Wakacje kadry w Hiszpanii: czy ktoś w ogóle przemyślał ten bezsensowny wydatek?

redakcja

Autor:redakcja

06 lutego 2012, 20:32 • 3 min czytania

Reprezentacja Polski przed Euro 2012 poleci na 8 dni (7 noclegów) do Hiszpanii. Piłkarze wraz z rodzinami zostaną zakwaterowani w hotelu Kempinski w Esteponie. Policzmy – 23 zawodników plus rodziny, plus sztab szkoleniowy też z rodzinami. Oznacza to, że Polacy musieliby zarezerwować kilkanaście apartamentów (junior suite) oraz kilkanaście pokojów dwuosobowych. Śmiało można założyć, że średni koszt zakwaterowania jednej „rodziny” wyniósłby około 10 tysięcy złotych. Doliczyć jednak trzeba wyżywienie – umówmy się, że w tym momencie pobyt jednej „rodziny” kosztuje 14 000 złotych. To całkiem realna wycena. Cała wyprawa kadry kosztowałaby więc blisko 400 tysięcy złotych lub nawet trochę więcej.
Cel wycieczki – żeby piłkarze odpoczęli przed Euro 2012, po sezonie. No i żeby się trochę zintegrowali.

Wakacje kadry w Hiszpanii: czy ktoś w ogóle przemyślał ten bezsensowny wydatek?
Reklama

Integracja jednak NIE BĘDZIE MOŁ»LIWA, ponieważ na czas nie zakończą się rozgrywki w Anglii, Francji, Szkocji i Belgii. To oznacza, że w zgrupowaniu na pewno nie będą mogli wziąć udziału Szczęsny, Fabiański, Dudka, Perquis, Obraniak, Wasilewski, Brożek i ewentualnie Jeleń. Razem – 8 piłkarzy. Idźmy dalej – gdyby Smuda chciał powołać Glika, to niestety jego udział w zorganizowanych wakacjach też jest wykluczony. To ilu teraz mamy? Dziewięciu. Ale to nie koniec – bardzo poważnie należy brać pod uwagę możliwość, że Borussia Dortmund awansuje do finału Pucharu Niemiec (jutro zagra w ćwierćfinale z zespołem Holstein Kiel). Prawdopodobny sukces Borussii oznaczałby, że do Hiszpanii nie polecą też Błaszczykowski, Lewandowski i Piszczek. Natomiast ewentualny udział Fortuny Dusseldorf lub/oraz Kaiserslautern w meczach barażowych o 1. Bundesligę oznaczałby absencję Matuszczyka lub/oraz Borysiuka (równie dobrze zamiast Borysiuka mógłby to być Polanski lub Peszko).

Image and video hosting by TinyPic

Reklama

Może się więc zdarzyć, że spośród 23 powołanych do reprezentacji Polski piłkarzy, na zgrupowaniu nie będzie mogła pojawić się NAWET POفOWA. Jeśli w Hiszpanii stawi się zaledwie dziewięciu graczy (z rodzinami), to po co komu to zgrupowanie? Czy ktoś w ogóle wziął pod uwagę taki scenariusz? Czy może Franciszek Smuda – znany ze swojego skąpstwa – poleci na finansowane przez związek wakacje nawet jeśli miałby na miejscu integrować się tylko z Jackiem Kazimierskim?

Początkowe wyliczenia – zakładające, że w Hiszpanii melduje się cała kadra plus sztab szkoleniowy – oznaczałyby wydatek zbliżony do 400 tysięcy złotych. Naturalne wydaje się pytanie – czy aby na pewno PZPN powinien wydawać taką sumę na WAKACJE zawodników, których przecież stać na to, by chociaż urlop sfinansować sobie samemu. Jeśli jednak do Hiszpanii miałaby polecieć połowa kadry (albo mniej niż połowa), na co pójść miałoby ok. 200 tysięcy złotych, to pytanie zdaje się być jeszcze bardziej na miejscu. Wtedy przecież o żadnej integracji nie będzie mowy. Integrować się będzie Sandomierski z Wojtkowiakiem? Przepraszamy bardzo, ale… po co?

Franiu, zarabiasz 150 tysięcy złotych miesięcznie. Wykup sobie wczasy i nie pajacuj. Czasami trzeba za coś zapłacić ze swoich…

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama