsze spotkania już 27 i 28 marca, rewanże 3 i 4 kwietnia.

JO

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama