CZWARTEK: Fakt doradza Małemu usunięcie lub przerobienie tatuażu Reymana…

redakcja

Autor:redakcja

23 lutego 2012, 09:46 • 3 min czytania

… i dociera do ciekawych informacji, jeśli chodzi o przeprowadzki znanych trenerów. Polecamy też ciekawy materiał o Kazimierzu Moskalu w „PS”.
FAKT

CZWARTEK: Fakt doradza Małemu usunięcie lub przerobienie tatuażu Reymana…
Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Reklama

Dziennikarze odwiedzili nawet jeden z salonów tatuażu w Krakowie i dowiedzieli się, ile taka przyjemność (?) będzie kosztować.

– Usunięcie takiego tatuażu zajmie nam co najmniej dziesięć sesji, każda kosztuje 400 zł. Malunki usuwa się za pomocą lasera, a efekt końcowy jest zadowalający – mówi tatuażysta Marcin Dąbek.

Klienci zazwyczaj usuwają stare tatuaże, na przykład imię ukochanej kiedyś osoby. Zawsze pozostaje jeszcze inne rozwiązanie – zmienić malunek… – Tatuaż można rozjaśnić, a potem zamienić na inny – zapewni Marcin Dąbek. Zapewne udałoby się przerobić Reymana na legendę każdego innego zespołu.

Tyle o Małeckim. A co w innych klubach? Według „Faktu” szykują się dwie zmiany na stanowiskach trenerów w ekstraklasie. Michał Probierz ma przejąć Legię, a Maciej Skorża Lecha.

Jest też tekst o Damianie Gorawskim, który po wyciągnięciu od Górnika 780 tysięcy złotych zaległych wypłat, walczy o kolejne 800 tysięcy, czyli część prowizji, którą jego menedżer, Jarosław Kołakowski zapisał właśnie na Damiana.

GAZETA WYBORCZA

Image and video hosting by TinyPic

Zapowiedzi meczów Ligi Europy.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Image and video hosting by TinyPic

Bardzo dobry tekst o Kazimierzu Moskalu.

Mecz Pucharu Polski Wisły z Amiką Wronki. Piłkarze z Krakowa do torby ich lekarza Mariusza Urbana schowali fragment ciężkiego betonowego krawężnika. Spotkanie toczyło się spokojnie, nie potrzeba było żadnych medycznych interwencji. Moskal postanowił ją zaaranżować. Nagle padł na boisko i zaczął udawać kontuzję. Urban popędził do zwijającego się Moskala, trzymając w ręku nadzwyczaj ciężką tego dnia torbę. Nie miał nawet czasu się zastanawiać, dlaczego tak jest. Dopiero kiedy zobaczył uradowanego Moskala, zorientował się, że dźwigał nie tylko plastry i bandaże.

(…)

Moskal był autorytetem. W szatni odzywał się rzadko, ale kiedy już zabrał głos, to inni wiedzieli, że trzeba posłuchać. Ale raz i jemu się oberwało, od trenera Oresta Lenczyka. – Orest ma swoje odzywki, piłkarzy nazywa pieskami albo śmieciami. Po jakimś meczu ubliżył Kazkowi. W szatni zapadła cisza. Nikt nie wiedział, jak się ma zachować. No bo jak to, każdemu mogło się oberwać, ale nie Kazkowi – wspomina Andrzej Iwan, wtedy drugi trener Wisły. Lenczyk nie przypomina sobie tego zdarzenia.

SPORT

Image and video hosting by TinyPic

Wywiad z wiceprezesem Piasta Gliwice, Jarosławem Kołodziejczykiem.

Ściągacie kolejnych Hiszpanów.
Bo najlepsza dziś na świecie piłka to piłka hiszpańska.

Mówimy jednak o zawodnikach, którzy wielkich karier w swoim kraju nie zrobili.
Tak jak mówiłem, na gwiazdy nas nie stać. Poza tym ci, których mamy u siebie, są bardzo dobrymi zawodnikami. Hiszpańska piłka jest tak dobra, bo kiedyś postawiono tam na szkolenie młodzieży. Jednocześnie jest w tym kraju nadprodukcja piłkarzy, co sprawia, że ten, kto w Hiszpanii jest jedynie zawodnikiem przeciętnym, w Polsce może być gwiazdą.

(…)

A potrafi pan sobie wyobrazić, że w pierwszym składzie Piasta gra – przykładowo – sześciu ludzi z Hiszpanii?
Nie.

Jest jakiś limit?
Jest, ale nie chcę zdradzać, jaka to liczba.

(…)

Dopiero co na tapecie znajdował się temat Rudigera Bernatka, potencjalnego inwestora z Gliwic.
Sęk w tym, że nie możemy traktować go jako inwestora. Może posłużę się przykładem: przyjmijmy, że jeździ pan samochodem wartym 10 000 złotych, a ja przychodzę i proponuję za niego 150 złotych… Tak właśnie wyglądały starania pana Bernatka. Suma, jaką oferuje za klub, jest niższa niż milion złotych, a wiarygodność kredytowa firmy, którą reprezentował, to kilkadziesiąt tysięcy euro, więc o czym tu mówić?

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama