Piłkarska Liga Polska, czyli kto i jak zarządza zapleczem Ekstraklasy

redakcja

Autor:redakcja

23 lutego 2012, 13:01 • 5 min czytania

Obiecaliśmy napisać dziś kilka słów o Piłkarskiej Lidze Polskiej. Organizacji tak wszystkim obcej, że prawie mitycznej, a przecież mającej być – tak z grubsza – odpowiednikiem Ekstraklasy SA dla rozgrywek pierwszej ligi. Próbowaliśmy znaleźć odpowiedź na pytania: co wpływa na to, że o PLP w ogóle nie słychać? Ł»e z jej szefem praktycznie nie da się skontaktować, a większość klubowych prezesów opowiada o niej zabawne anegdoty? No i czy kiedyś wreszcie doczekamy się kompleksowej organizacji zaplecza Ekstraklasy – z medialną oprawą, z zyskiem dla klubów i poważnym sponsorem tytularnym.
Niestety, sama PLP jest dziś świetnym odzwierciedleniem pierwszoligowych realiów. Stowarzyszeniem po prostu biednym, które na swoje biuro wynajmuje jedno pomieszczenie w Warszawie, a sekretarkę zatrudnia na umowę – zlecenie.

Piłkarska Liga Polska, czyli kto i jak zarządza zapleczem Ekstraklasy
Reklama

Co jeszcze ciekawsze, w lipcu 2010 roku szefami PLP po raz drugi zostali działacze klubów, których dziś nie ma już w pierwszej lidze. Władysław Szypuła z Podbeskidzia, które wkrótce awansowało do Ekstraklasy oraz Andrzej Buła, poseł na sejm, z MKS-u Kluczbork, które również opuściło pierwszą ligę tyle że tylnymi drzwiami. Dyrektor wykonawczy stowarzyszenia, Jerzy Staroń uważa, że nie stanowi to żadnego problemu, bo obaj panowie byli przecież świetnie znani w środowisku i zostali wybrani głosami władz klubów.

Wizerunkowy strzał w stopę…

Reklama

PLP, jako stowarzyszenie, medialnie nie istnieje. Przez dwa dni bezskutecznie próbowaliśmy skontaktować się z panem Szypułą. Telefon w siedzibie, niestety, również nie odpowiada. Z nadzieją weszliśmy więc chociaż na stronę internetową, ale ta, jak się okazuje, ma nadzwyczajną właściwość – działa jak wehikuł czasu. Nadal stosuje starą nomenklaturę, tytułując zaplecze Ekstraklasy „drugą ligą”. Zachęca do zabierania głosu na forum, ale na nim nie istnieje nawet jeden temat dyskusji. W zakładce „sponsorzy” informuje, że lista nie jest dostępna, a na stronie głównej donosi o transmisjach w ogólnodostępnym paśmie Telewizji Polskiej, podczas gdy od kilku miesięcy pierwszą ligę realizuje Orange Sport.

Image and video hosting by TinyPic

Jawna kpina i wizerunkowy strzał w stopę.

– PLP to uboga organizacja. Głównym pozytywem jest to, że… jest. Mimo wszystkich negatywnych słów trzeba zauważyć, że w erze bukmacherskiej mieli sponsora, że wzorem Ekstraklasy starają się stworzyć z pierwszej ligi produkt i dążą do tego, by powstała spółka akcyjna „Pierwsza Liga SA” – wylicza Marek Pieniążek, dyrektor Polonii Bytom.

Do wyliczanki dołącza się Jerzy Staroń, przekonując, że w kilku ostatnich miesiącach stowarzyszenie postawiło wiele kroków naprzód. – Znaleźliśmy stację telewizyjną, która zajęła się transmisją meczów. Przeszliśmy fazę wstępną zmiany statutu stowarzyszenia na spółkę, uzyskaliśmy wyższe stawki u bukmacherów naziemnych, a przede wszystkim wchodzimy w rozgrywki w pełnym składzie ligowym, co było przecież zagrożone.

Transmisje? Procent tego, co w Ekstraklasie

Temat transmisji telewizyjnych budzi jednak wielkie emocje w gabinetach prezesów. Orange Sport próbuje nadać rozgrywkom ludzkie oblicze, tyle że za procent tego, co na ekstraklasowe konta przelewa Canal+. Jeden z działaczy narzeka więc, że na transmisjach meczów swojej drużyny tylko traci – wystarczy, że trzysta osób zostanie przed telewizorami zamiast kupić u niego bilet. Nie wierzy w moc telewizji. Inny jest zdania, że więcej zarobiłby relacjonując mecze w Internecie i sprzedając do nich dostęp SMS-em.

PLP przekonuje, że nic więcej nie da się zrobić: – Dostajemy z tytułu praw telewizyjnych 0,75% tego, co Ekstraklasa. Nawet nie warto tych sum porównywać, bo to wymyka się wszelkiej klasyfikacji. Ale najłatwiej jest krytykować. Proszę, niech ktoś znajdzie stację, która da więcej niż dwa miliony za sezon, chętnie odpalę prowizję i jeszcze gwarantuję, że postawi się pomnik na każdym stadionie.

Dwa miliony za sezon. Tyle dziś płaci się za pierwszą ligę. Wartość ta nieco wzrosła, gdy udało się znaleźć sponsora, firmę Unibet, ale gdy weszła w życie ustawa hazardowa, wszystko wróciło do dawnej „normy”.

Nowego inwestora nie ma…

Piłkarska Liga Polska podpisała umowę „na szukanie sponsora tytularnego rozgrywek”. Staroń przekonuje, że jego znalezienie jest kwestią czasu i scenariuszem bardzo realnym, ale warto podejść do tego z pewnym dystansem. W kuluarach krąży anegdota, jak sponsora szukał szef PLP, Władysław Szypuła:

Swego czasu chwali się bardzo mocno, że prowadzi rozmowy z potencjalnym inwestorem. Wszyscy prezesi ciekawi, mocno naciskają o kogo chodzi. Szypuła trochę się miota, ale wreszcie, czując narastającą presję, mówi: Zdradzę, że może nim zostać firma TURON.

Turon, Turon? Wszyscy patrzą po sobie, zastanawiając się, co miał na myśli albo przynajmniej jaka to branża, aż wreszcie udaje się ustalić wspólnymi siłami: Tauron! No pewnie, przecież chodziło o Tauron…

I wszystko jasne.

Ekstraklasa SA, tylko ze świadomością miejsca

Nikt nie wie, jak długo PLP może jeszcze funkcjonować na tak partyzanckich zasadach. Już dawno pojawił się pomysł jej reorganizacji na wzór Ekstraklasy SA, inspirowany m.in. przez Krzysztofa Dmoszyńskiego, ale wówczas przez większość pierwszoligowców został zignorowany.

– Kluby zaplecza Ekstraklasy z grubsza dzielą się na dwa rodzaje – uważa فukasz Mazur. – Takie, jak Radzionków, który jest w pierwszej lidze i cieszy się z tego, że jest oraz te, które nie zamierzają zajmować się organizacją rozgrywek, bo już snują swoje mocarstwowe plany.

Dziś Piłkarska Liga Polska znów jest na wstępnym etapie przeobrażania w spółkę akcyjną. Jak mówi jej dyrektor wykonawczy – „w coś na wzór Ekstraklasy, tyle że z pełną świadomością hierarchii i miejsca”. Przygotowano już projekt statutu i harmonogram spotkań. Reszta w rękach przyszłych udziałowców, czyli klubów pierwszej ligi.

Oby znalazły wreszcie jakąś spójną koncepcję i wizję, bo na dziś w tej pierwszej lidze, niestety, nic nie trzyma się kupy.

PAWEف MUZYKA

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama