Jeśli można powiedzieć, że któryś z trenerów w lidze odcisnął piętno na grze swojej drużyny, to z pewnością w największym stylu uczynił to Dariusz Pasieka. Z każdym kolejnym meczem Cracovia upodabnia się do prowadzonej wcześniej przez sympatycznego skądinąd szkoleniowca Arki Gdynia. Czyli – zarzynanie tępym nożem. Tak, rękę Pasieki widać bez dwóch zdań, ponieważ aktualnie Cracovia ma ogromne problemy, żeby chociaż oddać strzał (nawet niecelny), a to obrazek dobrze znany właśnie znad morza. W 2012 roku krakowianie zagrali wszystkie trzy mecze u siebie i szczęśliwie zanotowali dwa remisy. Tak naprawdę powinni mieć po tych spotkaniach zero punktów.
Uczciwie trzeba jednak przyznać, że Zagłębie powinno grać przez większość meczu w dziesiątkę, a wtedy trudniej byłoby lubinianom zdobyć gole. Paweł Widanow nie sprawia wrażenia człowieka zdrowego na umyśle i w zasadzie to nie dał sędziemu Siejewiczowi wyboru – ten po prostu musiał go wyrzucić z boiska za bestialski faul. Tymczasem Siejewicz chce chyba sędziować bardziej po angielsku niż sami Anglicy i wyciągnął tylko żółtą kartkę. Kpina. Jak powiedział nam ktoś mądry – faul Widanowa to powinna być nie tylko czerwień, ale jeszcze z miejsca kolegium.
Co do meczu, mamy dla was ciekawostkę statystyczną przygotowaną specjalnie na potrzeby Weszło przez Pawła Mogielnickiego z portalu 90minut.pl. Uwaga: Roman Sloboda z Zagłębia może jak na razie pochwalić się następującym bilansem w polskiej ekstraklasie: 1 sezon, 1 mecz, 1 minuta na boisku, 1 kontakt z piłką, 1 strzał, 1 strzał celny, 1 gol. Na dużo więcej byśmy się nie nastawiali, bo facet ewidentnie musiał trafić do Zagłębia po układzie. Jest to 25-letni Słowak (napastnik), który w lidze słowackiej rozegrał 80 meczów i zdobył marne 4 bramki. Dzisiaj miał łatwo – Zagłębie przeprowadziło najwolniejszą kontrę w dziejach. Piłkę na połówce boiska przejął Hanzel, podbiegł w stronę bramki Cracovii, ale zobaczył, że i tak go nikt nie goni, więc zwolnił. A jak wszyscy inni piłkarze – z obu zespołów – spostrzegli, że Hanzel zwolnił, to też zwolnili. Całe truchtające towarzystwo przesunęło się w pole karne, tam pomocnik Zagłębia od niechcenia i w zwolnionym tempie minął permanentnie beznadziejnego Kosanovicia i zagrał wzdłuż bramki. Sloboda tylko dostawił stopę.
Oczywiście, krytykując zawodników Cracovii, trzeba pochwalić obrońców Zagłębia, którzy dopuścili przeciwników do zaledwie jednej sytuacji – ale to po błędzie Widanowa, czego się w sumie można było spodziewać.
W Kielcach Korona nie dała żadnych szans Podbeskidziu Bielsko-Biała i ma już 34 punkty, co oznacza, że całkiem prawdopodobne, iż kielczanie będą po tej kolejce na czwartym miejscu. Meczem Korona – Podbeskidzie zaczęliśmy cykl naszych dość bezsensownych zapowiedzi, zawierających między innymi wróżenie w fusów. No i z tym naszym wróżeniem wystartowaliśmy w dobrym stylu. Ba, sam początek to był nawet genialny i gdyby nie nadgorliwy sędzia, to pomyślelibyśmy, że posiedliśmy dar jasnowidztwa. Miało być tak: dwa gole, oba dla Korony Kielce, jeden z nich po strzale Macieja Korzyma. No i na dodatek: siedem żółtych kartek. A było tak: dwa gole, oba dla Korony Kielce, jeden z nich po strzale Macieja Korzyma. No i na dodatek: siedem żółtych kartek, ale tylko do 91. minuty. Później sędzia nie dotrzymał przedmeczowych ustaleń i pokazał jeszcze dwie. Ejże, nie tak się umawialiśmy!
Musimy zaznaczyć, że Wojtek Kowalczyk dostał ataku śmiechu, gdy usłyszał w przerwie meczu, że Maciej Korzym idzie na rekord – ma już w tym sezonie trzy gole i brakuje mu jednego do „życiówki”. – To on, grając wszystko, miał do tej kolejki tyle samo bramek, co ten chłopaczek, który debiutował dwa tygodnie temu? – dopytywał „Kowal”.
Krzysztof Król był tak zazdrosny o trafienie Korzyma, że postanowił udawać, że to on strzelił – do własnej bramki, ale zawsze. Urocze.
Na koniec polecamy wycinek z „Przeglądu Sportowego”. Zapowiedź meczu Korona – Podbeskidzie, wykaz zawodników, którzy nie mogą zagrać…
Z powodu kartek odpadli więc – Lisowski, Kijanskas i Kuzera. Natomiast w meczu zagrali – Lisowski, Kijanskas i Kuzera. Gratulujemy skuteczności!
Korona Kielce – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 (oceniał Wojciech Kowalczyk)
Korona: Zbigniew Małkowski 5 – Paweł Golański 7, Pavol StaŁˆo 5, Tadas Kijanskas 5, Tomasz Lisowski 5 (46 Grzegorz Lech 5) – Kamil Kuzera 6, Aleksandar Vuković 6, Vlastimir Jovanović 6, Paweł Sobolewski 5, Jacek Kiełb 6 (56 Mateusz Łuczak 3) – Maciej Korzym 7 (87 Daniel Gołębiewski).
Podbeskidzie: Richard Zajac 2 – Marek Sokołowski 4, Juraj DanÄÃk 4, Bartłomiej Konieczny 4, Krzysztof Król 2 – Sebastian Ziajka 2, Dariusz Łatka 3, Liad Elmaleach 2 (74 Ivan Ćurić 3), Liran Cohen 2 (61, Maciej Rogalski 3), Sylwester Patejuk 2 (67 Piotr Malinowski 4) – Róbert Demjan 2.
Cracovia – Zagłębie Lubin 0:2 (oceniał Wojciech Kowalczyk)
Cracovia: Wojciech Kaczmarek 5 – Mateusz Ł»ytko 3, Jan HoŁ¡ek 3, MiloŁ¡ Kosanović 1, Hesdey Suart 3 – Sebastian Szałachowski 2 (79 Mateusz Bartczak), Sławomir Szeliga 2 (62 Deivydas MatuleviÄius 3), Andraپ Struna 2, Vladimir Boljević 2, Saïdi Ntibazonkiza 2 (54 Aleksejs Vi١نakovs 2) – Koen van der Biezen 2.
Zagłębie: Aleksander Ptak 5 – Paweł Widanow 3, Adam Banaś 7, Csaba Horváth 7, Costa Nhamoinesu 7 – Szymon Pawłowski 3 (90 Roman Sloboda), Patryk Rachwał 5 (83 Kamil Wilczek), JiŁ™Ã BÃlek 6, Łukasz Hanzel 5, Élton Lira 5 – Darvydas Ł ernas 5 (89, 99. Mouhamadou Traoré).
